Misjonarz dalekiego Wschodu

Obok św. Pawła Apostoła do największych misjonarzy świata należy Francisco de Jaso y Azpilicueta znany światu jako Franciszek Ksawery. Urodził się w Hiszpanii na zamku Xavier dnia 7 kwietnia 1506 roku. Rodzice jego, Juan de Jasu doktor uniwersytetu w Bolonii, prezydent Rady Królewskiej oraz Maria de Azpicueta pochodząca ze starego i znamienitego rodu walczyli o wolność dla Nawarry pod sztandarami Francji. W ostateczności królestwo Nawarry zostało podzielone między Francję a Hiszpanię, co było de facto przyczyną upadku rodziny Franciszka.

Franciszek Ksawery udaje się w 1525 roku na studia do Paryża gdzie zatrzymuje się w Kolegium św. Barbary. FraksUzyskuje stopień magistra i przez jakiś czas wykłada filozofię w kolegium w Beauvais. W trakcie nauki w Paryżu poznaje późniejszych świętych: Piotra Fabera – apostoła Niemiec oraz Ignacego Loyolę. To wtedy Ignacy zadał Franciszkowi słynne pytanie: „Cóż może zyskać człowiek na świecie, jeśli utraci własną duszę?”. Piotr Faber oraz Franciszek wspierali Ignacego i 15 sierpnia 1534 wszyscy trzej oraz jeszcze czterech innych złożyli śluby zakonne, które były poprzedzone ćwiczeniami duchowymi pod kierownictwem św. Ignacego Loyoli. Wszyscy współzałożyciele nowego zakonu – Towarzystwa Jezusowego – udali się do Rzymu i tam dnia 24 czerwca 1537 Franciszek Ksawery otrzymał święcenia kapłańskie. We wrześniu 1540 roku papież Paweł III wydał bullę zatwierdzającą Towarzystwo Jezusowe. W tym samym czasie św. Ignacy Loyola dostaje prośbę od króla Portugalii Jana III o wysłanie misjonarzy do niedawno odkrytych Indii. Święty Ignacy Loyola wyznaczył Franciszka Ksawerego i jeszcze jednego kapłana do tej misji. W dniu swoich 35 urodzin 7 kwietnia 1541 roku apostoł Indii opuszcza Europę i po 13 miesiącach podróży dociera do Goa. Jest to stolica portugalskiej kolonii w Indiach.

Życie katolików w tym oddaleniu od ojczyzny odbiegało od zasad Ewangelii. Ignorowane było nauczanie Kościoła Katolickiego a zachowanie i zdziczenie obyczajów odstraszało miejscową ludność od wiary katolickiej. Pierwszym zadaniem św. Franciszka Ksawerego było wzmocnienie dyscypliny religijnej wśród obecnych tam katolików. Zakładał tam szkoły, leczył chorych, bronił prostych ludzi przez wyzyskiem, stawał w obronie pokrzywdzonych. Zdarzało się, że bywał mediatorem w lokalnych konfliktach. W jego działaniach widoczna była szczera miłość do Chrystusa, co powodowało, że działania ewangelizacyjne przynosiły trwałe owoce. Był założycielem dwóch kolegiów jezuickich w Indiach: w Kochin oraz w Bassein. Dzięki pomocy zakonu Jezuitów udaje mu się założyć seminarium duchowne w Goa aby kształcić kapłanów wywodzących się spośród miejscowej ludności.

Po paru miesiącach pobytu w Goa udaje się na południowy kraniec Indii gdzie żyje plemię Parava formalnie już ochrzczone ale bez żadnego wsparcia i bez nauk katolickich. W podróżach misyjnych dociera do Cejlonu. Odwiedza również miejsce męczeńskiej śmierci św. Tomasza Apostoła w Madras.

Przez dwa lata św. Franciszek Ksawery przebywał na wyspach Moluki. Doświadczył tam ogromnego ubóstwa materialnego i czasami brakowało mu nawet wody do picia. W parze z ubóstwem materialnym szło również ubóstwo duchowe zamieszkałej tam ludności. Miejscowi ludzie byli natomiast bardzo otwarci na Słowo Boże, co zaowocowało dużą ilością tych, którzy przyjęli wiarę katolicką. W swoich listach św. Franciszek nazwał Moluki „wyspami nadziei w Bogu”.

W roku 1549 Franciszkowi Ksaweremu udaje się dotrzeć do Japonii gdzie przebywał ponad dwa lata. podroze-fraksWylądował w Kagoshimie – dziś stoi tam pomnik upamiętniający przybycie pierwszego chrześcijańskiego misjonarza do Japonii. Kagoshima było to wówczas centrum życia politycznego i kulturalnego południowej Japonii. Wspólnie z Japończykiem, który był mu przewodnikiem i tłumaczem opracował katechizm po japońsku. Chcąc uzyskać zgodę na głoszenie Ewangelii w całej Japonii udaje się na dwór cesarski. Trudności wędrówki i czas były jednak stracone, gdyż kraj pogrążył się w wojnie domowej. Św. Franciszek Ksawery zauważył ogromną zależność kulturową Japonii od Chin, jak i więzi łączące te narody. Uważał, że nawracając i chrzcząc Chiny, będzie dużo łatwiej uczynić to samo w Japonii. Postanawia zatem udać się do Chin aby tam głosić wiarę katolicką. W trakcie podróży, umęczony klimatem oraz ciężką chorobą, umiera na wyspie Sancian. W chwili śmierci 2 grudnia 1552 roku ma zaledwie 46 lat. Zostaje pochowany na tej wyspie i mimo panującej wilgoci i upałów ciało jego nie ulega rozkładowi. Później przewieziono go do Goa i tam spoczywa w przepięknym sanktuarium. Ramię św. Franciszka Ksawerego zostało umieszczone w rzymskim kościele jezuitów Il Gesu. Późniejszy święty nie pozostawił po sobie traktatów teologicznych czy też misyjnych. Poznać możemy jego życie na podstawie 125 listów, które zostały przez niego napisane i wydane drukiem po śmierci. Swoim życiem i postawą był wzorem dla kleryków i budził chęć naśladowania go w misjach. Wspólnoty przez niego założone przetrwały różne burze dziejowe z prześladowaniami włącznie aż do dnia dzisiejszego. Wyznawcy katolicyzmu wywodzący się ze wspólnot założonych przez św. Franciszka odgrywają do dziś znaczącą rolę w Indiach jak i w Kościele Katolickim.

Jest patronem Australii, Borneo, Chin, Indii, Nowej Zelandii, Japonii, Nawarry, Kłodzka, misjonarzy, misji parafialnych, nawigatorów. Przyzywany bywa do obrony przed epidemiami i burzami.

Dzięki wstawiennictwu św. Franciszka Ksawerego odzyskał wzrok ciężko chory św. Kacper del Buffalo, który już jako dorosły mężczyzna założył Zgromadzenie Misjonarzy Krwi Chrystusa (CPPS), obierając jako głównego patrona właśnie św. Franciszka.

Św. Franciszek Ksawery beatyfikowany został w 1619 roku, kanonizowany w 1622 roku a wspomnienie obchodzone jest 3 grudnia.

Przedstawiany jest w sutannie jezuickiej z naszytą muszlą lub w komży i stule. Niekiedy otoczony jest gronem tubylców. Jego atrybutami są: gorejące serce, krab u jego stóp, krzyż, laska pielgrzyma.

 

 

PIERWOTNIE TEKST  ZOSTAŁ OPUBLIKOWANY W MIESIĘCZNIKU „MISERICORDIA” SANKTUARIUM MIŁOSIERDZIA BOŻEGO W OŻAROWIE MAZOWIECKIM W GRUDNIU 2014 ROKU.

Święty Andrzej Apostoł – „rybak ludzi”

Św. Andrzej jest pierwszym z powołanych przez Jezusa uczniów. Był młodszym bratem św. Szymona-Piotra i tak samo jak on rybakiem na jeziorze Genezaret. Św. Jan Ewangelista tak opisuje powołanie Andrzeja: „Nazajutrz Jan znowu stał w tym miejscu wraz z dwoma swoimi uczniami i gdy zobaczył przechodzącego Jezusa, rzekł: «Oto Baranek Boży». Dwaj uczniowie usłyszeli, jak mówił, i poszli za Jezusem. sw.AndrzejJezus zaś odwróciwszy się i ujrzawszy, że oni idą za Nim, rzekł do nich: «Czego szukacie?» Oni powiedzieli do Niego: «Rabbi! – to znaczy: Nauczycielu – gdzie mieszkasz?» Odpowiedział im: «Chodźcie, a zobaczycie». Poszli więc i zobaczyli, gdzie mieszka, i tego dnia pozostali u Niego. Było to około godziny dziesiątej. Jednym z dwóch, którzy to usłyszeli od Jana i poszli za Nim, był Andrzej, brat Szymona Piotra. Ten spotkał najpierw swego brata i rzekł do niego: «Znaleźliśmy Mesjasza» – to znaczy: Chrystusa”(J 1 35-41). Bracia Andrzej i Szymon po tym spotkaniu powrócili do Galilei do swoich zajęć rybackich. W trakcie połowów na jeziorze Jezus ponownie ich wzywa i teraz zostają z nim na stałe. „Gdy (Jezus) przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci — Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: „Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi”. Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim” (Mt 4,18—20).
Święty Andrzej jeszcze dwukrotnie wspominany jest w Ewangeliach – w trakcie cudu rozmnożenia chleba oraz jako pośrednik między Jezusem a poganami (J 12,20-22).
Po Zesłaniu Ducha Świętego apostołowie rozeszli się po świecie by głosić Dobrą Nowinę. Według Tradycji jak i przekazów Orygenesa św. Andrzej pracował w Azji Mniejszej, Grecji, Tracji i Scytii tj pomiędzy Dunajem a Donem. Uważany jest za pierwszego biskupa Konstantynopola. Według przekazów rosyjskich św. Andrzej dotarł z misją na tereny Rusi w okolice Nowogrodu Wielkiego.
Z misją przebywał w Poncie, Kapadocji, Bitynii oraz w greckiej Achai. Oprócz nauczania apostoł Andrzej czynił wiele cudów: uzdrawiał chorych, wypędzał czarty z opętanych a nawet wskrzeszał zmarłych. Źródła są zgodne, że śmierć św. Andrzeja nastąpiła w Patras w Achai gdzie został ukrzyżowany głową w dół na krzyżu w kształcie litery X. Trzy dni wisząc, wyznawał wiarę w Jezusa, nauczał obecnych jak należy wierzyć i cierpieć za wiarę. Według przekazów śmierć apostoła nastąpiła 30 listopada około 65 roku po narodzeniu Chrystusa.

Imię Andrzej wywodzi się z greckiego słowa Andreios czyli „dzielny”. W Kościele prawosławnym św. Andrzejowi został nadany przydomek „Protokleros” (pierwszy powołaniem), gdyż wraz ze św. Janem byli pierwszymi, którzy przyłączyli się do grona apostołów. W kościele wschodnim kult św. Andrzeja jest porównywalny do kultu św. Piotra w Kościele zachodnim.

relikwiarz-sw.AndrzejRelikwie św. Andrzeja w roku 356 przeniesiono z Patras do Konstantynopola i umieszczono w kościele św. Apostołów. Po czwartej wyprawie krzyżowej w roku 1202 relikwie zostały zabrane do Amalfii we Włoszech w pobliżu Neapolu. Głowa św. Andrzeja w XV wieku decyzją papieża Piusa II trafiła do Rzymu, do bazyliki św. Piotra. Papież Paweł VI we wrześniu 1964 przekazał te relikwie kościołowi w Patras.
Powstały trzy zakony pod wezwaniem św. Andrzeja:

– Córki Krzyża św. Andrzeja, posługujące chorym i ubogim, zatwierdzone w 1867 r.;
– Siostry Opatrzności od św. Andrzeja, których celem jest opieka nad chorymi;
– Zakon św. Andrzeja założony w 1249 r. w Cambrais.

Pierwszy kościół pod wezwaniem św. Andrzeja wystawiony został w Konstantynopolu w 357 roku. Jedne z najstarszych wybudowano w Rzymie i Rawennie.

