Wielkanoc 2015

wielkanoc-2015

Niech Zmartwychwstanie Jezusa

będzie wzorem i motywacją

do powrotu do życia w łasce,

do walki z grzechami i słabościami.

Wielu łask Zmartwychwstałego Pana

życzą Grażyna i Rafał

Wielkanoc 2015

Wielkanocne symbole pełne głębi

W najbliższym czasie będziemy obchodzić Święta Wielkiej Nocy. Nie tak dawno w rozmowach o przygotowaniach do nich usłyszałam: „Od jakichś trzech lat nie święcimy święconki, nie malujemy pisanek, nie…,
Podczas Niedzieli Wielkanocnej tylko podzieliliśmy się jajkiem, po czym każdy poszedł robić, co chce,
Jeśli nie będę chciała się oczyścić z „grzechu”, zmienić postępowania, to nie skłoni mnie do tego ani Wielkanoc, ani wszelkie postanowienia czy inne związane z tym obrzędy. Ja muszę chcieć,
Ja tam mam swoje własne układy z Bogiem i nie potrzebuję do tego obrządków”.

Czyżby dla niektórych nic nie pozostało z istoty okresu Wielkiego Postu, Wielkiego Tygodnia i Niedzieli Wielkanocnej?

Wielu z nas skupia się w tym okresie jedynie na zewnętrznych symbolach: pisankach, palmach, zajączkach, baziach, kurczaczkach i lukrowanych babkach. Stwarza się atmosferę krainy bezkresnej szczęśliwości.

A co z głębią tego Święta? Czy będziemy jej szukać?

ChrystusDla każdego prawdziwego katolika najważniejsze Święto w kościele to Wielkanoc.
Dzieje się tak, gdyż Święta te najpełniej wyrażają istotę naszej wiary, istotę chrześcijaństwa. Stawiają w centrum Jezusa i wydarzenia zbawcze jego męki, śmierci i zmartwychwstania. To Jezus, nasz Pan, zaprasza nas do wejścia w świat misterium paschalnego. Chrystus swoją męką i zmartwychwstaniem wysłużył nam „nowy akt stworzenia”, staliśmy się w nim dziećmi Boga, wolnymi od grzechu pierworodnego, z otwartą drogą do szczęścia wiecznego, ze świadomością, że przez Jezusa zwyciężony został szatan, grzech i śmierć.

Przygotowujemy się długo do przeżywania tych Świąt:

pościmy 40 dni w Wielkim Poście, czynimy różne postanowienia dotyczące zmiany naszego życia czy postępowania. Czasem nasze ofiary, pokutę i jałmużnę ofiarowujemy za innych – tych, których kochamy a oni potrzebują pomocy, duszom zmarłych, które czekają na nasze modlitwy i umartwienia,
– w Środę Popielcową od IV wieku głowy wiernych posypywane są popiołem ze spalonych zeszłorocznych palm wielkanocnych,
– w Niedzielę Palmową poprzedzającą Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego zanosimy do kościoła palmy do poświęcenia, aby te symbole zmartwychwstania i nieśmiertelności duszy chroniły nasz dom i żyjących w nim od chorób i wszelkiego zła,
– w zadumie i skupieniu staramy się uczestniczyć w Świętym Triduum Męki i Zmartwychwstania Pańskiego,
adorujemy krzyż, który jest znakiem naszego zbawienia,
święcimy w Wielką Sobotę jajko, będące dla nas symbolem nowego życia,
stawiamy wielkanocnego baranka na świątecznych stolach, gdyż jest on symbolem ofiary, którą za nas złożył Jezus Chrystus, ale też symbolem zwycięstwa Zmartwychwstałego nad śmiercią, złem i grzechem,
– w Niedzielę Wielkanocną dzielimy się w domach poświęconym jajkiem składając sobie życzenia.

Niech Zmartwychwstanie Pańskie, które przynosi odkupienie, trwa w nas i naszych rodzinach, niech przenika naszą codzienność i otwiera nas na działanie Bożej Miłości.
To jest dobry czas na odrodzenie naszego rodzinnego życia.
Spróbujmy wybaczać sobie, okazywać szacunek i miłość, zdobyć się na większą troskę o naszych chorych czy starych bliskich, poszukać wspólnego języka z dziećmi, poprawić sposób traktowania siebie nawzajem.Baranek

Wielkanocny baranek obecny na świątecznych stołach, w zdobieniach szat liturgicznych, w tabernakulach i antepediach ołtarzowych jest dla katolików symbolem ofiary, którą za nas złożył Jezus Chrystus, ale też symbolem zwycięstwa Zmartwychwstałego nad śmiercią, złem i grzechem.

Przez cały rok każda niedziela uobecnia nam radość ze Zmartwychwstania Jezusa, radość nowego życia w Nim a każdy piątek przywołuje wydarzenia męki i śmierci naszego Pana.

