Jesteś w królestwie Grażyny.
Możesz pójść w dwie strony: do Krainy Słowa lub do Krainy Obrazów.
Trudno opisać w jednym zdaniu, co Cię może tu spotkać. Mam nadzieję, że zostaniesz tu trochę.
Kraina Słowa zaprasza.
Możesz zawędrować do Ogrodu Bajek. 12 lipca 2013 roku opublikowałam w nim pierwszą z kilku bajek, które napisałam. Co miesiąc będę publikowała kolejne bajeczki. Wszystkie są o jednym: o miłości. A tak na serio to historia Jej i Jego Pocałunku w odcinkach.
Mnie osobiście te bajki kojarzą się z uroczą książeczką Marka Twain’a „Pamiętniki Adama i Ewy”, którą polecam do przeczytania w dostępnym e-booku.
Ogród chwały Bożej to opisanie różnych sanktuariów i kościołów, które odwiedziłam czy do których pielgrzymowałam wraz z moim mężem.
Natomiast Ogród Maryi zawiera teksty refleksji po pielgrzymkach do sanktuariów maryjnych. To realizacja pomysłu mojego męża, który postawił sobie cel odszukania wszystkich, często zapomnianych sanktuariów, w których w sposób szczególny czczona jest Boża Matka.
Katalog Refleksje pielgrzymkowe zawiera siedem tekstów. Ważna jest ich kolejność. Wszystkie opisują niezwykły dla mnie rok 2007. To pierwsze w moim życiu pielgrzymki a raczej opisanie powstawania wspólnoty osób pielgrzymujących. Podsumowaniem jest tekst opisujący moją wewnętrzną przemianę. Jeśli masz dość ekshibicjonizmu w Internecie pomiń tekst z numerem siedem.
Kraina Obrazów zaprasza.
Przyznaję od razu, że wciąż jestem pod urokiem powieści „Tajemniczy Ogród” autorstwa Frances Hodgson Burnett (opublikowanej w 1909 roku). Nie ja jedna, skoro powieść doczekała się kilku ekranizacji filmowych (w latach 1949, 1960, 1975, 1993). Z jednej strony tajemnica pobudza zawsze naszą wyobraźnie, z drugiej, staje się naszym i tylko naszym królestwem. Opisany w powieści ogród – zaniedbany, opuszczony przez człowieka, zdziczały – jest wciąż źródłem ogromnej, ozdrowieńczej siły natury, która zaczyna odmieniać osoby, które poświęcą jej swój czas i starania. Mnie osobiście natura pozwala uzyskać dystans do przeładowanego zdarzeniami i informacjami świata i napełnia mnie nowymi siłami i energią do życia w codzienności. Wystarczy spojrzenie na chmury czy rośliny na trawniku.
Wobec powyższego i Ciebie zapraszam do źródła siły i radości – do Ogrodu natury.
Mam zamiar otworzyć wkrótce inne ogrody i zakątki.
Dziś przybył Ogród pokuty ze zdjęciami konfesjonałów, będzie katalog Próg wiary ze zdjęciami chrzcielnic i Trybuna Słowa ze zdjęciami ambon. Jesteś zdziwiony? Mam swoje słabości. To właśnie konfesjonały, chrzcielnice i ambony przykuwają moją uwagę w każdym odwiedzanym kościele. Oczywiście nie tylko, ale zdjęcia tych obiektów są obowiązkowe. Czasem myślę, że napiszę prace im poświęcone. Czekam tylko na wolne chwile…
Wkrótce zaproszę chętnych do Krainy Smoków. Będzie to prezentacja mojej kolekcji małych, zielonych smoków. Opowiem też, dlaczego je zbieram. Bardzo chcę opisać historie kilku z nich w postaci serii smoczych bajek, o ile Jej i Jego Pocałunki zgodzą się na to.
Gratuluję pięknej strony! Tak dalej!
Drodzy Państwo!