W ikonografii św. Andrzej Apostoł posiada od początku indywidualne cechy. Przedstawiany jest jako starszy mężczyzna o gęstych, siwych włosach i krzaczastej, krótkiej brodzie. Jako apostoł nosi długi płaszcz. Czasami ukazywany jest jako rybak w krótkiej tunice. Powracającą sceną w sztuce religijnej jest chwila jego ukrzyżowania.

Jest patronem wielu korporacji i zgromadzeń oraz państw: Szkocji, Grecji, Rosji, Hiszpanii, Sycylii, Niemiec, Luksemburga; miast Neapolu, Pontu, Bordeaux, Hanoweru, Rawenny; małżeństw, podróżujących, rybaków, rycerzy, woziwodów, rzeźników. Św. Andrzejowi przypisywane jest uwolnienie krzyżowców z kilkutygodniowego oblężenia w Antiochii Syryjskiej w 1098 roku.

Kult świętego w Andrzeja jest bardzo żywy i dawny w Polsce, o czym może świadczyć ilość kościołów i kaplic oraz popularność występowania tego imienia. Jest w Polsce ok. 121 kościołów pod wezwaniem tego apostoła, wśród których mamy najstarszy w Krakowie, romański kościół przy ul. Grodzkiej. W Warszawie od października 2003 roku w Sanktuarium św. Andrzeja Apostoła, kościele Środowisk Twórczych są relikwie świętego apostoła, przekazane przez arcybiskupa diecezji Amalfii. Bazylika kolegiacka pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła w Olkuszu jest również w posiadaniu relikwii tego apostoła.
Z dniem wspomnienia świętego Andrzeja mamy związanych kilka przysłów: „Gdy św. Andrzej ze śniegiem bieży, sto dni śnieg na polu leży”, „Kiedy na Andrzeja poleje, poprószy, cały rok nie w porę rolę moczy lub suszy”. Dzień wspomnienia św. Andrzeja Apostoła 30 listopada kończy rok liturgiczny w Kościele Katolickim.

Atrybutami Świętego są: „krzyż św. Andrzeja” w kształcie litery X, księga, ryba i sieć.

 

PIERWOTNIE TEKST BYŁ OPUBLIKOWANY W MIESIĘCZNIKU „MISERICORDIA” SANKTUARIUM MIŁOSIERDZIA BOŻEGO W OŻAROWIE MAZOWIECKIM W LISTOPADZIE 2014 ROKU.

Święty Karol Boromeusz

KBoromeuszPochodził z arystokratycznego rodu Borromeo z Lombardii. Jego ojciec Gilberto był członkiem senatu mediolańskiego, gubernatorem Lago Maggiore a matka Małgorzata de Medici była siostrą późniejszego papieża Piusa IV. Bardzo wcześnie rodzice zdecydowali przeznaczyć go do stanu duchownego, w wieku dwunastu lat otrzymał tonsurę jak i dochody z zamożnego opactwa benedyktynów. W roku 1558 umiera jego ojciec i rodzina powierza zarządzanie majątkiem rodu dwudziestoletniemu, studiującemu jeszcze Karolowi.
Rok później, w 1559 umiera papież Paweł IV, a jego następcą zostaje wybrany kardynał de Medici, wuj Karola. Przyjmuje imię Piusa IV a swojego bratanka w krótkim czasie mianuje kardynałem oraz Sekretarzem Stanu, co odpowiada stanowisku premiera w rządzie. Karol miał wtedy 21 lat.
Młodość oraz znamienita fortuna sprzyjały wystawnemu i okazałemu życiu. Mimo to potrafił wywiązywać się z powierzanych mu obowiązków i pracować nad swoją duchowością. Zostaje mu przydzielona diecezja mediolańska. W roku 1561 papież postanawia wznowić obrady przerwanego soboru trydenckiego. Karol jest sekretarzem i bliskim współpracownikiem papieża w trakcie tych przygotowań. W połowie roku 1563, mając 25 lat przyjmuje święcenia kapłańskie a pod koniec tego samego roku zostaje wyświecony na biskupa. Przyjęcie święceń jak i spotkanie z ojcami soborowymi jest dla Karola dużym przeżyciem duchowym powodującym całkowitą odmianę w życiu.
Odtąd jego życie wypełnione jest duchem modlitwy i pokuty. Zwalnia dużą część swojego licznego dworu, usuwa zbytek ze swojego otoczenia. Mimo rozlicznych zajęć ma czas na długotrwałe rozmyślania w kaplicy. W pałacu arcybiskupim zajmuje dwa pokoje – jeden służy mu za sypialnię, drugi za biuro.
Jest święty Karol Boromeusz osobą, która zdecydowanie i konsekwentnie wdrażała w życie postanowienia i dekrety soboru trydenckiego. Jest on przykładem pasterza, biskupa, ojca duchowego oraz budowniczego wspólnoty i jej odnowiciela.
Jednym z postanowień św. Karola, zgodnym z duchem soboru było, aby pasterz przebywał w swojej diecezji. Przed jego przybyciem do Mediolanu od osiemdziesięciu lat nie było tam biskupa na stałe – rezydował poza diecezją. Skutkiem wieloletnich zaniedbań autorytet biskupa nie liczył się zupełnie a władze świeckie rządziły się w sprawach Kościoła według własnego uznania. Aby odnowić i uzdrowić diecezję należało włożyć dużo wysiłku w rozwiązywanie konfliktów z władzami świeckimi jak i kapłanami oraz zakonnikami.
O trudnościach i niebezpieczeństwach może świadczyć zamach na kardynała dokonany przez jednego z mnichów, który nie zgadzał się z reformami św. Karola. Z odnową diecezji związana była wizytacja parafii, kolegiat jak i domów zakonnych na jej terenie. Mediolańska archidiecezja była bardzo rozległa terytorialnie. W drugiej połowie XVI wieku obejmowała ok. 800 parafii, 50 kolegiat, setki kaplic, ok. 3 tysięcy księży diecezjalnych i ok. tysiąca zakonnych, sześćdziesiąt zakonów. Aby sprostać ogromowi pracy kardynał Karol Boromeusz dobiera do pomocy wikariuszy generalnych, którzy mieli za zadanie wspomagać go w dziele odnowy. Sam arcybiskup Boromeusz był również wychowawcą i wzorem dla kapłanów. Jednym z jego wymogów było żądanie przestrzegania noszenia tonsury oraz noszenia sutanny a nie świeckich ubrań. Przypominał kapłanom o obowiązku cotygodniowej spowiedzi oraz dbał szczególnie o czystość naczyń sakralnych, bielizny ołtarzowej jak i szat liturgicznych. Opiekę kardynała znać było również w samym wystroju katedry, która miała być stosownym i pięknym miejscem modlitwy. Podzielił nawę kościoła na dwie części, żeby rozdzielić mężczyzn i kobiety podczas nabożeństwa.
Wizytując swoją diecezję stwierdzał te same bolączki, które trapiły cały ówczesny Kościół: nieobecność duszpasterzy, świecki sposób życia, nadużywanie beneficjów, gorszący konkubinat niektórych duchownych. W całej swojej archidiecezji nie było ani jednego kościoła, którego by św. Karol Boromeusz nie wizytował przynajmniej dwa razy w trakcie swojej posługi biskupiej.
Jedną z zasadniczych i koniecznych reform zalecanych przez sobór było otwarcie w każdej diecezji seminarium duchownego. Wykształcenie księży była bardzo słabe i ojcowie soboru mieli tego świadomość. Pierwsze seminarium powstało w Rzymie w 1563 a w następnym roku w Mediolanie jezuici zakładają kolejne na prośbę św. Karola. Działania arcybiskupa nie ograniczają się tylko do seminarium – poleca zakładanie szkół chrześcijańskich dla chłopców i dla dziewcząt. KBoromeusz2
Jedną z ważnych decyzji soboru była redakcja katechizmu. Św. Karol był żywo zainteresowany jego redagowaniem Zachowała się jego korespondencja z kardynałem Stanisławem Hozjuszem, w której wyraża swoją radość z tego dzieła. Katechizm ten przez następne 400 lat był wzorem i przykładem do tworzenia katechizmów diecezjalnych.
Kardynał Karol Boromeusz zwołał 13 synodów diecezjalnych oraz 5 prowincjonalnych, był fundatorem przytułków: dla bezdomnych, dla dziewcząt i kobiet, sierocińców. Kiedy w mieście wybuchła epidemia nakazał otworzyć spichlerze i rozdawać żywność ubogim a on sam w procesji pokutnej, na bosaka szedł ulicami Mediolanu. Interesował się także odnową liturgii, mszału, brewiarza, muzyki kościelnej i śpiewu. Działania podjęte w Mediolanie były wzorem dla innych, dlatego można było napisać: „reforma Kościoła była córką reformy mediolańskiej”.
Abp kardynał Karol Boromeusz umiera w roku 1584 w wieku zaledwie 46 lat z powodu skrajnego wyczerpania organizmu. Jeszcze za życia uważany był za świętego. Proces beatyfikacji został zakończony już w 1602 roku a kanonizacji w 1610. Dzień 4 listopada papież wyznaczył na dzień corocznej pamiątki.
W „Historii papieży” napisano o nim: „Pośród heroicznych postaci Kościoła wieku szesnastego pozostanie, jako jeden z największych; jego zasługi prawodawcze nie były chwilowe; stał się wzorem nieprzemijającym”.
Jest patronem bibliotekarzy, proboszczów, profesorów seminarium, instytutów wiedzy katechetycznej.
Jego relikwie spoczywają w krypcie katedry mediolańskiej a rodzinny zamek w Arona został zamieniony na kościół.
W ikonografii św. Karol Boromeusz przedstawiany jest w stroju kardynalskim. Jego atrybutami są: bicz, czaszka, gołąb, kapelusz kardynalski, krucyfiks, postronek na szyi, który nosił podczas procesji pokutnych. Wyróżniał się szczególnym nabożeństwem do Męki Pańskiej i nigdy nie rozstawał się z krzyżem. Do Polski kult św. Karola Boromeusza dotarł już kilkanaście lat po jego śmierci. Kolebką jego kultu są Niepołomice w archidiecezji krakowskiej. Św. Karol patronuje wielu świątyniom w Polsce – w Warszawie są aż dwie pod jego wezwaniem. Działa też w Polsce (głównie na Śląsku) zgromadzenie sióstr boromeuszek.

 

Tekst pierwotnie ukazał się w miesięczniku „Misericordia” Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ożarowie Mazowieckim w LISTOPADZIE 2013 roku

Teresa z Avili – karmelitanka, święta, doktor Kościoła

Panie, pozwól mi cierpieć z Tobą albo umrzeć”

Teresa z Avili znana jest jako Teresa od Jezusa, Teresa Wielka jak i Teresa Hiszpańska. Właściwie nazywała się Teresa Sanchez de Cepeda y Ahumada, urodziła się 28 marca 1515 roku w Avili, zmarła zaś 4 października 1582 w Alba de Tormes. Pochodziła z rodziny, określając to współczesnym językiem wielodzietnej, jak to sama podaje w „Księdze życia” – „było nas trzech braci i dziewięć sióstr”. Wychowała się w domu o głębokiej atmosferze religijnej. Mając 12 lat została osierocona przez matkę Beatriz de Ahumada. Wydarzenie to było dużym wstrząsem w jej młodym życiu. Jej ojciec, chcąc pomóc zagubionej córce umieszcza ją w pensjonacie sióstr augustianek w Avili. tavila-mCiężka choroba nie pozwoliła Teresie wstąpić do zakonu. Powraca do rodzinnego domu a po odzyskaniu zdrowia wstępuje do zakonu karmelitańskiego i 3 listopada 1537 roku składa śluby zakonne.

Św. Teresa nie cieszyła się nigdy dobrym zdrowiem, jak sama podaje: „Co dzień przez dwadzieścia lat miewałam wymioty z rana, tak iż nieraz się trafiało, że do samego południa i dalej nic w usta wziąć nie mogłam… Nie masz, zdaje mi się, chwili, bym nie miała różnych boleści, niekiedy bardzo ciężkich szczególnie w sercu…” Mimo tego jej życie było wypełnione pracą o czym świadczą pozostawione dzieła. Cierpienie związane z trapiącymi ją chorobami było pomocą w rozwoju duchowym. Powiedziała, że w ostatnim etapie ciężkich chorób często otrzymywała obfity „dar błogosławionych łez”.