W Kościele nie ma rzeczy przypadkowych. Wszystkie obrzędy, znaki, gesty, kolory, ceremonie, wydarzenia mają swój głęboki sens i są zakorzenione w Piśmie Świętym i w Tradycji.
Z radością i dumą opowiadajmy historię i znaczenie Zmartwychwstania Pańskiego słowami pieśni:

Zwycięzca śmierci, piekła i szatana,
Wychodzi z grobu dnia trzeciego z rana
Naród niewierny trwoży się, przestrasza
Na cud Jonasza. Alleluja!
Ustąpcie od nas smutki, troski, żale,
Gdy Pan Zbawiciel tryumfuje w chwale;
Ojcu swojemu już uczynił zadość,
Nam niesie radość. Alleluja![1]

Starajmy się poszukiwać i odnaleźć w okresie Świat Wielkanocnych znaczenie i głębię obrzędów, przygotowań, symboli. Nie pozwólmy, aby pozbawione treści stały się pustymi znakami tego okresu, trwającymi tylko chwilę, ale nie przynoszącymi żadnych owoców.
Mnie osobiście ze Świętami Zmartwychwstania Pańskiego kojarzy się słowo alleluja.
„Alleluja to po prostu radość, która samą siebie śpiewa, radość, pragnąca wyrazić to, czego słowa nie mogą wyrazić. Czyż naprawdę w tym dniu Zmartwychwstania Pańskiego nie potrafimy choć raz zapomnieć o wszystkim, co nędzne i małe, wobec tej ogromnej, wspaniałej szansy naszego Jutra, szansy danej nam już dziś?”[2].

 

 

 

[1] Tekst i melodia ks. Michał Marcin Mioduszewski (1837 r.)

[2] Kardynał Joseph Ratzinger, późniejszy papież Benedykt XVI, 1979 r.

Brzóza

Brzóza - kościół św. BartłomiejaBrzóza to wieś położona w województwie mazowieckim, w powiecie kozienickim, w gminie Głowaczów na skraju Puszczy Kozienickiej. Zwraca uwagę kościół stojący na niewielkim wzniesieniu. Wnętrze jest rozświetlone ogromnymi oknami. Oprócz ołtarzy, które są podobnie jak kościół z dzwonnicą neoklasycystyczne, pozostałe wyposażenie wnętrza zdecydowanie nie pasuje do tego stylu. Nic dziwnego – ambona, płaskorzeźby, ogromne świeczniki są starsze o ponad 200 lat i pochodzą z opactwa cysterskiego w Oliwie.

Na rozległym rynku zwraca uwagę niespotykanego kształtu pomnik, który upamiętnia Misje święte z roku 1839. Zapraszamy do galerii zdjęć i zachęcamy do poznania historii tego miejsca i ludzi.

Różne oblicza postu

Przeczytałam: „Odnowa w dwa dni-Poświęć weekend na specjalną dietę, która sprawi, że zyskasz lekkość, dobry humor i poczujesz przypływ energii”.post

Zabrzmiało jak najlepsza rada oddanej przyjaciółki, jak przykazanie czy cudowna recepta.
Próbuję wybrać coś dla siebie z tej oferty: Dieta Diamondów, Dieta Montignaca, Dieta France Aubry – francuska wersja głodu, Dieta optymalna (dr Kwaśniewskiego), Dieta zgodna z grupą krwi, Dieta Atkinsa czyli tłuszczem w tłuszcz itd. Trudno się zdecydować. Szukam dalej niestrudzenie czegoś wyjątkowego dla siebie. Trafiam na przepis pod przyciągającym tytułem: „Jak być szczupłym bez wysiłku?”.
I od razu pojawia się odpowiedź w punktach: Nie stosować diet, pilnować wagi, nie rozwiązywać problemów przy pomocy jedzenia, przestawać jeść, gdy czujemy się najedzeni, jeść śniadanie, nie opuszczać posiłków.
Tyle energii poświęciłam na poszukiwania, a tu całkiem zwyczajne rady, sugerujące jak powinna wyglądać codzienność.
To było impulsem do głębszych rozważań. Zaczął się okres Wielkiego Postu i myśl poszybowała w tym kierunku.
Dla uporządkowania wiedzy sprawdzam zasady obowiązujące katolików:

Post w Kościele katolickim

W Piśmie Świętym na określenie postu występują dwa hebrajskie słowa: ’anah’ oznaczające „bycie nisko, uniżenie się, upokorzenie” oraz ’tsuwm’ oznaczające „ustanie cielesnych funkcji”, czyli np. zanik przyjmowania pokarmu.
W Starym Testamencie post opisywany jest w kontekście narodowych nieszczęść, np. wojny, suszy, epidemii, plagi szarańczy itd. Podjęcie postu oznaczało zwrócenie się do Boga w postawie całkowitego zaufania przed podjęciem jakiegoś trudnego zadania lub żeby uprosić dla siebie przebaczenie jakiegoś grzechu, oddalić od siebie jakąś klęskę czy przygotować się na spotkanie z Bogiem. Prorocy Starego Testamentu traktowali post jako łaskę i łączyli go zawsze z modlitwą i uczynkami miłosiernymi.
W Nowym Testamencie post jest rozumiany jako otwarcie się na działanie Boga w naszym życiu, zaproszenie Go do siebie, zaakceptowanie Jego woli w naszym postępowaniu.

Post reguluje Prawo Kanoniczne w kanonach 1249 — 1253 i określa jako formę pokutną.

