O błogosławieństwo kraju

Boże! którego dobroć się unosi,
Gdy Cię cnotliwe serce o co prosi,
Wysłuchaj modły, które ten lud czyni
W Twej świątyni.

 

Błogosław Panu, który nami włada,
Niech tron swych ojców szczęśliwie posiada;
Na szczęściu ludu niech swą wielkość kładzie
W męstwie i radzie.

 

Niech pobożność krwi jego nie ginie,
Co wzorem cnoty w dziejach świata słynie;
By dobrych królów wiekopomna chwała
We wnukach została.

 

Błogosław, Panie, i temu rządowi,
Które złe znosi, a dobro stanowi;
W pracy, gdzie idzie o szczęśliwość ludu,
Niech nie zna trudu.

Męstwu wojsk naszych daj ogromne siły,
By sławę ojców swoich odnowiły;
Niech w nich najezdnik odpór znajdzie wszędzie
W swoim zapędzie.

 

Niech się na ziemi tej zbrodzień nie rodzi,
Co depcąc prawa szczęścia braci szkodzi,
Zdradą i fałszem żyjąc niespokojny
Krwi chce i wojny.

 

Pokój wam daje, wyrzekłeś to, Panie,
Niech głos ten prawem świata zostanie,
By zgoda sprzęgła sąsiedzkie narody
Wśród ich swobody.

 

Kazałeś ziemi, aby nas karmiła,
Deszcz i pogodę Twa ręka przesyła;
Niech więc z jej daru rolnik chleb swój kraje
I nędznym daje.

 

Tak obdarzeni Twojemi łaskami,
Prosim Cię, Panie, z pokorą i łzami:
Odpuść nam winy, niech nas w dobrym stanie
Wieczność zastanie. Amen

 

Ze Zbioru pieśni nabożnych katolickich

 

 

O Najświętszej Maryi Pannie Częstochowskiej

Witaj, Jutrzenko rano powstająca,
Śliczna jak miesiąc, jak słońce świecąca,
Ty świecisz w miłej światu Częstochowie,
Gdzie czołem biją świata monarchowie.Tobie z dwunastu gwiazd koronę dano,
Panią cię świata wszystkiego nazwano,
Na Jasnej Górze, jaśniejesz nad słońce,
Tu lud upada do nóg swej Patronce.

Pocieszycielko ludzi utrapionych,
Do ciebie, Panno, w nędzy niezliczonych
Lud się ucieka i prosi serdecznie,
By za przyczyną twoją żył bezpiecznie.

Pamiętaj, Panno, na Polską koronę,
Którąś raz wzięła pod swą obronę,
Wszakżeś jest Polską, Marya, Królową,
Której Bóg oddał za tron Czestochową.

Tam twoje serce, kędy skarb przebywa,
Gdzie królewski stół twój obraz nakrywa,
Niech odrobiny z niego nam spadają,
Twoi synowie niech głodu nie znają.

Otwórz twój skarbiec, niech mamy twe dary,
Któreś tu synom dawała bez miary;
Niech dziatki twoje doznają twej mocy,
Strzeż nas, o Panno, jak we dnie, tak w nocy,Lubośmy Boga, ciężko rozgniewali,
Jednakżeśmy się do ciebie udali;
Obróć na nas twe miłosiernie oczy,
Niech nieprzyjaciel od twych sług wyboczy.

Zastaw nas, Matko, twojemi piersiami,
I Syn twój niech nas zasłoni ramionami,
Niech gniew Boski w miłość się obróci,
Z złotym pokojem ku nam się nawróci.

A my cię za to, ludzie utrapieni,
Gdy będziem przez cię, Panno, pocieszeni,
Wychwalać będziem tu póki żyjem,
A potem wiecznie, gdy w Bogu zaśniemy.

 

Amen.

 

Ze Zbioru pieśni nabożnych katolickich

 

Wszechmogący, dobry Panie

Wszechmogący, dobry Panie,
O jak jawne Twe kochanie
Człowieka, stworzenia Swego,
Łaski Twojej niewdzięcznego.Stworzyłeś go tak nadobnym,
Twarzy Twej świętej podobnym;
Wszystko coś na świecie sprawił,
Pod władzęś człowieka stawił.