Po wstąpieniu do klasztoru Teresa nie mogła pogodzić się z panującą tam atmosferą duchowego lenistwa. Mając zachętę od swojego spowiednika św. Piotra z Alkantary poświęciła się założeniu zreformowanej gałęzi zakonu karmelitańskiego. W roku 1567 otrzymała pozwolenie na zakładanie klasztorów według zreformowanej przez siebie reguły. Mimo oporu wewnątrz zakonu karmelitów i wielu trudności, pracę z nią podejmuje św. Jan od Krzyża i Antoni od Jezusa zakładając męskie klasztory według zreformowanej reguły. Do końca jej życia powstało 18 żeńskich klasztorów oraz 15 męskich.

Święta Teresa oprócz innych darów była obdarzona zdolnością do pisania dzieł z dziedziny teologii mistycznej. Oprócz otrzymania łask przeżyć mistycznych, św. Teresa została obdarowana łaską i charyzmą mówienia i pisania o nich. Pierwsze jej dzieło – „Księga życia” będące zbiorem opisów biograficznych i łask mistycznych nie jest doskonałe pod względem literackim ani teologicznym. Natomiast „Twierdza wewnętrzna” stanowi prawdziwy traktat teologiczny gdzie jest jasno i wyraźnie podział na części i gdzie środki literackie służą elementom doktrynalnym. Należy on do jednych z najwybitniejszych dzieł w literaturze mistycznej Kościoła katolickiego.

Fundamentem duchowości św. Teresy była wewnętrzna modlitwa myślna. Uważała, że modlitwa ustna nie może być mechaniczna, ale powinna być złączona ze zrozumieniem jej treści i odniesieniem ich do Boga. W życiu człowieka nie ma takiej przeszkody, która by uniemożliwiała modlitwę wewnętrzną. Główna przeszkoda stawiana jest przez złego ducha gdyż wie on jak przez takie ćwiczenia uciekają mu dusze. „Odwagi, mówię – pisze św. Teresa – bo wielkie i niezliczone są trudności, jakie czart stawia początkującemu, aby nie wstąpił na tę drogę modlitwy wewnętrznej, gdyż wie dobrze nieprzyjaciel zbawienia, jaką z tego szkodę odniesie, iż nie tylko tę jedną duszę utraci, ale i wiele innych za nią. Kto bowiem od początku swego życia duchowego usiłuje przy łasce Bożej piąć się aż na szczyt doskonałości, ten, sądzę, nigdy nie wejdzie do nieba sam jeden; przykładem i wpływem swoim pociągnie za sobą wielu; Bóg dzielnemu wodzowi dodaje towarzyszy, aby z nim i za nim szli”. Modlitwa wewnętrzna jest skutecznym środkiem do osobistego uświęcenia jak i do apostolstwa w swoim bliższym i dalszym otoczeniu.

Św. Teresa pisała, że do dobrego odmawiania modlitwy ustnej należy się przygotować przez modlitwę wewnętrzną. Mamy na wstępie pomyśleć, kto jest Ten, do którego mamy mówić, a jak mały, słaby i grzeszny ten, który chce rozmawiać z Bogiem Najwyższym i Wszechmocnym. „Tak więc, zaczynając modlitwę, zacznijcie ją rozmyślaniem, kto jest Ten, do którego mówić macie, a w ciągu modlitwy myślcie i pamiętajcie, kto jest ten, z którym rozmawiacie. Wszystkie lata waszego życia, choćby i tysiąc razy pomnożone, nie starczyłoby wam na to, byście w zupełności pojęły i zrozumiały, jakiej czci jest godzien ten Pan, przed którego obliczem drżą Aniołowie, którego rozkazom wszystko stworzenie jest posłuszne, którego wola jest czynem”.tavila-2

Dzieła św. Teresy, „Księga życia”, „Twierdza wewnętrzna”, „Droga doskonałości”, „Księga fundacji” jak i „Medytacja nad Pieśnią nad Pieśniami” przez 400 lat wywierały ogromny wpływ na wiernych, były pomocne w dążeniu do poznania Boga i rozwoju życia kontemplacyjnego.

Dzieła świętej oparte są na głębokiej znajomości Pisma świętego oraz na doświadczeniu własnym. Jej przeżycia mistyczne są fundamentem nauczania. Cały depozyt swojej nauki otrzymała od Boga poprzez łaski mistyczne, zwłaszcza mowy wewnętrzne. Zapoznając się z dziełami świętej odkrywany, że jest ona prawdziwym człowiekiem, wspaniałą kobietą i doskonałą przewodniczką na drogach do Boga i do świętości.

Teresa Sanchez de Cepeda y Ahumada zmarła dnia 4 X 1582 roku, w dniu wejścia w życie reformy kalendarza dokonanej przez papieża Grzegorza XII, i dzień ten stał się dniem 15 października tego samego roku. W roku 1622 została kanonizowana a w 1970 roku razem ze świętą Katarzyną ze Sieny ogłoszona Doktorem Kościoła.

Św. Teresa jest patronką Hiszpanii, miast Avila i Alba de Tormes, a także karmelitanek, karmelitów bosych, trzewiczkowych, chorych cierpiących na bóle głowy i serca, dusz cierpiących w czyśćcu. Jest też patronką Ruchu Rodzin Nazaretańskich. W ikonografii przedstawia się ją w habicie karmelitanki, a jej atrybuty to anioł przeszywający serce strzałą, krzyż, pióro i księga, gołąb oraz sama strzała.

PIERWOTNIE TEKST  ZOSTAŁ OPUBLIKOWANY W MIESIĘCZNIKU „MISERICORDIA” SANKTUARIUM MIŁOSIERDZIA BOŻEGO W OŻAROWIE MAZOWIECKIM W MAJU 2014 ROKU.

Błogosławiony Ładysław z Gielniowa

bl-ladyslawUrodził się w Gielniowie k. Przysuchy w 1440 roku, zmarł w Warszawie 4 lub 5 maja 1505 roku. Na chrzcie św. otrzymał imiona Marcin Jan. O początkach jego życia niewiele można powiedzieć gdyż nie zachowały się informacja z tego okresu. Wiadomo, że uczył się w Uniwersytecie Jagiellońskim. Działalność nowego zakonu bernardynów w Krakowie prawdopodobnie spowodowała, że przerwał studia i wstąpił do tego zgromadzenia przyjmując imię Władysława (spotyka się również formę Ładysław). Brak jest również informacji o pierwszych latach w zakonie jak i kiedy otrzymał święcenia kapłańskie. Wiadomo na pewno, że w latach 1486-1487 przebywał w Krakowie gdzie pełnił funkcję egzaminatora w sprawie cudów, jakie miały miejsce za przyczyną bł. Szymona z Lipnicy. W latach 1487-1490 oraz 1496-1499 sprawował urząd wikariusza prowincji oraz prowincjała. Za jego rządów polska prowincja bernardynów powiększyła się o lokalizację w Skępem i Połocku.

Po zakończeniu nauki Ładysław został skierowany do klasztoru w Warszawie i objął obowiązki kaznodziei. Na tym stanowisku okrył się Gielniowczyk sławą najznakomitszego kaznodziei bernardyńskiego XV wieku. Przez współczesnych sobie określany był „Kaznodzieją płomiennym”, gdyż głosił Słowo Boże z wielkim zapałem i pasją a język jego był prosty i obrazowy. Żaden kościół nie był w stanie pomieścić wiernych chętnych słuchania jego nauk. Niejednokrotnie w trakcie kazania wpadał w ekstazę. Był również mistrzem i znawcą dusz oraz wybornym ich lekarzem i przewodnikiem. Znany był z umartwiania swego ciała i zmysłów.

Energicznie i nad wyraz skutecznie poprowadził istniejące bractwa kościelne oraz założył Bractwo św. Anny. Uczestnictwo w Bractwie związane było z obowiązkiem codziennego odmawiana: Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo, Wierzę w Boga, oraz Dziesięciu przykazań Bożych. Poza tym należało żyć zgodnie z nakazami zawartymi w tych modlitwach oraz unikać pijaństwa, zgorszenia i obmowy, starać się być użytecznymi dla wszystkich, postępować szczerze i otwarcie, nie wynosić się dumą a w nieszczęściu nie upadać na duchu. Propagowanie przez bractwa życia według powyższych zasad dało podwaliny pod społeczne odrodzenie.

Ładysław był autorem wielu modlitw jak i pieśni religijnych w języku polskim. Poświęcone były one głownie Męce Pana Jezusa oraz osobie Matki Bożej. Był tłumaczem na język polski z łaciny godzinek o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny i o św. Annie.

Przez wielu literaturoznawców Ładysław z Gielniowa określany jest pierwszym poetą piszącym w języku polskim. Do znanych jego utworów należy „Żołtarz (Psałterz) Jezusów czyli piętnaście rozmyślań o Bożym umęczeniu”:

Jezusa Judasz przedał za pieniądze nędzne,
Bog Ociec Syna wydal na zbawienie duszne.
Jezus kiedy wieczerzał, swe ciało rozdawał,
Apostoły swe smętne swoją krwią napawał.

Jezus w ogrodek wstąpił <z> swymi miłosniki,
Trzykroć się Oćcu modlił za wszytki grzeszniki;
Krwawy pot s niego płynął dla boju silnego.
Duszo miła, oględaj miłosnika twego!

Wprowadzenie pieśni polskich na użytek kościelny było podstawą rozwoju języka polskiego.

Władysław głosił kazania do samej śmierci. Ostatnim było kazanie wielkopiątkowe w 1505, które wywarło niezapomniane wrażenie na mieszkańcach Warszawy. W trakcie nauki na temat Męki Pańskiej zakonnik wpadł w ekstazę i na oczach zgromadzonego tłumu uniósł się w górę ponad ambonę i zaczął wołać „Jezu, Jezu”. Wycieńczonego księdza zaniesiono do infirmerii, ale nie odzyskał już sił i zmarł 4 maja.

Kult jego rozpoczął się zaraz po jego śmierci. Opinia o jego świętości była powszechna. W roku 1522, gdy w mieście wybuchła zaraza mieszkańcy spontanicznie nawiedzili jego grób i modlili się o jego wstawiennictwo w tym ciężkim czasie. Drugi raz miasto zostało uratowane od zarazy w 1705 roku. Dnia 15 czerwca 1604 roku senat miasta Warszawy z wdzięczności za opiekę na stolicą ogłosił Ładysława z Gielniowa patronem i szczególnym opiekunem Warszawy.

W roku 1627 rozpoczęto proces beatyfikacyjny i w roku 1650 papież Benedykt XIV wydał dekret zaliczający Ładysława w poczet błogosławionych Kościoła Katolickiego. W roku 1759 papież Klemens XIII ogłosił go patronem Królestwa Polskiego i Litwy. W roku 1962 papież Jan XXIII ogłosił go patronem Warszawy. Obecnie bł. Ładysław jest patronem drugorzędnym, a główną Patronką Warszawy jest Najświętsza Maryja Panna Łaskawa.

Głównym miejscem jego kultu jest kościół św. Anny w Warszawie gdzie znajdują się relikwie bł. Ładysława oraz kaplica jemu poświęcona. Drugim miejscem kultu jest Gielniów, miejsce jego urodzenia. W roku 1988 została utworzona na warszawskim Ursynowie parafia pod wezwaniem bł. Władysława z Gielniowa.

W ikonografii przedstawiany jest w pobliżu słupa biczowania oraz z biczem w ręku (sam siebie biczował).

Wspomnienie bł. Ładysława z Gielniowa przypada na dzień 25 września.

 

 

PIERWOTNIE TEKST BYŁ OPUBLIKOWANY W MIESIĘCZNIKU „MISERICORDIA” SANKTUARIUM MIŁOSIERDZIA BOŻEGO W OŻAROWIE MAZOWIECKIM WE WRZEŚNIU 2014 ROKU.