W praktyce wyróżnia się trzy główne rodzaje postów:

  1. Post ścisły – obowiązuje w całym Kościele katolickim w Środę Popielcową oraz w Wielki Piątek. Polega na powstrzymaniu się od spożywania mięsa i ograniczeniu posiłków. Obowiązuje wszystkich pełnoletnich do ukończenia 60 roku życia. Konferencje Episkopatu i ordynariusze mają prawo przez własne zarządzenia określać szczegóły zachowania postu. W Polsce post ścisły oznacza spożycie w ciągu dnia wyłącznie jednego posiłku do syta i dwóch niepełnych.
  2. Wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych – polega na powstrzymaniu się od spożycia pokarmów mięsnych w każdy piątek roku liturgicznego z wyjątkiem uroczystości, czyli dni liturgicznych najwyższej rangi, dla wszystkich w wieku powyżej 14 roku życia do końca życia. Z przestrzegania postu zwolnione są osoby chore oraz te, które nie mają możliwości wyboru pokarmu (dotyczy punktów zbiorowego żywienia), bądź odbywają podróż. Wyjątek ten nie dotyczy postu ilościowego w Środę Popielcową i Wielki Piątek. W szczególnych przypadkach, ze słusznych powodów, dyspensy od zachowania postu może udzielić proboszcz własny bądź miejsca poszczególnym wiernym, rodzinom lub grupom wiernych, nakładając wówczas formę zadośćuczynienia do wypełnienia przez wiernych, np. jałmużnę albo modlitwę w intencjach Kościoła.
  3. Post Eucharystyczny – powstrzymanie się od spożycia pokarmów na godzinę przed przyjęciem Komunii Świętej. Obowiązuje wszystkich przystępujących do Komunii świętej, z wyjątkiem chorych i ich opiekunów oraz kapłanów, którzy celebrują lub koncelebrują Mszę po raz kolejny w danym dniu.

Postem nazywa się również dobrowolnie podejmowane przez wiernych postanowienia odmawiania sobie określonych przyjemności, czy też pewnych rodzajów jedzenia albo ograniczania jego ilości.

popiolPrzestrzeganie powyższych zasad jest obowiązkiem każdego katolika. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby ukształtować nasze cotygodniowe menu zgodnie z zapisami postu jakościowego opisanymi w punkcie drugim, wzbogacić go dobrowolnymi postanowieniami i mamy dietę, która zdyscyplinuje nasze odżywianie i z pewnością zbuduje też naszą duszę.
Zastanawiałam się, dlaczego człowiek tak chętnie poddaje się różnym rodzajom diet, cierpi przeróżne wyrzeczenia licząc na piękny wygląd, większe powodzenie, dbając o rzeczy przemijające, nie najważniejsze w życiu. Dlaczego unikamy dbania o duchową stronę naszej osoby, nie zależy nam na naszym wszechstronnym rozwoju, nie myślimy o spotkaniu z Bogiem.
Jakiś czas temu moje zdziwienie i zdumienie wywołała informacja przeczytana na jednym z portali, że internetowa strona klubowa wyrzuciła ze swojego grona około 5 tysięcy członków (z tego 510 osób z Polski) za to, że przybrali na wadze w sezonie świątecznym. Ludzie ci, aby wrócić do społeczności „pięknych ludzi” musieli publicznie przejść po raz kolejny fazę akceptacji przez pozostałych członów wspomnianego klubu. Pomyślałam o upokorzeniu, jakie musieli znieść wyrzuceni ludzie.
Zastanowiło mnie, jakich partnerów życiowych szukają ludzie w takich społecznościach. Dlaczego ludzie piękni charakterem, sercem, wiedzą, kulturą, wrażliwością przegrywają z osobami o pięknym wyglądzie, który biorąc pod uwagę długość życia człowieka trwa stosunkowo krótko?
Zatem poświećmy okres Wielkiego Postu na uczynienie się pięknymi w oczach Boga, bliźnich i siebie?

Ja próbuję się do tego dobrze przygotować, pójść w ślady innych.
Pierwsi chrześcijanie jedli jeden posiłek w ciągu dnia, wieczorem, a to, co udawało im się dzięki temu zaoszczędzić, oddawali biednym. I taki był dla nich sens jałmużny wielkopostnej.konf-postny
Pokarm jest niezbędny człowiekowi do życia, ale gdy odmawiamy sobie pokarmu lub ograniczamy go, i równocześnie dziękujemy za dar pokarmu Bogu poszcząc, to nasz post przestaje być tylko powstrzymywaniem się od jedzenia.
Jeśli zgadzamy się z wolą Bożą i mówimy jak Rejent w Zemście Aleksandra Fredry „Niech się dzieje wola Nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba”, musimy się dobrze przygotować na spotkanie z Bogiem, tak jak przygotowywali się Mojżesz, Eliasz czy Jan Chrzciciel.
Postem możemy okazać skruchę za popełnione grzechy, post możemy ofiarować w intencji innych osób, postem wyrażamy naszą wiarę.
Jezus mówił do nas „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelie” (Ewangelia Mk 1,12-15). To pokazuje nam kierunek naszych działań. W naszym życiu powinniśmy wciąż się nawracać do Jezusa.
A więc przeżywając Wielki Post warto zastanowić się, zapytać samego siebie, w jakich sferach mojego życia nie ma Boga, kiedy o Nim zapominam, kiedy od Niego się oddalam.
I zrobić wszystko, aby otworzyć dla niego te miejsca swojej duszy, w których Go nie ma lub jest Go za mało.

 

Pierwotnie tekst ukazał się w miesięczniku „Misericordia” Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ożarowie Mazowieckim w maRCU 2010 roku

Ujazd

 

Ujazd - palac Krzyztopor XVII w. wpisUjazd – wieś w Polsce położona w województwie świętokrzyskim, w powiecie opatowskim, w gminie Iwaniska. Ujazd znajduje się na południowo-wschodnim krańcu Gór Świętokrzyskich. Miejscowość leży ok. 15 km na południowy zachód od Opatowa, ok. 15 km na północny zachód od Klimontowa i ok. 25 km na północny wschód od Staszowa.