Lecz stał Ci się nieposłusznym,
Gardząc przykazaniem słusznym,
Stąd zasłużył potępienia,
Niewdzięczne łask Twych stworzenie.

Wszak Ty Pan miłosierny,
By nie zginął człek mizerny,
Przyrzekłeś mu odkupienie
Przez Syna Twego wcielenie.

Gdy przyszedł czas Twej litości,
Dałeś Anioła jasności,
Żeby Maryi objawił,
Co w niej Bóg Duch święty sprawił.

Że miała porodzić Syna,
Przez którego grzechów wina
Ma być męką wypłacona,
Dusza ludzka odkupiona.

Więc przeszedł Syn na świat Boski,
Cierpiał smutek, wszelkie troski;
Jeszcze mu się mało zdało,
Wydał na krzyż Swoje ciało.Szósty dzień przed Wielkanocą,
Kiedy wjeżdżał dziwną mocą
Do Jerozolimskiej bramy,
wyszły Mu dziatki z palmami.

Wdzięczne Mu głosy śpiewały,
Króle Go swym wyznawały:
Witaj, Zbawicielu świata,
Przez długie czekany lata!

O jak prędka jest odmiana
W ludzkim afekcie do Pana!
Bo po krótkim potem czasie
Ciągną do miasta w hałasie,

A jak łotra związanego
Prowadzą Syna Bożego
I niesławą ochydzają
Zdrajco, łotrze, nań wołają.

Amen

 

Ze Zbioru pieśni nabożnych katolickich – o Męce Pańskiej

 

 

Prośmy dziś Świętego Ducha

Prośmy dziś Świętego Ducha,
Byśmy byli prawej wiary,
Jako na to przysłuszna,
Aby był Pan Bóg przy tej chwili,
Gdy się dusza z ciałem rozdzieli,
Tak, o Boże daj!
O Maryja, cna Dziewica,
Porodziłaś Królewicza,
Niebieskiego dziedzica,
Porodziłaś Go bez boleści,
Zbaw nas z smutku i żałości,
Smutku i żałości,
Amen.

 

Ze Zbioru pieśni nabożnych katolickich – Pieśni na Zielone Świątki

Jacek – uczeń Dominika

Wesołe niebo z radości wykrzyka,
Gdy wchodzi w niebo uczeń Dominika,
Jacek, nasz ziomek, dwojakiej korony
Chwałą uczczony

On świątobliwie wiódł życie zakonne,
Wiary nauczał ludy zabobonne,
Z niego cnót wszelkich wzięły grunta mocne
Kraje północne.

W pokoju wiecznym królujesz wysoko,
Na nas mizernych, Jacku, skłoń swe oko;
Oddal, które ma nędze i uciski
Ten padół niski.

Bogu cześć, chwała i niezmierne dzięki,
Z których ty, Jacku, królujesz na wieki,
Broń swej ojczyzny, broń kraju naszego
Chrześcijańskiego!

 

Ze Zbioru pieśni nabożnych katolickich – Św. Jacek Odrowąż

 

 

Wzięta do nieba Maryja Królowa

 

Wzięta do nieba Maryja Królowa,
Już jaśnieje w koronie,
Odeszła od nas Matka Jezusowa,
Siedzi z Synem na tronie;
Wydają nieba tryumf wesoły,
Wielbią Królowę Święci z Anioły,
Widząc ją na boskim łonie
Ze dwunastu gwiazd uwita korona
Panieńskie wieńczy skronie,
I nad Anielskie chóry wyniesiona
Blisko przy Boskim tronie;
Dziw wielki w niebie, każdy się pyta:
Cóż to za Pani, którą Bóg wita
I sadza po prawej stronie?
Piękna jak księżyc, jak słońce wybrana,
miesiąc pod jej nogami,
Na niej purpura ze słońca utkana,
Haftowana gwiazdami;
Z dworem Aniołów weszła do chwały,
Równych widoków nieba nie miały
Z takimi wspaniałościami.
Odchodzisz od nas, o Matko jedyna,
Byś nam zjednała Boga,
Więc racz się wstawiać do swojego Syna
Zawsze, gdy na nas trwoga,
Ażeby od nas odwrócił wojny,
Uśmierzył burze, dał czas pokoju,
Niech twoja sprawi przyczyna.