Święty Stanisław Kostka herbu Dąbrowa

Urodził się w Rostowie ok. 4 km od Przasnysza na Mazowszu w końcu grudnia 1550 roku, zmarł 15 sierpnia 1568 roku w Rzymie. Dokładny dzień jego urodzin jest nieznany. Ojcem jego był Jan, kasztelan zakroczymski. Krewny jego ojca, również Jan Kostka, był kasztelanem gdańskim oraz w dwóch pierwszych wolnych elekcjach był wśród kandydatów do objęcia korony. Św. Stanisław miał trzech braci i dwie siostry.St.Kostka

Pierwsze nauki pobierał w domu rodzinnym gdzie jego nauczycielem był Jan Biliński, który uczył go także później w Wiedniu. Do 14 roku życia przebywał w domu, dalsza nauka miała odbywać się za granicą. Wybrano Wiedeń – stolicę cesarstwa gdzie mieściły się szkoły jezuitów cieszące się sławą i renomą. Na naukę wysłany został Stanisław razem ze swoim starszym bratem Pawłem. Bracia Kostkowie dotarli do Wiednia 24 lipca 1564 roku w dniu śmierci cesarza Ferdynanda. Przyszły święty wraz ze swoim bratem, wychowawcą Bilińskim, sługą, kuzynem również Stanisławem oraz Bernardem Maciejowski późniejszym kardynałem i prymasem Polski zamieszkali na stancji u protestanckiego gospodarza. Początkowo nauka sprawiała Stanisławowi trudności gdyż miał pewne zaległości, w drugim roku nauki należał do najlepszych uczniów. Zawdzięczał to wielkim zdolnościom jak również pracowitości, pilności i sumienności. Wyróżniał się pobożnością, skromnością i umiarkowaniem. Często pozostawał w kościele lub kaplicy na adoracji Najświętszego Sakramentu. Odznaczał się szczególnym nabożeństwem do Matki Bożej. Jego mottem i dewizą były znamienne słowa: „Do wyższych rzeczy jestem stworzony i dla nich winienem żyć”.

W grudniu roku 1565 bardzo ciężko zachorował. Nie mógł liczyć na pomoc swojego brata, gdyż ten dokuczał Stanisławowi w sposób rubaszny a nawet ordynarny, chcąc go nakłonić do bardziej światowego życia. Modląc się do św. Barbary, orędowniczki dobrej śmierci, miał wizję, w której święta, z dwoma aniołami przyniosła mu komunię. W drugiej wizji Matka Boża z Dzieciątkiem Jezus pochyla się nad nim i daje mu w ramiona Dzieciątko. Następnego dnia Stanisław wstaje zupełnie zdrowy. W trakcie tych wizji usłyszał polecenie Najświętszej Maryi Panny, że ma wstąpić do Towarzystwa Jezusowego. Realizacja tego polecenia nie była łatwa. Ojciec św. Stanisława nie zgadzał się, aby syn został mnichem. Jezuici, znając ród Kostków, nie byli skłonni do przyjęcia do zakonu młodzieńca jeszcze niepełnoletniego i wbrew stanowisku rodziny.

Święty Stanisław Kostka opuszcza Wiedeń i udaje się do Augsburga do przełożonego zakonu Jezuitów obszaru niemieckojęzycznego by prosić go o przyjęcie do zgromadzenia. Ojciec Piotr Kanizjusz, późniejszy święty przekonawszy się o wielkiej głębi powołania Stanisława poradził, aby udał się do Rzymu do Generała zakonu i wystawiając wspaniałą opinię napisał: „Spodziewam się po nim rzeczy przedziwnych”.

Po przybyciu do Rzymu i spotkaniu z Generałem zakonu o. Franciszkiem Borgiaszem, zostaje przyjęty do nowicjatu 28 października 1567 roku. Daje się poznać jako pokorny, sumienny i pobożny nowicjusz, oddany Matce Bożej oraz Panu Jezusowi. Sumienność, wesołość jednały mu powszechną przychylność i życzliwość.

Nie opuszcza go myśl o rychłej śmierci. W połowie lipca powiedział: „Spodziewam się za łaską Bożą obchodzić w Niebie najbliższe święto Wniebowzięcia Matki Boskiej”. Dnia 10 sierpnia poczuł się bardzo źle, a 13 gorączka była już bardzo wysoka i został przeniesiony do infirmerii (sala chorych w klasztorze). Następnego dnia przyjął sakramenty święte i wraz z innymi nowicjuszami odmawiał modlitwy za konających. Dnia 15 sierpnia 1568 roku o brzasku zmarł w osiemnastym roku życia.Sancte Stanislaus Kostka

Wieść o jego śmierci szybko rozeszła się po Rzymie. Wbrew dotychczasowemu zwyczajowi ciało jego ustrojono kwiatami. Na polecenie Generała zakonu, magister nowicjatu napisał krótkie wspomnienie o św. Stanisławie, które następnie zostało rozesłane do wszystkich domów Towarzystwa Jezusowego. O. Stanisław Warszewicki, współnowicjusz opracował pierwszą biografię przyszłego świętego.

W roku 1602 Stanisław Kostka został ogłoszony błogosławionym Kościoła Katolickiego. Był to pierwszy błogosławiony z Towarzystwa Jezusowego. Uroczystości beatyfikacyjne odbyły się w Rzymie a następnie w Polsce. W roku 1674 papież Klemens X ustanowił bł. Stanisława Kostkę jednym z głównym patronów Korony Polskiej i Wielkiego Księstwa Litwy. Dekret kanonizacyjny wydany został w roku 1714, ale uroczysty obrzęd kanonizacji dokonał dopiero Benedykt XIII w ostatni dzień 1726 roku.

W wiedeńskim domu gdzie mieszkał na stancji jest teraz kaplica św. Stanisława, również jego pokój w dawnym nowicjacie w Rzymie został zamieniony na kaplicę. W Rzymie przy kościele św. Andrzeja znajduje się pokój, w którym zmarł. Nad wejściem umieszczono napis w języku łacińskim: „Rzymski nowicjat Towarzystwa Jezusowego, założony przez św. Franciszka Borgiasza. W tej części domu swojego życia dokonał św. Stanisław Kostka, a po śmierci okrył je chwałą”. W środku pomieszczenia jest pomnik z białego marmuru przedstawiający świętego na łożu śmierci, nad nim umieszczono obraz Matki Bożej, która rzuca na „śpiącego” kleryka z nieba róże.

Wstawiennictwu św. Stanisława przypisuje się zwycięstwo wojsk Rzeczpospolitej w bitwie z Turkami pod Chocimiem w 1621 roku. Świadczy o tym widzenie ojca M. Oborskiego jezuity z Kalisza, w którym ujrzał św. Stanisława na obłokach błagającego Najświętszą Maryję Pannę o zwycięstwo wojsk Rzeczpospolitej. Z kolei według objawienia o. Juliusza Mancinellego to Stanisławowi Kostce zawdzięczamy łaskę, że Najświętsza Maryja Panna pragnie być nazywana Królową Polski.

Św. Stanisław Kostka jest patronem wielu kościołów i kaplic w Polsce. Do tych najbardziej znanych należy archikatedra w Łodzi, kościół w Warszawie. Jest patronem dzieci i młodzieży polskiej, ministrantów oraz jednym z patronów Polski. Jego atrybutami są anioł podający mu Komunię, Dziecię Jezus na ręku, różaniec, laska pielgrzymia. Ustanowienie wspomnienia liturgicznego na dzień 13 listopada związane jest z rokiem 1670 kiedy to Klemens X zezwolił na odprawianie Mszy Św. i brewiarza o Św. Stanisławie.

 

 

PIERWOTNIE TEKST  ZOSTAŁ OPUBLIKOWANY W MIESIĘCZNIKU „MISERICORDIA” SANKTUARIUM MIŁOSIERDZIA BOŻEGO W OŻAROWIE MAZOWIECKIM W PAŹDZIERNIKU 2014 ROKU.

Święta Helena

swhelenaŚw. Helena jest cesarzową, matką cesarza rzymskiego Konstantyna, której po śmierci nadano tytuł „równa apostołom”.
Dokładna data jej urodzenia nie jest znana, było to ok. roku 255 w Drepanum w Bitynii w dzisiejszej Turcji. Jej rodzina pochodziła z niższych warstw społeczeństwa, rodzice jej prowadzili zajazd dla podróżnych. Pracując w rodzinnej firmie poznała goszczącego u nich młodego oficera armii rzymskiej imieniem Konstancjusz. Helena opuszcza dom rodzinny z młodym żołnierzem. Jej wybranek pnie się w hierarchii wojskowej i w roku 281 zostaje mianowany namiestnikiem Dalmacji. W międzyczasie rodzi się ich syn Konstantyn, który przeszedł do historii z przydomkiem Wielki. W roku 293 Konstancjusz zostaje wyniesiony do godności cesarskiej i zostaje jednym z czterech władców cesarstwa rzymskiego. Wiąże się z tym oddalenie Heleny oraz małżeństwo z Teodorą pasierbicą cesarza Maksymiana. W roku 306 cesarz Konstancjusz Chlorus ginie w wyprawie przeciwko Piktom i Szkotom a jego legiony ogłaszają Konstantyna cesarzem.
Od samego początku rządów Konstantyn postanowił wynagrodzić rozłąkę swojej ukochanej matce, obsypując ją zaszczytami oraz ogłaszając cesarzową. Helena rozpoczęła działalność charytatywną mając nieograniczony dostęp do skarbca cesarskiego. Prawdopodobnie między rokiem 311 a 315 przyjęła wiarę chrześcijańską i jej działania nabrały większego rozmachu – rozdawała jałmużnę ubogim, uwalniała więźniów, pomagała banitom w powrocie do ojczyzny. W zachowanych dokumentach pojawiają się określenia: najpobożniejsza, czcigodna, czy też najłaskawsza.
Konstantyn chrzest przyjął dopiero na łożu śmierci w roku 337, ale wprowadzone przez niego zmiany wynikały z nauczania chrześcijańskiego. Wprowadzono zakaz wykonywania kary śmierci przez ukrzyżowanie, ustanowiono niedzielę, jako dzień świąteczny, wolny od pracy dla chrześcijan, zwolniono kapłanów chrześcijańskich z podatków i służby wojskowej, zatwierdzono nowe prawo małżeńskie, które ograniczało możliwość rozwodu, ustanawiało karę śmierci dla cudzołożników, zakazywało trzymania konkubin, jak też otaczało opieką sieroty i wdowy. Poza tym inne uregulowania zabraniały znęcania się nad niewolnikami, czy organizowania walk gladiatorów, a sądownictwo chrześcijan, nawet jeśli chodziło o sprawy czysto świeckie, oddano w ręce biskupów.
Cesarz Konstantyn wraz ze swoim współwładcą Licyniuszem ogłosili wspólnie w 313 roku edykt pozwalający swobodnie wyznawać religię chrześcijańską, od miejsca ich spotkania zwany mediolańskim. W tym roku mija 1700 lat od jego podpisania. Na mocy tego edyktu zaprzestano prześladowania chrześcijan, zwrócono majątki Kościołowi i zezwolono na swobodne wyznawanie religii, przyznano chrześcijanom prawo piastowania urzędów państwowych. Pojawiła się mocna chęć i potrzeba odszukania krzyża, oraz miejsc, gdzie umarł i zmartwychwstał Nauczyciel.
W roku 326 cesarzowa Helena wyruszyła na pielgrzymkę do Ziemi Świętej. Pomimo zniszczenia Jerozolimy w czasie I powstania żydowskiego w 70 roku aż do upadku drugiego powstania żydowskiego w 135 roku gmina chrześcijańska była obecna w Jerozolimie. Z powodu wygnania Żydów z Jerozolimy chrześcijanie musieli również opuścić to miejsce. Na gruzach miasta Rzymianie założyli zupełnie nowe miasto. Na rozkaz cezara Hadriana na wzniesieniu Golgoty zbudowano Forum i Kapitol z posągami bóstw – w miejscu Grobu Chrystusa stanął posąg Jowisza, a na Golgocie statua Wenery.
Cesarzowa Helena po przybyciu do Jerozolimy kazała usunąć stojące tam posągi, oczyścić teren. W trakcie prac znaleziono trzy krzyże oraz tabliczkę Piłata z inskrypcją w różnych językach, że ukrzyżowany Chrystus był królem żydowskim. A ponieważ nie było pewności, co do tego, który ze znalezionych krzyży jest poszukiwanym Krzyżem, nie byle jakie zmartwienie przeżywała matka cesarza. Wkrótce jednak usuwa powody smutku biskup Jerozolimy, noszący imię Makary. Rozprasza on wątpliwości, idąc za światłem wiary. Prosi bowiem Boga o znak i otrzymuje go. A znak ten był taki: pewna kobieta, jedna z mieszczanek Konstantynopola, od dawna ciężką złożona chorobą, bliska już była śmierci. Rozkazał tedy biskup, by do łoża umierającej przyniesiono kolejno każdy z trzech krzyży: wierzył on niezłomnie, że kobieta wyzdrowieje, jeśli dotknie świętego Krzyża. I nie zawiódł się w swej nadziei. Kiedy bowiem przynoszono jeden po drugim krzyże, nie będące drzewem Męki Pańskiej, kobieta w dalszym ciągu bliska była śmierci, tak jak i poprzednio. Skoro jednak wniesiono trzeci krzyż, ten prawdziwy, umierająca natychmiast nabrała sił i całkowicie wróciła do zdrowia. W ten sposób odnalezione zostało drzewo Krzyża Świętego”. (Sokrates Scholastyk, 1986, „Historia Kościoła 1”, 17, tłum. S. Kazikowski, IW PAX, s. 109-110) Wzmianki o tym zdarzeniu zawarte są w pismach św. Ambrożego, św. Jana Chryzostoma, św. Paulina z Noli i innych.
Odnaleziona relikwia została podzielona na trzy części, aby ofiarować je trzem głównym ośrodkom chrześcijańskim w ówczesnym świecie: Jerozolimie, Konstantynopolowi oraz Rzymowi. Dzięki św. Helenie odnaleziono również gwoździe, którymi był przybity Jezus, oraz przywieziono do Rzymu Święte Schody – liczące 28 stopni schody, które zgodnie z przekazami pochodzą z pałacu Poncjusza Piłata. Jezus Chrystus miał po nich być prowadzony na sąd.sarkofag-sw-heleny
Dzięki jej staraniom, w miejscu znalezienia świętego Krzyża postawiono wspaniałą świątynię Męczenników, później nazwaną bazyliką Świętego Krzyża, kościół na Golgocie (Anastasis, czyli Zmartwychwstania Pańskiego) i przy Grocie Betlejemskiej (bazylika Narodzenia Pańskiego), kościół wzniesiony na Górze Oliwnej (Wniebowstąpienia Pańskiego). Według niektórych przekazów ufundowała nawet trzydzieści kościołów w miejscowościach Imperium. Zmarła w Nikomedii między 327 a 330 rokiem. Ciało jej przewieziono do Rzymu, gdzie pochowano je w mauzoleum wybudowanym dla niej przez Konstantyna przy via Lavicana,. Porfirowy sarkofag, który zachował się z tego mauzoleum, znajduje się obecnie w Muzeum Watykańskim.
Helena to imię pochodzenia greckiego, od słów hele (blask), helane (pochodnia) lub selene (księżyc). Nazwą helene określano również kosz trzcinowy niesiony w procesji podczas święta zwanego helenoforiami.