Miejscowość słynie z ruin gigantycznego manierystycznego pałacu Krzyżtopór. W latach 1631-1644 Krzysztof Ossoliński wzniósł w Ujeździe wielki pałac w stylu włoskim, na szczycie wzgórza otoczonego z trzech stron głębokimi jarami. Według przekazów Krzyżtopór miał cztery baszty reprezentujące pory roku, 12 wielkich sal reprezentujących miesiące, 52 pokoje (liczba tygodni w roku) i 365 okien. Nad jedną z komnat miał się znajdować szklany dach, nad którym umieszczono zbiornik wodny ze złotymi rybkami a w stajniach konie miały złote żłoby i ściany opatrzone lustrami.
Zapraszamy do galerii zdjęć ruin pałacu Ossolińskich Krzyżtopór w Ujeździe.

Szprotawa

IMG_0558 Szprotawa ratuszSzprotawa (niem. Sprottau) to miasto w woj. lubuskim, w powiecie żagańskim, położone nad rzekami Bobrem i Szprotawą.
Przywilej lokacyjny otrzymała Szprotawa ok. 1260 roku. Gród leżał na skrzyżowaniu szlaków komunikacyjnych, co sprzyjało szybkiemu rozwojowi osady, w 1407 zyskał prawo bicia własnej monety.
Pierwsza historyczna informacja o terenie dzisiejszej Szprotawy, a właściwie grodzie Ilua – Iława pochodzi z Kroniki biskupa niemieckiego Thietmara, który towarzyszył cesarzowi niemieckiemu Ottonowi III w pielgrzymce do grobu św. Wojciecha w Gnieźnie. W grodzie Ilua – Iława cesarz spotkał się z Bolesławem Chrobrym w roku 1000.
Nadanie praw miejskich Szprotawa zawdzięcza Konradowi I, księciu głogowskiemu, wnukowi Henryka I Brodatego. Dokument lokacyjny Szprotawy nie zachował się, lecz inne źródła podają rok 1260, jako najbardziej prawdopodobną datę. Szprotawa lokowana została na wzór Żagania.

Przepis na Nowy Rok

aomegaPierwszego stycznia przybywa nam lat, ale też z ciekawością otwieramy pustą kartę Nowego Roku naszego życia. To, co było już się nie powtórzy. Planujemy czas nowego roku od nowa. Marzymy o podróżach, o modnych ubraniach, o remoncie domu, o nowej pracy, o podwyżce. Szukamy miejsc, gdzie jeszcze nie byliśmy, wrażeń i przeżyć, które nie były jeszcze naszym udziałem. Nowy Rok jest okazją do postanowień i życzeń. Staramy się patrzeć z optymizmem w przyszłość, wierząc, że wszystko, co postanowiliśmy spełni się.
To emocjonalne podejście odnawia, odświeża nasze myślenie i zmysły. Gotowi nawet jesteśmy na podjęcie pewnych wyrzeczeń.
Nasze ludzkie doświadczenie, lata naszego życia, które minęły i ten rok, który się zakończył, podpowiadają nam jednak, że łatwo wypalamy się, że codzienne obowiązki temperują nasze zapędy, że życiowa zmienność zaskakuje nas nieprzewidywalnymi zwrotami. Wielu z nas będzie towarzyszyło poczucie zagrożenia, brak pewności, co do materialnych środków na życie. Choroby trwają, problemy nie znikają z końcem minionego roku, kredyty trzeba spłacać, obowiązków przybywa. Dla wielu z nas Nowy Rok jest dalszym ciągiem trudnej egzystencji. Wyobraźnia karmiona jest codziennie informacjami o nieszczęściach i globalnych zagrożeniach, które i w nas wywołują lęk i niepewność jutra.
W cichości jednak wszyscy marzymy, aby nasze życie było jak słynna maszyna perpetuum mobile-napędzane samoodtwarzającą się energią, napełniane niezniszczalną siłą witalną, zawsze w doskonałej kondycji fizycznej i psychicznej, pełne urody, zawsze młode i barwne.
Nauka w chwili obecnej mówi nam, że nie jest możliwa konstrukcja perpetuum mobile. Współczesny świat zaprzecza nieśmiertelności. Wciąż ogłaszane złudne recepty obiecujące wieczną młodość i zdrowie, nie zapewniają ich.
Wiara katolicka mówi nam natomiast, że jest życie wieczne, że dusza jest nieśmiertelna, że nadprzyrodzona rzeczywistość może być naszym udziałem.
Trzeba spróbować w zalewie tanich informacji dostrzec, że Miłość Boga proponuje nam życie pełne szczęścia pomimo codziennych trudności i cierpień. W świetle Bożej Miłości odkrywamy, że życie ma swoją niezwykłą wartość i godność, że człowiek nosi w sobie zdolność do rozwoju i przekraczania siebie, że może być darem dla drugiego człowieka. Jezus, Syn Boży, stał się człowiekiem, uniżył samego siebie, aby nas odkupić i otworzyć nam drogę do zbawienia.
Dostaliśmy drogowskaz, nie tylko na Nowy Rok, ale na całe nasze życie.JChrystus
Jam jest Drogą, Prawdą i Życiem” powiedział do uczniów Pan Jezus (J14,6). Oznacza to dla każdego przyjmującego tę propozycję, że Bóg jest dla nas źródłem siły tak potrzebnej nam w życiu „tu i teraz”.
Ufność i pokora są niezbędnymi postawami w naszej ziemskiej drodze z Jezusem ku pełni naszego życia w wieczności.

 

 

Pierwotnie tekst był opublikowany w miesięczniku „Misericordia” Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ożarowie Mazowieckim w styczniu 2011 roku.