Amen.

 

Zrzeczmy się nałogu

Zrzeczmy się, zrzeczmy się nałogu
Obmierzłego ludziom, Bogu,
Porzućmy nałóg pijaństwa,
Co gubi domy i państwa,

Tępi rozum, duszę szpeci,
Niszczy zdrowie, żądze nieci,
Mądrość pożera i cnotę,
Sprowadza hańbę, sromotę,

Gwałci samo przyrodzenie,
Marnuje czas, dobre mienie,
Śmierć przyspiesza w życia kwiecie
Karę w tym i przyszłym świecie.

Puśćmy się ślady świętymi,
Postanówmy być trzeźwymi;

Trzeźwość wiary, cnoty stróżem,
Nakazana prawem Bożem.

Kro wstrzemięźliwość przyrzeka,
Powinność pełni człowieka,
Z odwagą chrześcijanina
Walczyć sam z sobą zaczyna.

Wstrzemięźliwość wzmocni siły,
Sercu zwróci pokój miły,
Do dzieł szlachetnych pobudzi
W obliczu Boga i ludzi;

Zjedna szacunek i sławę,
Zbawienia ułatwi sprawę,
W niebie wieniec nagotuje,
Gdzie Bóg ze Świętymi króluje.

 

Ze Zbioru pieśni nabożnych katolickich – Bractwo Trzeźwości

 

 

 

Witaj, kwiecie Szkaplerza

Witaj, kwiecie Szkaplerza, Panno ozdobiona,
Nad wszystkich nieba Świętych jesteś wywyższona.Wita cię, piękna różdżko, ogród Karmelowy,
Tobie służyć, wychwalać, jest zawsze gotowy.

Ciebie, różo kwitnąca, zdawna już świat cały
Błagał, byś mu przywilej chciała dać wspaniały.

Dałaś, lilio wdzięczna, Szkaplerz, znak zbawienia
Dla całego na świecie ludzkiego plemienia.

W nim cię wszyscy chwalimy, za to dziękujemy,
Że w twej szacie pomocy wszelkiej doznajemy.Bądź nam łaskawą Matką z miłosierdzia twego,
Przybądź nam z twym Szkaplerzem czasu potrzebnego.

Pokaż nam Syna twego, jakoś pokazała
Sługom twym, Karmelitom, kiedyć brzmiała chwała.

O Pani nieba ziemi i Świętych kochanie!
Sprządź nam w czystem niebie po śmierci mieszkanie.

 

Ze Zbioru pieśni nabożnych katolickich – O Najświętszej Maryi Pannie Szkaplerznej

 

 

O trzech Przenajświętszych Hostyach od żydów poznańskich nożami skłótych w 1399 roku

Jezu w dobroci nigdy nie przebrany,
Od żydów skłóty, powtórnie krwią zlany,
Przez to nowe rany Twoje
I wylane krwawe zdroje
Zmiłuj się, zmiłuj, zmiłujże się, zmiłuj:
Jezu w Najświętszym Sakramencie.

Kamienne serca z żydowskiej ulicy
W Świdwińskiej zwanej niegdyś kamienicy
Utopiły w Tobie noże,
W trzech Hostyach wieczny Boże.
Zmiłuj się, zmiłuj, zmiłujże się, zmiłuj:
Jezu w Najświętszym Sakramencie.

Takeś cierpliwy, luboś Pan nad Pany,
Choć się krwią twoją zbroczył stół i ściany;
Pomny na te krwawe strugi
Odpuść grzechów naszych długi
Zmiłuj się, zmiłuj, zmiłujże się, zmiłuj:
Jezu w Najświętszym Sakramencie.