 

Tekst pierwotnie ukazał się w miesięczniku „Misericordia” Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ożarowie Mazowieckim w kwietniu 2013 roku

Katolicki prezydent

Matka Boża z Quito powiedziała do Mariany 16 stycznia 1599 r.:
W niedługim czasie kraj, w którym żyjesz przestanie być kolonią i stanie się wolną Republiką pod nazwą Ekwador. Będzie ona wówczas potrzebowała dusz heroicznych by stawić czoła licznym nieszczęściom w życiu publicznym i prywatnym. Tu, w tym klasztorze Bóg zawsze znajdzie dusze niczym kwiaty ukryte.(…) W XIX w. będzie prawdziwy chrześcijański prezydent. Mąż z charakterem, któremu Bóg da palmę męczeństwa na placu przylegającym do mojego Klasztoru. Poświęci on Republikę Najświętszemu Sercu mojego Syna, co pozwoli religii katolickiej przetrwać przez następne lata, a będą to lata smutne dla Kościoła, bowiem przeklęta sekta masońska umocni swoje wpływy na władze świeckie.

Prezydent Gabriel Garcia Moreno – czciciel Najświętszego Sakramentu i Najświętszego Serca Jezusa

Był znakomitym adwokatem, ale przede wszystkim działaczem społecznym, walczącym przeciw reżimowi liberalnemu w jego kraju – Ekwadorze. Z tego powodu został aresztowany i deportowany z ojczyzny. Będąc na wygnaniu w Paryżu pogłębił swe postanowienie służby Bogu i Kościołowi.

Gdy w Ekwadorze ogłoszono amnestię, wrócił do kraju, w którym pod rządami liberałów wzmagały się prześladowania katolicyzmu. Stanął na czele opozycji przeciw masonerii i został wybrany prezydentem Republiki. Natychmiast zniósł istniejące w Ekwadorze niewolnictwo, zlikwidował korupcję, przywrócił rządy prawa, przeprowadził wiele reform, które przyczyniły się do odbudowy i rozkwitu gospodarczego kraju.

Nigdy nie krył się ze swoimi przekonaniami, przy różnych okazjach dawał wyraz swojej miłości Boga. Podczas Drogi Krzyżowej pewnego roku w Wielki Piątek szedł pośród wiernych boso, niosąc na plecach wielki drewniany krzyż. Gdy brał udział w misjach, jakie odbywały się w stołecznej katedrze w Quito, kaznodzieja poprosił, by mężczyźni podjęli natychmiast akt niesienia krzyża do bramy miasta, gdzie miał być postawiony na pamiątkę misji. Na te słowa Garcia zszedł z podwyższenia, na którym znajdował się jego fotel i pierwszy stanął przy krzyżu. Jego pobożność była naśladowana przez ministrów, parlamentarzystów, sędziów oraz zwykłych obywateli.

W 1873 r., w uroczystym przemówieniu do Izb Ustawodawczych, prezydent powiedział: „Ponieważ mamy to szczęście być katolikami, bądźmy konsekwentni i szczerzy nie tylko w życiu prywatnym, ale także publicznym. Postępowaniem naszym potwierdzajmy prawdziwość naszych słów i naszych uczuć”.

Jako pierwszy na świecie prezydent poświęcił swój kraj Najświętszemu Sercu Jezusa. Akt ten został ratyfikowany przez Parlament. „Artykuł 1. Republika Ekwadoru jest poświęcona Najświętszemu Sercu Jezusa. Nie kto inny, ale Najświętsze Serce Boże jest patronem i opiekunem państwa. Art. 2. Święto Najświętszego Serca Jezusa będzie odtąd najważniejszym świętem narodowym. Art. 3. We wszystkich katedrach naszego kraju będą zbudowane ołtarze Najświętszego Serca Jezusa”.

Moreno trzykrotnie został wybrany na prezydenta. Umacnianie się jego pozycji stanowiło zagrożenie dla wpływów masonerii, która knuła spisek na jego życie. Wielokrotnie otrzymywał pogróżki, ale on nie bał się śmierci. Napisał kiedyś do papieża Piusa IX: „Jakież byłoby to dla mnie szczęście, jaka łaska, gdybym mógł oddać swe życie za Chrystusa”.

W 1875 roku, w święto Przemienienia Pańskiego i równocześnie pierwszy piątek miesiąca sierpnia, Gabriel Garcia, jak co dzień, uczestniczył we Mszy św. i przyjął Komunię św. Po południu, po pracy w Gmachu Rządu, w towarzystwie adiutanta wojskowego, powrócił do katedry na adorację Najświętszego Sakramentu. Do pogrążonego w modlitwie prezydenta zbliżyła się osoba, która oznajmiła, iż przed kościołem oczekuje go ktoś dla załatwienia pilnej sprawy. Gdy Garcia Moreno wyszedł, rzucili się na niego zamachowcy, jeden z nich zadał sztyletem cios w plecy wołając: „Umieraj, kacie wolności”. Padając na ziemię, prezydent odpowiedział słabym głosem: „Bóg nigdy nie umrze”. To były jego ostatnie słowa.

Umierający Garcia Moreno został wniesiony do kościoła. Gdy kapłan podszedł i zapytał go, czy przebacza zabójcom, prezydent, nie mógł już mówić, ale skinieniem głowy dał znak, że przebacza. Umarł przed wystawionym Najświętszym Sakramentem.

Tego dnia w jego kieszeni znaleziono odręcznie napisaną notatkę: „Panie Jezu, obdarz mnie pokorą i prawdziwą miłością Ciebie i naucz mnie, co mam czynić dzisiaj w Twojej służbie, Amen”.

Na podstawie: ks. Kazimierz Pietrzyk SDB, „Charyzmatyczni czciciele Najświętszego Sakramentu i Bożego Serca” Wydawnictwo Salezjańskie, Warszawa 1989.

Za http://forum.piusx.org.pl/index.php?topic=2400.0

Święty Ignacy Loyola

Ignacy Loyola jest założycielem zakonu Towarzystwo Jezusowe. Urodził się w 1491 roku w Hiszpanii jako Inigo Lopez de Onaz y Loyola. Hiszpańskie imię Inigo zmienił w późniejszych latach na Ignacy ku czci biskupa z Antiochi. Znamy tylko rok jego narodzin. Był najmłodszym z trzynaściorga dzieci, miał pięć sióstr i ośmiu braci. Jeszcze w niemowlęctwie zmarła jego matka i był wychowywany przez mamkę oraz żonę jednego ze starszych braci. Rodzina Loyolów należała do zubożałego ziemiaństwa; zajmowali się zawodowo służbą wojskową – byli to żołnierze i rycerze.

W wieku lat szesnastu zostaje gońcem w letniej rezydencji gdzie przebywa młoda królowa Hiszpanii Germaine de Foix. LoyolaJest zafascynowany i zauroczony zaledwie 19.letnią królową. Dla niego służyć oznaczało kochać – kochać znaczyło służyć. Przez następne dziesięć lat ćwiczył się w rzemiośle żołnierza. Ćwiczenia z mieczem, strzelanie z pistoletu, ćwiczenia z lancą i polowania jak również tańce, zabawy, flirty, pojedynki, biesiady i awantury. W końcu Inigo zakochał się, jak sam mówi w damie, „raczej hrabinie lub księżnej, lecz o szlachectwie znacznie te tytuły przewyższającym”. W tym okresie był młodym, raczej źle ukształtowanym, o wyzywającym sposobie zachowania młodzieńcem. W wieku lat 26 postanawia wstąpić do armii wicekróla Nawarry, gdzie po czterech latach służby 20 maja 1521 roku kula armatnia, strzaskała mu prawą nogę i poraniła lewą.

Powrót do sprawności trwał cały rok 1521 i pozostawił ślad w postaci utykania. Plany o karierze wojskowej legły w gruzach. W okresie rekonwalescencji, z nudów czytał żywoty świętych i doznał głębokiego nawrócenia. W 1522 roku opuszcza dom rodzinny i wyrusza na poszukiwanie nowego przeznaczenia.

Kolejne sześć lat Inigo spędził na doskonaleniu życia duchowego, odbywając ciężkie fizyczne pokuty za grzechy, praktykując kontemplację jak i działalność charytatywną. Posiadał szczególną umiejętność zapisywania szczegółowo i dokładnie przeżywanych doświadczeń duchowych. Popadał w depresję oraz stany euforii, powstawały wątpliwości na temat Boga, Chrystusa, Kościoła jak i zdrowia własnych zmysłów – kolejno je analizował i przyglądał się im. Na podstawie samoanalizy Inigo określił zasady medytacji, kontemplacji oraz rozważań. Było to tak męczące, że zdarzały się chwile zwątpienia a nawet myśli samobójcze. Dzięki poznanym środkom i heroicznej samodyscyplinie w porę zauważył tę pokusę i ją zwalczył. Osiągnięta równowaga ducha i materii, umysłu i ciała, mistycznej kontemplacji i praktycznego działania jest od tamtej pory określana jako duchowość typowo i specyficznie „ignacjańska”.