Łomża

Lomza laweczka Hanki Bielickiej wpisŁomża jest położona w środkowym biegu Narwi na Nizinie Mazowieckiej na wysokości ok. 125 m n.p.m. w północnej części Międzyrzecza Łomżyńskiego. Miasto leży na wzgórzach morenowych, obejmujących wysoką, lewobrzeżną skarpę pradoliny Narwi.

Na ławeczkę zaprasza Hanka Bielicka związana z Łomżą, której ojciec Roman Bielicki był twórcą i dyrektorem Kasy Oszczędności (obecnie budynek Banku Gospodarki Żywnościowej). Aktorka słynęła z noszenia pięknych kapeluszy.

Tradycja kolędowania w Polsce

Kolędowanie

Kolędowanie

 

Blisko 600 lat temu śpiewano w czas bożonarodzeniowy następującą kolędę:
Zdrów bądź, Królu Anjelski
K’nam na świat w ciele przyszły,
Tyś zajisty Bóg skryty,
W święte, czyste ciało wlity.

Zdrów bądź, Stworzycielu
wszego stworzenia!
Narodził(e)ś się w ucierpienia
Prze swego luda zawinienie.

Zdrów bądź, Panie, od Panny
Jenż się narodził za nie.
Zdrów bądź, Jezu Kryste, Królu!
Racz przyjąci naszę chwałę,

Racz daci dobre skonanie
Prze twej Matki zasłużenie,
Abychom cię wżdy chwalili
Z tobą wiecznie królowali. Amen.

Z pewnością i wcześniej śpiewano po polsku kolędy, ale ta właśnie z 1424 roku zachowała się do naszych czasów i świadczy, jak stary jest to zwyczaj. Zapisał ją w kazaniu na Boże Narodzenie Jan ze Szczekna, magister uniwersytetu praskiego, profesor teologii w Akademii Krakowskiej i spowiednik królowej św. Jadwigi.
Łacińskie słowo „calendae” oznacza pierwszy dzień miesiąca. W szczególności zawsze bardzo uroczyście był obchodzony początek nowego roku kalendarzowego. Tym uroczystościom towarzyszyły pieśni z życzeniami pomyślności i dostatku.
Pierwotnie słowo kolęda oznaczało podarek, dar dla parafii, chodzenie proboszcza z wizytą do parafian i zbieranie darów, chodzenie z szopką po domach. Powszechne było obdarowywanie służby czy poddanych przez panów, biednych przez bogatych. Potwierdzenia tego zwyczaju znajdujemy m.in. w wydatkach dworu króla Władysława Jagiełły, Zygmunta Starego i Zygmunta Augusta oraz w księgach domowych (sylwach) szlachty i możnowładców. Już w dyplomatycznym Kodeksie Księstwa Mazowieckiego z 1422 roku kolędą nazywano daninę pobieraną przez duchowieństwo w okresie Bożego Narodzenia. Wygłaszano też specjalne bożonarodzeniowe kazania, których zapisy dotrwały do naszych czasów. W nich symbolicznie obdarowywano wszystkie stany często czyniąc aluzje do ich przywar. Przykładowo w takim kazaniu z 1458 roku kaznodzieja „darował” duchowieństwu skowronka, rajcom miejskim żurawia, rzemieślnikom dzięcioła, bogaczom piegżę. Znane są też i inne „podarki”: królowi lwa, duchowieństwu pelikana, szlachcie kwokę.
Kolęda pierwotnie nie była związana z ewangelicznymi przekazami opisującymi przyjście na świat Zbawiciela. Powoli sytuacja się zmieniała wraz z zapotrzebowaniem wiernych i duchowieństwa.
Pieśni o tematyce bożonarodzeniowej początkowo były śpiewane jedynie w liturgii w postaci hymnów, litanii. Początkowo tłumaczono teksty łacińskie lub pisano słowa do melodii psalmów i innych pieśni liturgicznych. Potem, szczególnie w tradycji ludowej, powstawało wiele odrębnych utworów. A w końcu zaczęto komponować specjalne melodie i pisać słowa pieśni bożonarodzeniowych: kolęd śpiewanych w kościołach oraz pastorałek (opisujących życie codzienne i świeckie zwyczaje) śpiewanych w domu
W średniowieczu bardzo popularne stały się misteria, które przybliżały ludziom życie na ziemi Pana Jezusa. Ludzie, w większości nie potrafiący czytać poznawali w ten sposób Pismo Święte.
Ogromną zasługę w rozpowszechnianiu pieśni opowiadających o przyjściu naszego Pana na świat mają zgromadzenia zakonne. W szczególności zakon franciszkanów. To właśnie świętemu Franciszkowi przypisuje się zorganizowanie 24 grudnia 1223 roku pierwszej szopki i żłóbka w ubogiej wiosce Greccio. Zachował się opis Tomasza z Celano (przyjaciel i biograf św. Franciszka) świętowania Bożego Narodzenia prowadzonego przez Biedaczynę z Asyżu.
Pierwsi franciszkanie pojawili się w Polsce już w XIII wieku.
Właśnie w zakonnych graduałach (księgach z pieśniami na cały rok liturgiczny) zachowało się wiele melodii i słów kolęd. Czasami do tej samej melodii powstawało niezależnie kilka tekstów.
W XV wieku pieśni dotyczące Bożego Narodzenia nazywano rotułami, w późniejszych wiekach kantyczkami. Nazwę kolędy dla tych utworów zaczęto używać dopiero w XVII wieku.
Kolędy średniowieczne mające rodowód ludowy były żywe i wesołe, często na melodie mazurów, kujawiaków. Z biegiem wieków nabierały dostojeństwa i powagi, śpiewano je na melodie chorałów, hymnów, uroczystych polonezów i paradnych marszów.
W Polsce z okresu średniowiecza zachowało się 9 kolęd, z wieku XVI około 100, w tym śpiewana do dzisiaj „Anioł pasterzom mówił”. Z wieku XVII pochodzą kolędy „W żłobie leży”, „Przybieżeli do Betlejem”, „Nowy Rok bieży”. Kolejny wiek przyniósł niezwykle popularne i dziś kolędy: „Jezus malusieńki”, „Lulajże Jezuniu”, „Ach, ubogi żłobie”, „Bóg się rodzi”, „Tryumfy Króla niebieskiego”. O niektórych kolędach warto napisać.