Żydówka ślepa z krwi, która się toczy,
Zdrowe odbiera z podziwieniem oczy,
I my grzesząc nie widzimy,
Niech przez Twoją krew przejrzymy
Zmiłuj się, zmiłuj, zmiłujże się, zmiłuj:
Jezu w Najświętszym Sakramencie.

O utajony Boże w Sakramencie!
Przez pozostałą krew na pawimencie
Niechaj we krwi nie giniemy,
Gdy się na sąd Twój stawimy
Zmiłuj się, zmiłuj, zmiłujże się, zmiłuj:
Jezu w Najświętszym Sakramencie.

Z studzienki, w której topiono Twe ciało,
Wiele już ludzi zdrowie odebrało.
Nadewszystko Cię prosimy,
Niechaj dusze uzdrowimy.
Zmiłuj się, zmiłuj, zmiłujże się, zmiłuj:
Jezu w Najświętszym Sakramencie.

Mamy tak wiele grzechowego brudu
A z tej studzienki nie brakło dla ludu
Zdrowia ciała lat czterysta;
Niech i dusza będzie czysta.

Zmiłuj się, zmiłuj, zmiłujże się, zmiłuj:
Jezu w Najświętszym Sakramencie.

Na Kalwaryjskiej górze, gdzie skonałeś,
Drogą Krew z boku wraz z wodą wylałeś,
I tu po Krwi żywe wody
Są dotychczas dla ochłody.
Zmiłuj się, zmiłuj, zmiłujże się, zmiłuj:
Jezu w Najświętszym Sakramencie.

Niechaj w czyścowym ogniu wiernych dusze,
Które ponoszą straszliwe katusze,
Z tego sklepu folgę mają,
Tym się zdrojem zasilają.
Zmiłuj się, zmiłuj, zmiłujże się, zmiłuj:
Jezu w Najświętszym Sakramencie.

My zaś w nagrodę zniewag Twego ciała,
Jakie złość żydów poznańskich zadała,
Oddajemy Ci pokłony
Boże skłuty i zraniony
Zmiłuj się, zmiłuj, zmiłujże się, zmiłuj:
Jezu w Najświętszym Sakramencie.

Tym, Boże, cudem pomnażaj w nas wiarę,
Przyjmij błaganie, dzięki, serc ofiarę,
Daj Siebie godnie pożywać,
Hojnie w łaski Twe opływać
Zmiłuj się, zmiłuj, zmiłujże się, zmiłuj:
Jezu w Najświętszym Sakramencie.

Byśmy o Panie, Zbawicielu słodki,
Jak bogobojnie niegdyś nasze przodki
W miłości świętej zapale
Żyli zawsze ku twej chwale
Zmiłuj się, zmiłuj, zmiłujże się, zmiłuj:
Jezu w Najświętszym Sakramencie.

Ach, odwróć gniew Twój od miasta Poznania,
Twojem nas Ciałem zasil w dniu skonania,
Bądź przewodnikiem w podróży
Do wieczności Synu Boży
Zmiłuj się, zmiłuj, zmiłujże się, zmiłuj:
Jezu w Najświętszym Sakramencie

 

 

Ze Zbioru pieśni nabożnych katolickich – na Boże Ciało

Na uroczystość Trójcy Przenajświętszej

Przyjdź Trójco prosim ubóstwo,
Równa jasność, jedno Bóstwo,
Ty, Panie, jesteś wszystkiego
Początkiem bez końca wszego.Wojska niebieskie Cię sławią,
Chwałę Twą, pokłonem bawią,
I trójna machina świata
Błogosławią w wieczne lata.

Ot jesteśmy i my niscy
Słudzy Twoi, i kłaniam wszyscy;

Nie gardź żądzą i proźbami,
Z niebieskiemi łącz hymnami,Jednem światłem wyznawamy,
Przed niem trójnie upadamy,
Alfa, Omega zowiemy,
Że wszelki duch chwali, wiemy.

Chwała Bogu przedwiecznemu,
Chwała Jednorodzonemu,
Chwała Duchowi Świętemu,
Bogu w Trójcy jedynemu.