Swoje przeżycia, doznania i podejmowane ćwiczenia zawarł w krótkiej książeczce pt „Ćwiczenia Duchowe”.

W okresie przed nawróceniem jego działania charakteryzowały się miłością do przywódcy, oddaniem w służbie Królestwu, przemożną chęcią walki z wrogiem, uznaniem konieczności kształcenia i miłością poprzez wierną służbę. Wykorzystał te cechy w swoim „nowym” życiu.

Wrogiem był mu Lucyfer, „morderca od zarania dziejów” a Chrystus był Najwyższym Władcą. Ignacy Loyola nie zadowalał się rzeczami poślednimi, chciał być pierwszym.

Udaje się do Paryża do najlepszego uniwersytetu, na Sorbonę aby zdobyć wykształcenie. W roku 1535 zostaje magistrem filozofii a w dwa lata później otrzymuje święcenia i zostaje księdzem. Ignacy, bo takie przyjmuje imię, widzi, że trwa powszechna i bezpardonowa wojna. Nie jest to wojna ziemska, jest to wojna przeciw Lucyferowi, przywódcy upadłych aniołów. Walka jest o panowanie nad duszami, o zbawienie.

Dla katolików ziemskim przywódcą w tej wojnie jest papież. Ignacy Loyola wraz ze swoimi siedmioma towarzyszami, którym polecił studiowanie i wdrażanie „Ćwiczeń Duchowych”, udaje się do Watykanu w celu uzyskania akceptacji nowego zgromadzenia zakonnego. Oprócz trzech ślubów zakonnych (czystości, ubóstwa i posłuszeństwa przełożonym) mieli oni składać czwarty ślub – bezwzględnego posłuszeństwa papieżowi. Zobowiązywał on do pozostawania w pełnej dyspozycji tak jak – według słów św. Ignacego „trup czy kij w ręku starca”. Ma to być absolutne posłuszeństwo. Zakon jezuitów stał się oddziałem a raczej armią do działań specjalnych papiestwa.

27 września 1540 papież Paweł III podpisał i zaakceptował nowy zakon – Towarzystwo Jezusowe.

Loyola-2Przez kolejne 16 lat Ignacy Loyola pracował zgodnie ze swoim zawołaniem – Ad maiorem Dei gloriam czyli „Ku większej chwale Boga”.

Św. Ignacy posiadał dar wybierania właściwych ludzi do właściwej pracy we właściwym czasie i wysyłania ich we właściwe miejsce. Dzięki temu w roku śmieci Ignacego w samym tylko Rzymie było 150 jezuitów, posiadali ponad sto domów zakonnych w dwunastu różnych rejonach świata. Założyciel jezuitów był również fundatorem trzydziestu pięciu kolegiów, w których uczyła się młodzież. W roku 1550 zostaje wysłany do Niemiec jezuita Holender Peter de Houndt znany jako Canisius w celu powstrzymania protestantyzmu. Udaje mu się ograniczyć wpływy herezji w wielu niemieckich prowincjach. Św. Ignacy Loyola i jego metoda wychowania i autoformowania opisana w „Ćwiczeniach duchowych” i wdrażana w rekolekcjach była tym, co przynosiło takie owoce. Dzięki pracy nad sobą przez całe życie zakonnicy pokonywali Lucyfera i jego popleczników i rozszerzali panowanie Kościoła w świecie.

Ignacy Loyola zmarł w Rzymie 31 lipca 1556 r., został beatyfikowany przez papieża Pawła V 27 lipca 1609 roku, kanonizowany 13 marca 1622 roku przez papieża Grzegorza XV. Wspomnienie obchodzimy 31 lipca, atrybutami jego są książeczka „Ćwiczeń duchownych”, księga Konstytucji Zakonu z symbolem IHS, krzyż, strój jezuicki, ornat. Jest on patronem wszystkich rekolekcji w Kościele katolickim, żołnierzy, matek oczekujących potomstwa oraz rodzących.

 

PIERWOTNIE TEKST  ZOSTAŁ OPUBLIKOWANY W MIESIĘCZNIKU „MISERICORDIA” SANKTUARIUM MIŁOSIERDZIA BOŻEGO W OŻAROWIE MAZOWIECKIM W LIPCU-SIERPNIU 2014 ROKU.

Święty Antoni Padewski

Jest jednym z najbardziej popularnych świętych i jednym z najczęściej wzywanych do pomocy w poszukiwaniu zgubionych rzeczy.
Urodził się w Lizbonie najprawdopodobniej 15 sierpnia 1195 r., czyli w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Rodzicami jego byli zamożni portugalscy mieszczanie. Na chrzcie świętym otrzymał imię Ferdynand. Przez ukończeniem 20.roku życia wstąpił do zakonu Kanoników Regularnych Św. Augustyna na przedmieściach Lizbony. Po przeniesieniu się do klasztoru w Coimbrze był świadkiem pogrzebu, jaki ówczesna stolica Portugalii wyprawiła pięciu franciszkanom, zamordowanym przez mahometan w Maroku. Wtedy to zapoznał się z nauczaniem św. Franciszka i wstąpił do jego zgromadzenia. Przyjął imię Antoni na cześć św. Antoniego Pustelnika, przy którego kościele franciszkanie mieli swoją siedzibę. Mając zamiar oddać życie za Chrystusa, wyjechał do Afryki. Zamiary Boże były inne – święty po zapadnięciu na ciężką chorobę zostaje odesłany do Portugalii. W trakcie powrotu statek ląduje w czasie burzy we Włoszech, gdzie Antoni pozostaje aż do śmierci. Poznaje w Asyżu św. Franciszka i zostaje kapelanem w pobliżu Forli we Włoszech. Dał się poznać, jako wybitny kaznodzieja mówiący prosto, zrozumiale, jasnym językiem i silnym czystym głosem. Zadziwiał ilością przytaczanych z pamięci cytatów z Biblii oraz pism Ojców Kościoła. Papież Grzegorz IX słysząc jego kazania nawał go Arką Testamentu z powodu jego biegłości w Piśmie Świętym. Był jednym z najbardziej cenionych kaznodziei XIII wieku.
Jest w życiorysie św. Franciszka kazanie do ptaków a u św. Antoniego kazanie dla ryb. Było to prawdopodobnie w Rimini, gdzie władze miejskie zakazały słuchanie jego kazań. Nasz święty nie znajdując chętnych do słuchania, będąc na brzegu morza zwraca się w jego kierunku i nawołuje: „Przybądźcie o ryby, słuchać słowa Bożego, ponieważ ludzie nie są tego godni”. Ciekawość ludu okazała się silniejsza niż zakazy władzy i wkrótce tłumy słuchały jego nauk.
Antoni został wysłany do prowadzenie misji wśród katarów, gdzie dzięki swej pobożności, błyskotliwemu umysłowi i ascetycznemu życiu nawrócił wielu heretyków. Znane jest i przytaczane wydarzenie z osłem i heretykiem. W trakcie dyskusji na temat realnej obecności Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie oponentowi św. Antoniego zabrakło już argumentów i uciekł się do wybiegu mówiąc, że uwierzy jego nauce, jeśli jego osioł głodzony przez trzy dni i postawiony przed heretykiem z owsem z jednej strony, a katolickim kapłanem z Hostią z drugiej, odejdzie od paszy i odda hołd Panu. Po trzech dniach głodzenia osła przystąpiono do realizacji zakładu. Przyprowadzony osioł podszedł najpierw do owsa, lecz gdy święty wezwał go do oddania czci prawdziwemu Bogu ukrytemu pod postacią Chleba, zwierzę zostawiło paszę i z wielki zawstydzeniem dla heretyków a radością dla katolików uklękło przed Hostią. Św. Antoniego zwano za życia „młotem na heretyków”.

Był Antoni również wykładowcą w Montpellier gdzie miało wydarzenie, które stało się podstawą do uznania świętego za szczególnie pomocnego w odnajdywaniu rzeczy zagubionych. Gdy jeden z nowicjuszy ukradł świętemu notatki potrzebne do prowadzenia wykładu, zmartwiony św. pogrążył się w modlitwie i w imię Chrystusa nakazał szatanowi oddać papiery. Jak mówi przekaz diabeł zwrócił zapiski po odebrani ich od złodziejaszka.
Św. Antoni w latach 1227-1229 napisał zbiór kazań niedzielnych zatytułowanych „Sermones Dominicales” oraz kazania na uroczystości świętych – „Sermones Sanctorium”.
W roku 1227 zostaje mianowany prowincjałem zakonu franciszkanów regionu Emilia-Romania w północnych Włoszech oraz Lombardii i Wenecji. Po trzech latach za zgodą papieża zrzeka się tych urzędów i zamieszkuje w Padwie gdzie oddaje się pracy naukowej i kaznodziejskiej. Po krótkiej chorobie umiera 13 czerwca 1231 r, w 36 roku życia. Pogrzeb jego zgromadził ogromne tłumy a w ciągu następnych paru tygodni odnotowano dziesiątki cudów u jego grobu. Papież Grzegorz IX znający osobiście Antoniego dokonuje 30 maja 1232 roku najszybszej w dziejach Kościoła kanonizacji. W trakcie kanonizacji odczytano opis 53 cudów dokonanych za wstawiennictwem Antoniego.
Kult św. Antoniego bardzo szybko rozprzestrzenił się w świecie chrześcijańskim, w Padwie praktykowano czczenie w każdy piątek pamiątki śmierci świętego a we wtorek jego pogrzebu. Wtorkowa praktyka rozszerzyła się w całym świecie. W 1722 roku ustanowiono w Hiszpanii i hiszpańskojęzycznych krajach Ameryki Południowej święto narodowe w dniu 13 czerwca.
W roku 1946 papież Pius XII ogłosił św. Antoniego Doktorem Kościoła nazywając go Doktorem Ewangelicznym.
W Polsce imię świętego należy do najpopularniejszych i jest ono nadawane również kobietom. Jego ołtarz lub figura znajduje się prawie w każdym kościele w Polsce i jest on patronem ok. 250 parafii. W Radecznicy niedaleko Zamościa jest sanktuarium św. Antoniego gdzie on sam objawił się w roku 1664 Szymonowi Tkaczowi, mieszkańcowi tej miejscowości.
Święty Antoni jest patronem wielu miast, bractw, górników, małżeństw i narzeczonych, ubogich podróżnych, rzeczy zagubionych i osób zagubionych.
W wierszu „Litania do Świętego Antoniego” Roman Brandstaetter wskazuje, że Święty może być pomocny w odnajdywaniu rzeczy duchowych.
„święty Antoni.SwAntoni
Zgubiliśmy sens życia,
Wiarę,
Nadzieję
Miarą wszelkich wartości
I samych siebie.
Jak mamy siebie odnaleźć,
święty Antoni?
Jak?
Gdzie?
Szukamy się w złocie,
W brylantach,
W książeczkach oszczędnościowych,
Na giełdach przypominających domy obłąkanych,
W sejfach bankowych,
W zagraconych szufladach,
W pełnych spiżarniach,
W ciemnych piwnicach naszych pożądań,
W narkotykach,
W wódce,
W porywaniu ludzi,
W mordowaniu ludzi,
W biurokracji,
W przybijaniu bezwartościowych pieczątek,
W upajaniu się władzą.
święty Antoni,
święty znalazco igły w stogu siana,
Naucz nas odnaleźć sumienie nasze,
Które zgubiliśmy,
Nic nawet o tym nie wiedząc”.