Pieśń „Przybieżeli do Betlejem” znalazła się w wydanych w Krakowie w roku 1630 „Symfoniach anielskich” Jana Żabczyca, zawierających teksty 36 kolęd „pasterskich”. Kołysanki z XVIII wieku: „Gdy śliczna Panna” i śpiewana na melodię rzewnego kujawiaka „Jezus malusieńki” były bardzo popularne w żeńskich zakonach. Żyjący w XVI/XVII wieku kaznodzieja Piotr Skarga napisał tekst kolędy „W żłobie leży” do melodii poloneza tańczonego na dworze króla Władysława IV.
Pod koniec XVIII wieku poeta doby stanisławowskiej Franciszek Karpiński ułożył słowa uroczystej kolędy„Bóg się rodzi” do melodii poloneza koronacyjnego królów polskich. Ten właśnie utwór rozpoczyna najczęściej Pasterkę.
W 1849 roku piękny tekst „Mizerna cicha, stajenka licha” napisał poeta Teofil Lenartowicz. Śpiewamy ją na melodię kołysanki.
W 1838 r. ukazał się pierwszy zbiór kolęd, czyli „Wielki śpiewnik kościelny” księdza Marcina Mioduszewskiego, a w nim zbiór „Pieśni o Bożym Narodzeniu”.
W 1834 roku Fryderyk Chopin napisał Scherzo h – moll, w którym brzmi wpleciona melodia słodkiej kołysanki „Lulajże Jezuniu”. Słowa tej kolędy wplótł w swój wiersz „Przed zapaleniem choinki” Konstanty Ildefons Gałczyński:

„(…) Jest cicho. Choinka płonie.
Na szczycie cherubin fruwa.
Na oknach pelargonie,
Blask świeczek złotem zasnuwa,
A z kąta, z ust brata płynie
Kolęda na okarynie.

Lulajże, Jezuniu,
Moja perełko,
Lulajże, Jezuniu
Me pieścidełko”.

Kartka z koledowaniaUtwory kolędowe, zarówno słowa jak i melodie są ważnym działem twórczości polskiej. Mają one charakter narodowy, śpiewane są na melodie zaczerpnięte z folkloru różnych regionów Polski. Usłyszymy melodie poloneza, mazurka, oberka, krakowiaka, kujawiaka. Od dawnych wieków pisane są w języku polskim. W okresach zaborów dla wielu pokoleń Polaków były pieśniami patriotycznymi, symbolem narodowym, ostoją polskości i pozwalały zachować ducha narodowego.
Adam Mickiewicz, w wykładach z literatury słowiańskiej (1841) mówił: „Nie wiem, czy jaki inny kraj może się pochlubić zbiorem podobnym do tego, który posiada Polska… Mówię o zbiorze Kantyczek… Uczucia w nich wypowiedziane, uczucia macierzyńskie, gorliwej czci Najświętszej Panny dla Boskiego Dzieciątka, są tak delikatne i święte, że tłumaczenie prozą mogłoby je spospolitować. Trudno by znaleźć w jakiejkolwiek innej poezji wyrażenia tak czyste, o takiej słodyczy i takiej delikatności”.

Pierwotnie tekst był opublikowany w miesięczniku „Misericordia” Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ożarowie Mazowieckim w styczniu 2014 roku.

Boże Narodzenie i Nowy 2015 Rok

BN-2014        Czas adwentu, czas oczekiwania dobiega końca.

        Możemy przywitać nowo narodzone Dzieciątko,

        Tego, który był zapowiadany, naszego Zbawiciela.

        Niech ten czas będzie dla nas źródłem łask

        na cały nadchodzący rok; niech przychodzący Jezus

        będzie dla nas wzorem, inspiracją i umocnieniem

        w trudach codzienności i pracy nad swoimi słabościami.

                                                        Życzą Grażyna i Rafał

Brody w Wielkopolsce

IMG_0847 Brody - chrzcielnica w k. sw. AndrzejaBrody – wieś sołecka w Polsce położona w województwie wielkopolskim, w powiecie nowotomyskim, w gminie Lwówek. Położone 8 km na wschód od Lwówka, na lewym brzegu Mogilnicy.