Z prawdziwą radością zauważyłem w „Oczami duszy” nowy temat – Krupe; ruiny bastejowego zamku szlacheckiego – http://oczamiduszy.pl/gallery/krupe/ Jest to miejsce, ze zrozumiałych chyba względów, bliskie memu sercu i do dziś ze wzruszeniem wspominam zwiedzanie Krupe. Zachęcony zaproszeniem do komentowania piszę do Państwa (na stronie poświęconej zamkowi krupskiemu nie ma takiej możliwości) gdyż w tekście pojawiło się kilka przykrych nieścisłości, tym dziwniejszych, że nie ma ich w przytoczonej
„bibliografii”. Przede wszystkim bitwa, w której Jerzy Kupski ocalił życie Janowi Olbrachtowi miała miejsce pod Preszowem 1 stycznia 1492 roku (pisze choćby o tym Kromer, a z nowszych badaczy Fryderyk Papee w biografii Jana Olbrachta. Za uratowanie królewicza Krupski nie otrzymał szlachectwa, gdyż był szlachcicem z urodzenia, będący od młodości dworzaninem królewskim. Trudno mi powiedzieć, czy starostwa bełskie, chełmskie i horodelskie, które niebawem otrzymał były „nagrodą”, osobiście wątpię,
podobnie jak godności kasztelana bełskiego, lwowskiego i wojewody bełskiego. myślę, że mój przodek był osobą wybitną, stąd rozmaite urzędy i zaszczytne funkcje, jakie piastował. Co do rzekomej wersji nazwiska „Krupa”, nie występującej w żadnym ze źródeł historycznych mam mam swoją hipotezę: zapewne pochodziło to od dzierżawczej formy „Pan [na] Krupe” (czyli władca, dziedzic Krupe), aczkolwiek za Jerzego Krupskiego dziedziczną siedziba rodu stawało się Orchowo nad Bugiem (Jerzy Krupski pisał
się już „z Orchowa”), gdzie Jerzy Krupski założył zresztą miasto Orchówek (tamże jego wnuczka Zofia zamężna za Mikołajem Iwickim sprowadziła czczony do dziś cudowny obraz Matki bożej Pocieszenia – ciekawy to temat!). Ciekawą postacią był też syn Jerzego a ojciec Zofii – Krzysztof Krupski, starosta horodelski, ofiarodawca arrasu, który do dziś znajduje się w Sali Poselskiej na Wawelu (chyba jedyny arras ofiarowany Zygmuntowi Augustowi przez szlachcica). Mając świadomość, że jako osobiście
zainteresowany w sprawie mógłbym coś przedobrzyć lub upiększyć odsyłam z wątpliwościami do Herbarza Adama Bonieckiego i Polskiego Słownika Biograficznego – dzieł wystarczająco poważnych wiarygodnych.
Łączę wyrazy szacunku,
Michał Krupski
Kościół w Chojnacie-” Budynek ten miał cechy budowli gotyckiej, w lokalnej odmianie zwanej gotykiem wiślano-bałtyckim” według mnie jest to tak zwany „gotyk mazowiecki” często mylony z wiślano- bałtyckim jednak jest znaczna różnica po samych planach budowli gdzie prezbiterium zamykane jest ścianą prostą. Jedynym ich wspólnym materiałem jest czerwona cegła od której wywodzi się gotyk mazowiecki. Zresztą o stylu wiślano-bałtyckim najczęściej mówi się o architekturze historyzmu gdzie projektował wyżej wymieniony Dziekoński. Ale artykuł jest fajny 😉
Mam nadzieję, że moje zdjęcia są na tyle ciekawe, że zachęcają do odwiedzenia Chojnaty i galerii zdjęć z innych miejscowości.
Przytulnie tu i jest co poczytać.
Bardzo Wam dziękuję.
Dziękuję za ciepłe słowa
ogromne bogactwo treści, piękny język, wspaniała zdolność nawiązania bezpośredniej, ciepłej komunikacji z czytelnikiem, ciekawe zdjęcia – dziękuję