 

Tekst pierwotnie ukazał się w miesięczniku „Misericordia” Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ożarowie Mazowieckim w CZERWCU 2013 roku

Nabożeństwo do NSPJ

Dlaczego należy czcić Serce Jezusowe?
Oto dlatego, że to Serce jest świątynią Bóstwa, tronem łaski, stolicą miłosierdzia i źródłem życia nadprzyrodzonego, życia Bożego na ziemi. Z niego bowiem wypłynęły wszystkie dzieła miłości, z niego wyszedł święty katolicki Kościół, z niego wytrysnęło siedem zdrojów zbawczych – siedem sakramentów. Należy Je czcić dlatego, że to Serce jest źródłem pociech i skarbnicą pełną darów, z której wszyscy mogą czerpać, bo dla wszystkich jest otwarte, a nawet samo nas wzywa i prosi, abyśmy się wzbogacali jego img_0001-528x1024darami: Wszyscy spragnieni, przyjdźcie do wody, przyjdźcie, choć nie maci pieniędzy! Kupujcie i spożywajcie, dalejże, kupujcie bez pieniędzy i bez płacenia za wino i mleko! (Iż 55, 1). Należy Je czcić dlatego, że to Serce jest najdoskonalszym dziełem Bożym, zamykającym w sobie niewysłowione skarby mądrości i miłości Bożej, że jest siedzibą najświętszych uczuć i szkołą najwznioślejszych cnót. Dlatego szczególnie, że to Serce jest ogniskiem i godłem miłości Pana Jezusa – tak tej, którą ma jako Bóg, wspólną z Ojcem i Duchem Świętym, jak i tej, która wypełniała Jego słowa i czyny; tej miłości, która Go uczyniła wyniszczonym, pokornym, miłościwym, słodkim i oddającym się wszystkie cierpienia; tej miłości, która Mu kazała płakać nad grobem Łazarza i dopuścić do swoich stóp pokutującą grzesznicę; tej miłości, która Go przybiła do krzyża i uczyniła więźniem naszych przybytków. Otóż tę miłość wyobraża Jego Najświętsze Serce, tę miłość chcę On przelać w nasze serca i to jest właśnie pobudką nabożeństwa do Serca Jezusowego.

 

 

Św. J.S. Pelczar „Życie Duchowe”; str 338 – t2

Dusza w grzechu

Znam osobę, której było dane oglądać w widzeniu duszę w stanie grzechu śmiertelnego[1]. Widziała tę nieszczęsną duszę, pogrążoną jakby w ciemnym lochu, związaną za ręce i nogi, ślepą i niezdolną uczynić nic dobrego, co by miało zasługę przed Bogiem. Słusznie więc powinniśmy się litować nad niedolą grzeszników, nie zapominając przy tym, że był czas, kiedy i my sami w podobnym stanie żyliśmy i że nad nimi także może Pan jeszcze okazać swoje miłosierdzie, jak je okazał nad nami.

teresaO to Go ustawicznie błagajmy i niech ten będzie główny cel i przedmiot naszych modlitw. Modlić się za dusze leżące w grzechu śmiertelnym, prawdziwie to wielka jałmużna i uczynek w najwyższym stopniu miłosierny. Przedstawmy sobie człowieka, zakutego w ciężkie kajdany, przywiązanego za ręce do słupa, umierającego z głodu, nie iżby mu brakło pożywienia, owszem, ma je tuż pod bokiem i wyborne, ale mając ręce związane, sięgnąć po nie i do ust go podnieść nie może. I tak mdlejąc od nieznośnego głodu, już kona, już prawie umiera. Czy nie byłoby to okrucieństwem patrzeć na niego z założonymi rękami, a nie podać mu strawy, którą by się posilił? Ale co znaczy cała niedola tego człowieka w porównaniu z tysiąckroć gorszym, okropnym stanem grzesznej duszy, która skuta kajdanami, spętana więzami grzechu, pozbawiona łaski, która jest pokarmem i jej życiem, umiera śmiercią nie jak tamten doczesną, ale śmiercią wieczną! Czy nie widzicie, jakie by to było szczęście i dla niej, i dla was, gdybyście modlitwą waszą skruszyli jej kajdany? A więc na miłość Boga proszę was, nigdy w waszych modlitwach nie zapominajcie o tych nieszczęsnych duszach

 

Twierdza wewnętrzna; św. Teresa od Jezusa

 

 


[1] Tą osobą była ona sama czyli św. Teresa.

Wiara i męczeństwo

Kiedy cesarz Walens przybył do Antiochi, całkowicie pousuwał z tamtejszych kościołów i za świątyń w okolicznych miastach wszystkich wiernych, którzy podzielali poglądy soboru w Nicei[1], i zaczął ich nękać wszelkiego rodzaju represjami, posunął się tak daleko, że niektórzy zapewniają, jakoby wielu spośród ortodoksów miał zgładzić uciekając się do różnych sposobów, a między innymi kazał ich topić w nurtach Orontu.

walens-i-wrozby

Cesarz Walens obserwuje wróżby przed wyprawą wojenną, rycina Matthaeusa Meriana, XVII w.

Otrzymawszy zaś wiadomość, że w Edessie znajduje się sławna katedra pod wezwaniem św. Tomasza Apostoła, przybył, by ją zwiedzić. Ponieważ jednak i tam odebrano ortodoksom świątynie, podobno ujrzawszy na równinie pod miastem zgromadzonych na nabożeństwo wyznawców powszechnego Kościoła, obelgami obsypał prefekta i pięścią uderzył go w szczękę za to, że wbrew cesarskiemu poleceniu pozwolił na organizowanie tego rodzaju zgromadzeń.

Tymczasem Modest – tak bowiem miał na imię ów prefekt – jakkolwiek był innowiercą, potajemnie dał znać Edesseńczykom, by się mieli na baczności i nie schodzili się nazajutrz przybywając na zwykła miejsce w celu odprawienia modłów. Otrzymał bowiem od cesarza kategoryczny rozkaz ukarania wszystkich, których uda mu się schwytać. Oczywiście prefekt rzucił tę pogróżkę, w nadziei, że albo bardzo niewielu, albo zgoła nikt nie zechce ryzykować, a on sam będzie usprawiedliwiony, okazując tę gorliwość z uwagi na gniew ujawniony przez władcę.

Jednakże Edesseńczycy, nic nie robiąc sobie z groźby, z tym większym jeszcze zapałem niż dotychczas, od samego świtu zaczęli gromadnie napływać i tłum wypełnił zwykłe miejsce modłów. A Modest, gdy mu o tym oznajmiono, zupełnie nie wiedział, co ma począć; ale choć bezradny wobec takiej sytuacji, poszedł mimo wszystko na równinę. I oto jakaś niewiasta ciągnąca ze sobą za rękę chłopczyka z płaszczem niedbale zarzuconym na siebie, całkiem wbrew porządkowi, jaki przystoi kobiecie, jak gdyby spiesząc się do pilnego przypadku rozerwała poprzedzający prefekta szereg żołnierzy. Spostrzegłszy to Modest rozkazał ją zatrzymać. A gdy ją wezwał do siebie, zażądał, by mu wyjawiła przyczynę, która zmusza ją do biegu. Skoro powiedziała, że spieszy po to, aby szybciej dostać się na pole, gdzie się schodzą wyznawcy powszechnego Kościoła, rzecze jej Modest:
– „A więc tylko ty jedna nie wiesz o tym, że natychmiast ma tam przybyć prefekt i kogo tylko zastanie na tym miejscu, wszystkich pozabija?”
-„Tak, owszem, słyszałam – powiada niewiasta – i dlatego właśnie muszę biec i to szybko, abym się nie spóźniła i nie utraciła okazji do ofiarowania mego życia na świadectwo Bożej sprawy”.
-„W takim razie po co wiedziesz ze sobą to dziecko?” – spytał znowu prefekt.
-„Aby również i ono – odpowie kobieta – miało udział we wspólnym cierpieniu i godnym uznane zostało tych samych zaszczytów co inni.”

Pełen podziwu dla niewiasty Modest zawrócił do rezydencji cesarskiej. I podzieliwszy się z Walensem spostrzeżeniami na temat owej niewiasty przekonał władcę, że lepiej zaniechać przyjętego planu; udowodnił całą szpetotę i szkodliwość tego przedsięwzięcia.

 

Historia Kościoła; Hermiasz Sozomen IW PAX 1980

 

[1] Cesarz rzymski Walens (ur. 328, zm. 9 sierpnia 378) sprawował rządy we wschodniej części cesarstwa. Ingerował w wewnętrzne spory Kościołów na rzecz arianizmu, którego był wyznawcą.

Błogosławiony Stanisław Kostka Starowieyski

Bł. Stanisław Kostka Starowieyski

Zwykłe życie dziecka, młodzieńca, ucznia, studenta, żołnierza I wojny światowej i wojny polsko-bolszewickiej, męża, ojca sześciorga dzieci, gospodarza, sąsiada, propagatora Akcji Katolickiej, ziemianina, Polaka, patrioty poprowadziło Stanisława Starowieyskiego do świętości.
Urodził się 11 maja 1895 roku w Ustrobnej koło Krosna a wychowywał w Bratkówce położonej na wysokim brzegu Wisłoka w parafii Odrzykoń.
Rodzice pieczętowali się herbem Biberstein pochodzącym od szwajcarskiego rycerza z XIV wieku, który brał udział w bitwie pod Płowcami w czasie wojny prowadzonej przez króla Władysława Łokietka z Krzyżakami i pozostał w Polsce.
Ojciec był szambelanem Leona XIII, doktorem praw, właścicielem ziemskim, posłem do parlamentu austriackiego, redaktorem dziennika „Ruch Katolicki” we Lwowie, z którym współpracował m.in. kanonizowany abp Józef Bilczewski a matka była organizatorką Sodalicji Mariańskiej Pań Ziemi Sanockiej, wydawczynią pism dla kobiet i dziewcząt wiejskich „Niewiasta katolicka” i „Gwiazdka”, organizatorką czytelni „Postęp”. Atmosfera domu rodzinnego, przykład zaangażowania rodziców w służbę Kościołowi, w pracę oświatową, w działalność społeczną ukształtowały jego charakter.
Stanisław uczył się w domu a potem w Kolegium Jezuitów w Chyrowie, gdzie też wstąpił do Sodalicji Mariańskiej. Rozpoczęte studia prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim przerwał wybuch I wojny światowej. Stanisław Starowieyski walczył jako żołnierz armii austriackiej najpierw na froncie wschodnim a potem we Włoszech. Po powrocie z Włoch jako oficer zaangażował się w tworzenie wojska polskiego i miał swój udział w odzyskaniu przez Polskę niepodległości po 123 latach niewoli, brał też udział w obronie Lwowa i Przemyśla przed Ukraińcami a potem w wojnie polsko-rosyjskiej 1920 roku.