 

Ze Zbioru pieśni nabożnych katolickich – na uroczystość Trójcy Przenajświętszej

 

Bogarodzica

Bogarodzica, dziewica, Bogiem sławiona Marya!
U twego Syna hospodyna, Matko zwolona, Marya!
Zjiści nam, spuści nam – Kyrie eleison
Twego Syna Chrzciciela zbożny czas.
Usłysz głosy, napełnij myśli człowiecze;
Słysz modlitwę jenże cię prosimy:
To dać raczy, jegoż prosimy:
Daj na świecie zbożny pobyt,
Po żywocie Rajski przebyt – Kyrie eleison.Narodził się dla nas Syn Boży,
Wto wierzaj człowiecze zbożny:
Iż przez trud Bóg Swój lud
Odjął djabłu z straży.
Przydał nam zdrowia wiecznego,
Starostę skował piekielnego:
Śmierć podjął, wspomnionął
Człowieka pierwszego.
Jeszcze trudy cierpiał bezmierne,
Jeszcze był nie przyśpiał za wierne,
Aże sam Bóg zmartwychwstał.Adamie, ty Boży kmieciu,
Ty siedzisz u Boga w wiecu;
Domieść nas, swe dzieci,
Gdzie królują już Święci.
Tam radość, tam miłość,
Tam widzenie Twórca
Anielskie bez końca;
Tu się nam zjawiło djable potępienie.Ni srebrem ni złotem nas z piekła odkupił,
Mocą Swą zastąpił;
Dla ciebie człowiecze, dał Bóg przekłuć sobie
Bok, ręce, nodze obie,
Krew święta szła, z boku na zbawienie tobie.Wierzże w to człowiecze,
Iż Jezus Bóg prawy cierpiał za nas rany,
Swą świętą Krew, przelał za nas Chrześcijany.
O duszy o grzesznej sam Bóg pieczą ima,
Djabłu ją odejma,
Gdzie to sam króluje,
Tamją k’Sobie przyjmuje.Już nam czas, godzina, grzechów się kajaci,
Bogu chwałę daci
Ze wszemi siłami Bogu miłowaci.
Marya Dziewica prosi Syna swego,
Króla niebieskiego,
Aby nas uchował ode wszego złego.
Wszyscy święci proście, nas grzesznych wspomożcie,
Byśmy z wami przebyli,
Jezu Chrysta chwalili.Tegoż nas domieści, Jezu Chryste miły,
Byśmy z Tobą byli,
Gdzie się nam radują już niebieskie siły.
Amen, Amen, Amen, Amen, Amen, Amen, Amen, tako Bóg daj,
Byśmy poszli wszyscy w Raj,
Gdzie królują Anieli.

 

Ze Zbioru pieśni nabożnych katolickich – O Najświętszej Maryi Pannie

Witaj, dniu święty!

 

Witaj, dniu święty, żądany!
Na wszytek świat zawołany.
Gdy Pan piekło burząc wstaje,
Zwycięzca nieba dostaje.

Oto gdy się Pan odradza,
wszytek się świat z nim odmładza,
Wszystko z Panem swym stworzenie
Ma swych darów przywrócenie.

Gdy Pan bowiem tryumfuje,
Każda się rzecz z Nim raduje;

Drzewa liściem, kwieciem trawa
Chwały Pańskiej moc wyznawa.

Gdy piekielne prawo znosi,
A w niebo się Pan podnosi,
Wszystko Panu chwałę daje,
Okrąg nieba, ziemskie kraje.

Bóg co był ukrzyżowany,
Wszędzie za króla przyznany
I wszystko Stwórcy stworzenie
Daje pokłon, modły, pienie.

 

Ze Zbioru pieśni nabożnych katolickich – na Wielkanoc

 

 

 

Smutnaś, Matko

Smutnaś, Matko, gdy w Ogrójcu,
Modlił się Syn Bogu Ojcu,
Tam przez zdrajcę jest wydany
I od żydów poimany.