Gród istniał już w VII wieku. W XIII wieku stał się grodem kasztelańskim. Pierwsza wzmianka pisana o Brodach pochodzi z 1250 roku. Od połowy XVIII w. Brody należały do rodziny Sczanieckich. W Brodach urodziła się w 1804 r. Emilia Sczaniecka. W latach 1827-1863 właścicielem majątku był Konstanty Sczaniecki, kapitan jazdy poznańskiej w powstaniu listopadowym, więzień stanu w 1846r. Od 1874 r. właścicielami była niemiecka rodzina Pflug.
W miejscowości znajduje się pochodzący z 1670-73 roku drewniany kościół pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła z dzwonnicą, pałac z XIX wieku rodziny von Pflug wystawiony na miejscu dworu Sczanieckich i ewangelicka kaplica pałacowa rodziny von Pflug pełniąca obecnie funkcję rzymsko-katolickiej kaplicy św. Krzyża. W przyszłym roku Ochotnicza Straż Pożarna w Brodach będzie świętowała 110 lat swojego istnienia.Założycielem i pierwszym prezesem był druh Stanisław Zimny, krzewiciel polskości na tamtych ziemiach. Dewizą brodzkiej straży jest:
Bogu na chwałę, ludziom na ratunek

 

 

Reszel

0585 Reszel zamek biskupow warminskich XIV-XV w.Reszel, woj. warmińsko-mazurskie, pow. kętrzyński – miasto o znakomicie zachowanym historycznym układzie przestrzennym, jednorodnej zabudowie i strukturze, o wyjątkowym nagromadzeniu zabytków architektury poczynając od czasów średniowiecza (zamek biskupi, fara, mury obronne, mosty), poprzez kolejne stulecia (zespół kolegium jezuickiego (1632 r.), plebania, spichlerze, kapliczki), aż po wiek XIX i początek XX (ratusz, pierzeje rynkowe, szkoły, dworzec kolejowy, zabudowa mieszkaniowa).
Od czasów późnego średniowiecza centrum miasteczka założonego w 1337 roku prawie nie zmieniło swojego wyglądu. Nad Reszlem dominują dwie budowle: zamek biskupów warmińskich (1350 – 1401 r.) i kościół św. św. Piotra i Pawła. Świątynię zbudowano w latach 1360 – 1402. Ma 51 metrów długości.Obok świątyni jeden z najstarszych nieufortyfikowanych budynków mieszkalnych – tzw.Stara Plebania – czyli dom archiprezbitera z ok XV w. Zapraszamy do galerii.

Ręka Boga

Na rusztowaniu wysokości czteropiętrowego budynku stoi odgięty w tył lub leży człowiek i pokrywa freskami sklepienie wielkości 1/3 boiska do piłki nożnej. I tak maluje, praktycznie sam, przez 4 lata. Pracuje w systemie dniówkowym gdyż pokryta świeżym tynkiem ściana musi być zamalowana w ciągu 12 godzin, aby farby związały się z podłożem. Ten człowiek przed wejściem na rusztowania długo przygotowywał się do pracy w pracowni. Każda scena do namalowania została narysowana w skali1:1 na kartonie. Kontury obrazu zostały podziurkowane, arkusz przyklejany jest do ściany i sadze lub utarty na pył pigment są wtłaczane przez malutkie otworki. Dopiero po pojawieniu się konturów na murze artysta wielokrotnie pokrywa je farbami. Oczywiście wcześniej teologowie, doradcy papieża i sam malarz opracowali cały projekt malowidła. Artysta wielokrotnie skarżył się w listach do ojca na cierpnie fizyczne, jakie mu towarzyszyło przy pracy.
W 2012 roku minęło 500 lat od zakończenia prac nad freskami.
Artystą, którego dzieło nieustannie zachwyca przybywających do kaplicy, to Michał Anioł Buonarroti. A jego dzieło to freski w Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie.