Smutnaś, Matko, gdy zwleczony,
Wstydem u słupa sieczony,
Srodze biczami katowan
Od żydów wszego świata Pan.

Smutnaś, Matko, gdy cierniową
Koronę na Jego głowę
Kładli, pastwiąc się żydowie,
Czyniąc srogie rany w głowie.

Smutnaś, Matko, gdy skazany
Na śmierć srogą Pan nad pany;
Wziął krzyż na ramię zemdlone,
Grzechy by były zgładzone.

Smutnaś, Matko, rozbitego
Widząc na krzyżu swojego
Syna, gdy Bogu oddawał
Duszę, tobie Jana dawał.

Przez te smutki, któreś miała
I często w nich omdlewała,
Błagaj nam Syna swojego
Czasu skonania naszego.

 

Ze Zbioru pieśni nabożnych katolickich – O Najświętszej Matce Bolesnej.

 

Jezu Chryste, Boże w ciele

 

Jezu Chryste, Boże w ciele,
Dla mnieś cierpiał mąk, prac wiele;
Na krzyżuś się ofiarował,
Abyś mi życie ofiarował,Proszę Cię dla gorzkiej męki;
Nie wypuść mnie z Twojej ręki;
Przy ostatnim życia zgonie
Trzymaj mnie w Twojej obronie;Gdy mi słupem staną oczy,
Głuchota uszy otoczy,
Zapach mi cale ustanie
A smak mi gorzkością stanie;Gdy się język zacznie podać,
Nie będę mógł sobą władać,
W ten czas, O Jezu, mój Boże,
Niech mnie litość Twa wspomoże.Przyjmij mą duszę do Siebie,
Niech się z Tobą cieszę w niebie;
I ciało gdy zmartwychwstanie,
Niech ci wiecznie służy, Panie

 

Ze Zbioru pieśni nabożnych katolickich – o Męce Pańskiej

 

 

Śpiewnik pelpliński

„Zbiór pieśni nabożnych katolickich do użytku kościelnego i domowego” zawiera 1102 pieśni zebrane w II połowie XIX wieku. Faksymile wydania z 1886 roku. Pieśni te są przykładem poezji nabożnej. Poezja ta traktowana jest po macoszemu przez „wielką” literaturę. W szkole, nie ma zbyt wiele na jej temat a szkoda.

 

Wydaje się, że żaden z dawnych, polskich autorów dzieł stricte teologicznych nie zapisał się w zbiorowej pamięci. Można zaryzykować twierdzenie, że wielkimi, naszymi teologami byli Jan Kochanowski, Mikołaj Sęp Szarzyński, Adam Mickiewicz, czy Franciszek Karpiński. Lektura strof mickiewiczowskich skłania do refleksji, że rodziły się one w aurze dewocyjnej literatury przełomu XVIII i XIX wieku czerpiąc także z pobożności i obrzędowości ludowej. Śpiewniki wileńskie tamtego czasu posługują się stylistyką, którą odnajdujemy w dziele Wieszcza.

Czy istnieje specyficzne polska myśl teologiczna? Specyficznie polskie jest przede wszystkim umiłowanie wolności, odwagi i honoru. Duchowość polska jednoczy miłość Boga i Ojczyzny, co rodzi przekonanie o wyjątkowej roli Polski w dziejach Kościoła i świata. Świadectwem powyższego jest skarbiec polskich pieśni nabożnych. W dobie analfabetyzmu były one źródłem wiedzy teologicznej, za ich pośrednictwem poznawano także historię biblijną. Pisane przez nadwornych poetów i duchownych trafiały do ludu, który przyjmował je za swoje. Świadczy to nie tylko o geniuszu autorów, lecz o zdolności wiernych do przyjmowania niełatwych teologicznych treści. Pieśni śpiewnika pelplińskiego są świadectwem teologii żywej, a jednocześnie wyrazem polskiej kultury.

http://www.muzykatradycyjna.pl/pl/leksykon/wydawnictwa/ksiazki/articles/zbior-piesni-naboznych-do-uzytku-domowego-i-koscielnego