Gdy Michał Anioł przystępował do pracy kaplica funkcjonowała od ponad 30 lat (została wybudowana w latach 1475-1483 na zlecenie papieża Sykstusa IV). Jej ściany pokryte były freskami przez największych włoskich artystów, takich jak: Botticelli, Perugio, Luca Signorelli, Pinturicchio czy Ghirlandaio (nauczyciel Michała Anioła). Przedstawili oni na podstawie Starego Testamentu historię Mojżesza (m.in. Mojżesza z gorejącym krzakiem, Mojżesza na górze Synaj, Przejście przez Morze Czerwone) oraz na podstawie ksiąg Nowego Testamentu historię Jezusa Chrystusa (m.in. Chrzest Jezusa, kuszenie Chrystusa, Kazanie na Górze, Ostatnia Wieczerza). Kaplica była przeznaczona na najważniejsze uroczystości w Watykanie, odprawiano w niej uroczyste msze święte, a od 1492 roku odbywało się w niej konklawe wybierające kolejnych papieży.
Papież Juliusz II zatrudnił Michała Anioła, uznanego rzeźbiarza, do budowy swojego wspaniałego grobowca w nowobudowanej bazylice watykańskiej. Planował wykonanie przez Michała Anioła 40 posągów. Artysta zaangażował się w prace, sam wybierał w kamieniołomach Carrary bloki marmuru. Nigdy dzieła nie zrealizował gdyż Juliusz II …zmienił plany. Mistrz był dotknięty, gdyż rzeźba była jego ulubionym tworzeniem. Miał już na koncie kilka wspaniałych dzieł jak chociażby posąg Dawida i słynną Pietę stojąca dziś w bazylice św. Piotra.
Kilka lat potem papież zatrudnia Michała Anioła do pokrycia freskami sklepienia Kaplicy Sykstyńskiej. Artysta nie jest freskarzem, ma tylko 2 letnie studium malarstwa. Podejmuje się wykonania tego dzieła. Kończy je a po 23 latach wraca do Kaplicy Sykstyńskiej, aby na zamówienie papieża Klemensa VII namalować nad ołtarzem ogromny fresk Sąd Ostateczny.
Prace w Kaplicy Sykstyńskiej wycisnęły głębokie piętno na artyście. Pod koniec swojego długiego, bo prawie 90. letniego życia, gdy zaczął tworzyć poezje, w sonetach znów opisywał cierpienia duchowe i fizyczne, które towarzyszyły mu w trakcie pracy nad freskami w Kaplicy Sykstyńskiej.
Genialny malarz, rzeźbiarz i architekt w 9. głównych freskach uwiecznił sceny począwszy od stworzenia świata, stworzenia człowieka, poprzez grzech pierworodny do biblijnego potopu. Choć nie zachowały się źródła to potwierdzające, artysta musiał wyliczać, jaką wielkość muszą mieć postaci na różnych planach, aby wchodzący do Kaplicy widział je jednakowej wielkości.
Gdy przed wieloma laty zwiedzałam Kaplicę Sykstyńską trwały prace nad renowacją fresków Michała Anioła. W ogromnym, stosunkowo ciemnym wnętrzu, na sklepieniu pozostającym w większości w barwach żółto- brązowo-ugrowych pojawiały się barwne, wręcz krzykliwe w porównaniu z dotychczasowymi, oczyszczone z pyłu, sadzy, przebarwień oryginalne freski Michała Anioła. Dopiero w 1999 roku zwiedzający mogli ocenić jak doskonałym kolorystą był renesansowy twórca. Znawcy malarstwa odnajdą w malowidłach elementy manieryzmu a nawet sztuki baroku.
Przywrócenie po kilkuset latach pierwotnego wyglądu dzieła zawdzięczamy pracy włoskich konserwatorów i pieniądzom japońskiej telewizji. Prace trwały ponad 10 lat. W kaplicy nie wolno robić zdjęć, Japończycy mają wyłączność na pokazywanie reprodukcji fresków. Podnoszą się głosy, że 5 mln zwiedzających obiekt rocznie stanowi też zagrożenie dla genialnego dzieła.Reka Boga
Jeden z fresków przykuwa uwagę w sposób wyjątkowy. Jest utrwalany od lat w świadomości przez niezliczone reprodukcje i przeróbki.
To fresk „Stworzenie Adama”.
Porusza on moje serce i wyobraźnię za każdym razem. Mam w szufladce od ponad 20 lat przechowywaną kartę z reprodukcją tylko dwóch rąk: Adama–człowieka i Boga. Wyjmuję ją, gdy słabną moje siły życiowe, gdy codzienne problemy przytłaczają a rozum nie podpowiada rozwiązań. Wyjmuję ją też dla przeżycia chwili radości, przyjemności patrzenia na boski akt stworzenia mnie samej, człowieka takiego jak Adam. Uśmiecham się wewnętrznie i każdorazowo spływa na mnie błogi spokój. Jestem dziełem Boga, nie przypadkowym tworem, nie skutkiem eksperymentu, nie zabawką, którą się porzuca. Jestem dzieckiem Bożym. Michał Anioł malując te dwie dłonie oddał w genialny sposób ideę boskiej wszechmocy i miłości do człowieka. Wyraził to, że bez iskry boskości, która wlewa się i wnika w człowieka, ten pozostałby słabym, bezwolnym tworem. Malarskie przedstawienie daru stworzenia przez Boga pierwszego człowieka jak i wszystkich ludzi po wszystkie czasy, jest dla mnie czymś niezwykłym. Zmusza mnie do spoglądania z pokorą na swoje życie i dziękowania za ten akt stwórczy i jego skutki dla mnie osobiście. Przepełnia mnie taka radość z tego faktu, że nie lękam się zobowiązania do dobrego życia, jakie jest konsekwencją stworzenia człowieka na obraz i podobieństwo Boga. Chce mi się tak żyć, aby spotkać się z Miłującą Wszechmocą.

Pierwotnie tekst ukazał się w miesięczniku „Misericordia” Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ożarowie Mazowieckim w grudniu 2013 roku.

Święta Anna

0111 Sanktuarium Swietej AnnyŚwięta Anna wieś w Polsce położona w województwie śląskim, w powiecie częstochowskim, w gminie Dąbrowa Zielona.
Klasztor
We wsi znajduje się zabytkowy pobernardyński zespół klasztorny, obecnie sióstr Dominikanek. Barokowy kościół powstał na początku XVIII wieku. W kaplicy klasztornej z XVII wieku, znajduje się, otoczona kultem, figura Świętej Anny z córką Maryją i wnukiem Jezusem.

W klasztorze znajdują się obrazy pokazujące sceny z życia św. Franciszka, powstałe około 1759 roku, a „podpisane” wierszowanymi inskrypcjami wybitnej poetki czasów saskich – szlachcianki Elżbiety Drużbackiej, związanej z tarnowską rodziną książąt Sanguszków, rezydentki (do śmierci w 1765 r.) tarnowskiego klasztoru sióstr bernardynek. Szczegółowy opis znajduje się w notce pod galerią zdjęć.
W klasztorze przebywała w latach 1881-1892 Sługa Boża Wanda Malczewska, mistyczka i wizjonerka.

 

 

Wąsowo

Dwa pałace w jednym parku

IMG_0781 Wasowo palac HardtowWąsowo to wieś położona w województwie wielkopolskim, 8 km na północny-wschód od Nowego Tomyśla. W 50.hektarowym parku można obejrzeć 2 pałace: barokowo-klasycystyczny pałac rodziny Sczanieckich oraz neogotycki zamek von Hardtów. O tym ostatnim można mówić w czasie przeszłym. W nocy 19 lutego 2011 r.spłonął zabytkowy pałac Hardtów w Wąsowie koło Nowego Tomyśla. Ogień zniszczył go niemal doszczętnie. Mieścił się w nim luksusowy hotel.Zdjęcia, które prezentujemy pochodzą z maja 2008 roku. Zapraszamy do odwiedzin.