Ślub St. Kostki Starowiejskiego

Został odznaczony przez gen. Władysława Sikorskiego orderem Virtuti Militari V klasy oraz Krzyżem Walecznych. W wolnej ojczyźnie w roku 1921 poślubił w Łabuniach koło Zamościa Marię Szeptycką. Była ona prawnuczką Aleksandra Fredy, a on prawnukiem rodzonej siostry komediopisarza. Stanisław z żoną zamieszkali w Łaszczowie w majątku teścia Aleksandra Marii Szeptyckiego. Łaszczów i majątek żony w Zimnie były w ruinie a małżonkowie mieszkali w pomieszczeniach dla służby. Stanisław okazał się wspaniałym gospodarzem. Wkrótce oba majątki (ok. 1000 ha) stały się wzorowymi gospodarstwami. Stanisław Starowieyski żył tak jak był wychowany: służąc Bogu, Ojczyźnie, rodzinie, sąsiadom. Codziennie z żoną uczestniczył we mszy św., pomagał jej w prowadzeniu kuchni dla ubogich, założeniu ochronki dla dzieci pracowników swoich majątków. Dobrze wynagradzał pracujących w majątkach, otaczał ich opieką zdrowotną wraz z rodzinami, odwiedzał najuboższych w ich domach, wspomagał duchowo i materialnie (zboże, drewno, pieniądze), wspierał materialnie uczące się dzieci i młodzież z biednych rodzin. Pomagał wszystkim: Ukraińcom, Żydom, Rusinom, Polakom.
Teść Stanisława Starowieyskiego przekazał pałac w Łabuniach w 1922 roku Siostrom Franciszkankom Misjonarkom Maryi. Tam oraz w swoim pałacu w Łaszczowie (przystosował parter na sale spotkań religijnych) Stanisław Starowieyski organizował rekolekcje dla ziemiaństwa, nauczycieli, młodzieży, inteligencji. Prowadzili je znani kaznodzieje jak: ks. Jan Piwowarczyk, dominikanin o. Jacek Woroniecki czy jezuita o. Jan Rostworowski. Zakładał Koła Inteligencji Katolickiej, i urządził w Łaszczowie Salę Teatralną dla Kółka Miłośników Sceny. Starał się jak najlepiej realizować papieskie zalecenia aby Kościół był wspierany przez katolików świeckich, którzy pod kierunkiem hierarchii kościelnej będą wprowadzali w życie indywidualne i zbiorowe wartości ewangeliczne i zasady nauki społecznej Kościoła.
Dzieci Stanisława Kostki Starowieyskiego wspominają, niezwykłą pobożność rodziców: codzienne msze, medytacje, długie modlitwy. Błogosławiony krzewił wśród ziemiaństwa idee Sodalicji Mariańskiej, organizował pielgrzymki. Ukoronowaniem tej pracy była ogólnopolska pielgrzymka ziemiaństwa na Jasną Górę w 1937 roku. Gdy na ziemiach polskich w 1930 roku rozpoczęła działalność Akcja Katolicka, włączył się w jej organizację i działalność na terenie diecezji lubelskiej. Wygłaszał referaty, organizował rekolekcje, pielgrzymki, zjazdy i szkolenia, był prezesem Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej w Lublinie. Na własny koszt zorganizował w 1938 roku wyjazd zarządu DIAK na Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny w Budapeszcie. Rok wcześniej wziął udział w Międzynarodowym Kongresie ku czci Chrystusa Króla w Poznaniu. Papież Pius XI za działalność katolicką i pracę w Akcji Katolickiej mianował go swoim tajnym szambelanem. W zachowanych notatkach można przeczytać: „Czegoż nie warto zrobić i poświęcić, by tyle dusz ginących ratować, o Panie Jezu! Choć sam godny potępienia, proszę Cię, Panie, za siebie i innych […]. Zmiłuj się, Panie, i mnie tonącemu pozwól innych z toni ratować”.

Ogród przy pałacu w Łabuniach

Ogród przy pałacu w Łabuniach

Wybuch II wojny światowej przerwał aktywną działalność Stanisława Starowieyskiego. Majątki zajęli Niemcy ale oddali je na mocy tajnych porozumień Rosjanom, którzy dokonali grabieży a Stanisława i jego brata Mariana aresztowali jako „krwiopijców” i wieźli na rozstrzelanie. Braciom udało się uciec. Wkrótce Marian Starowieyski (ojciec zmarłego w 2009 roku Franciszka Starowieyskiego malarza i ks. Marka Starowieyskiego znawcy chrześcijaństwa antycznego i patrologa) został ponownie aresztowany i wywieziony w głąb Rosji skąd już nie powrócił.
W wyniku kolejnych porozumień niemiecko-rosyjskich Lubelszczyzna i Zamojszczyzna (a więc i majątek Starowieyskich) zostały zajęte przez niemieckiego okupanta. 19 czerwca 1940 roku Gestapo aresztowało Stanisława Kostkę Starowieyskiego, jego teścia Aleksandra Marię Szeptyckiego oraz księdza Dominika Maja proboszcza z Łaszczowa. Przewieziono ich do wiezienia w Rotundzie w Zamościu gdzie zamęczono teścia Stanisława, a potem do więzienia na zamku w Lublinie, skąd zostali przewiezieni do obozu w Sachsenhausen a we wrześniu 1940 roku do obozu w Dachau. Jedynym powodem aresztowania i prześladowania w obozie było to, że Stanisław Starowieyski był ziemianinem i działaczem katolickim. Ksiądz D. Maj zaświadczał: „Swoją niezwykłą pogodą ducha i męstwem umacniał innych. Wokół niego skupiało się wszystko, co mogło uchronić od rozpaczy i podtrzymać siły. Był apostołem i w obozie. Iluż ludziom ułatwił spowiedź […]. I nie tylko był ośrodkiem samopomocy duchowej, ale wielu z nas zaświadczyć może, jak organizował i pomoc materialną, wielkodusznie dzieląc się z najbardziej potrzebującymi”. Nieludzkie warunki, ciężka praca, tortury spowodowały nawrót wojennej choroby – otwarły się żyły w nogach. W Wielki Piątek 1941 roku skatowany w szpitalu obozowym przez sadystycznego austriackiego kapo Jozefa Heidena, po spowiedzi u księdza Maja i Komunii św. zmarł w nocy z Wielkiej Soboty na Niedzielę Wielkanocną 13 kwietnia 1941 roku w wieku 46 lat.

St.Starowiejski-grob

Grób St. Kostki Starowiejskiego

Nawrócony dzięki Stanisławowi nauczyciel z Chełma, współwięzień Adam Sarbinowski wspomina ostatnie słowa błogosławionego „Już umieram, nie zobaczę swojej rodziny ani Ojczyzny na tym świecie. Jeśli wyjdziesz z obozu, odwiedź moją rodzinę w Łaszczowie i powiedz, żem zmarł w tym dniu świętym, w którym zmarł Chrystus…”. Ciało spalono w obozowym krematorium a urnę z prochami wysłano z obozu zwykłą pocztą do rodziny. Złożono ją na maleńkim cmentarzyku znajdującym się w parku przypałacowym w Łabuniach, w miejscu gdzie kończą się dawne parkowe aleje, gdzie mija się mogiłę powstańców z 1863 roku a park przechodzi w zdziczały las. Wśród drzew stoi drewniany krzyż otoczony wianuszkiem skromnych płyt grobowych członków rodu Szeptyckich. Wśród nich jest i płyta Błogosławionego Stanisława Kostki Starowieyskiego. Za tym kręgiem rodzinnej nekropolii znajdują się groby sióstr franciszkanek mieszkających od 1922 roku w pałacu Szeptyckich.
Błogosławiony Stanisław Kostka Starowieyski jest patronem ziemiaństwa i Akcji Katolickiej. Wspomnienie obchodzimy 13 kwietnia.

 

Pierwotnie tekst był opublikowany w miesięczniku „MIsericordia” Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ożarowie Mazowieckim w marcu 2014 roku.

Zdjęcia pokazują współczesny widok pałacu i zabudowań gospodarczych w Łabuniach. Pałac został wybudowany przez Jana Jakuba Zamoyskiego w XVIII w a od 1901 roku był własnością, teścia błogosławionego Stanisława Kostki Starowieyskiego. Pałac został podarowany Siostrom Franciszkankom Misjonarkom Maryi, które do dziś prowadzą w nim Dom Rekolekcyjny. Zdjęcia pokazują pałac od frontu i od strony parku i ogrodu. Na skraju rozległego parku przypałacowego jest kurhan poległych w Powstaniu Styczniowym 1864-5 roku. Park przechodzi w las, gdzie wokół drewnianego krzyża koliście znajduje się niezwykle skromna nekropolia rodziny Szeptyckich. Wśród płyt i płyta nagrobna Stanisława Kostki Starowieyskiego. Na zewnątrz kręgu znajdują się groby sióstr franciszkanek. W gablocie można przeczytać życiorys błogosławionego i modlitwę za jego wstawiennictwem.

IMG_0225

IMG_0052(1)IMG_0083
IMG_0076IMG_0065
IMG_0059IMG_0064
IMG_0226IMG_0228 kurhan w Labuniach
IMG_0241 w kregu rodzinnym na cmentarzuIMG_0233 plyta nagrobna bl. St.Starowiejskiego
IMG_0230IMG_0231
IMG_0234IMG_0235
IMG_0236<IMG_0237
IMG_0238IMG_0239
IMG_0242
IMG_0243IMG_0244

IMG_0245

Święty papież Leon Wielki

„Sprawiedliwy jako lew śmiały, bez bojaźni będzie” (Przyp. 28,1)

LeonW

św. Leon Wielki papież

Imię Leon oznacza w języku greckim i łacińskim „lwa” i odpowiada zadaniom, z jakimi musiał się zmierzyć wybrany w 440 roku na papieża Leon. Kościół katolicki był w stanie chaosu, nękany i zagrożony licznymi herezjami. Rysowało się wciąż niebezpieczeństwo schizmy Kościoła Bizantyjskiego. Zagrożone było na koniec zachodnie chrześcijaństwo wskutek najazdów barbarzyńców w czasach wędrówki ludów. Trwał proces kształtowania się liturgii i dogmatyki.
Nowowybrany papież sprawował swój urząd przez 21 lat i dał się poznać, jako niestrudzony obrońca wiary, wytrwały kaznodzieja, kodyfikator, twórca chrystologii, teolog, budowniczy prestiżu i autorytetu Stolicy Piotrowej, ceniony dyplomata i negocjator.
Urodził się około 400 roku w Toskanii i otrzymał bardzo staranne wykształcenie. Był nieprzeciętnie zdolny. Postanowił poświęcić się Bogu i Kościołowi przyjmując świecenia diakonatu. Papież Celestyn I nadał mu godność archidiakona rzymskiego. Pełnił funkcję doradcy papieży Celestyna I i Sykstusa III. Cieszył się dużym autorytetem w Kościele. Z racji swoich zdolności dyplomatycznych i negocjacyjnych był wysyłany w różnych poufnych misjach. Był wysłany do św. Augustyna biskupa Hippony w północnej Afryce, kontaktował się listownie ze św. Cyrylem Aleksandryjskim. Właśnie w trakcie takiej misji do Galii, gdzie jako legat papieski łagodził spór miedzy rzymskimi wodzami: Aecjuszem i senatorem Albinusem, następuje śmierć w Rzymie papieża Sykstusa III i Leon zostaje zaocznie wybrany papieżem. Świadczy to o jego ogromnym autorytecie i mądrości. Po powrocie z misji otrzymał dopiero święcenia kapłańskie i biskupie i objął Stolicę Piotrową. Zmagał się z licznymi herezjami, które wstrząsały kościołem chrześcijańskim i wciąż groziły rozpadem. Ks. Stanisław Hołodom w opracowaniu dotyczącym św. Leona wymienił wszystkie herezje, które zwalczał papież.
„Papież zwalczał naukę manichejczyków (sekta religijna głosząca równorzędne istnienie i działanie w świecie potęgi dobra i zła, wędrówkę dusz, brak wolności woli, odgórne zdecydowanie o losie człowieka), pelagian (nazwa herezji – od mnicha angielskiego Pelagiusza, według którego o własnych siłach i bez Bożej łaski można dojść do doskonałości moralnej i osiągnąć zbawienie, bowiem człowiek przychodzi na świat bez skażenia grzechem pierworodnym), nestorian (patriarcha Konstantynopola Nestoriusz uważał, że w Chrystusie są dwie natury: Boska i ludzka, a także dwie osoby, odmawiał więc Maryi bycie Matką Boga, a tylko człowieka), monofizytów (przełożony klasztoru w Konstantynopolu Eutyches głosił, że w Chrystusie jest tylko jedna natura Boska)”.
Święty Leon zwołał w 451 roku sobór powszechny do Chalcedonu w Bitynii (dzisiejsza Turcja). Na tym soborze ojcowie Kościoła ułożyli wyznanie wiary zwane chalcedońskim. Papież skierował do obradujących list, w którym jasno tłumaczył, zgodnie z Bożym Objawieniem i Tradycją tajemnicę boskiej i ludzkiej natury w Osobie Jezusa Chrystusa. Zachowane dokumenty Soboru mówią, że po odczytaniu tego listu zebrani na Soborze zakrzyknęli jednym głosem „Oto wiara ojców, oto wiara Apostołów! Wierzymy w to wszystko! Niech będzie wyklęty, kto by wierzył inaczej! Piotr przemówił przez usta Leona!”. Sobór przyjął dogmat o istnieniu w jednej osobie Jezusa Chrystusa dwu natur: Boskiej i ludzkiej, obu niezmiennych i nierozdzielnych.
Papież umacniał wiarę, że kolejni papieże są następcami św. Piotra Apostoła a biskup Rzymu ma specjalny dar prymatu papieskiego.
Chcąc zapobiec odłączeniu się Kościoła Wschodniego ustanowił nuncjusza papieskiego w Konstantynopolu do kontaktów z cesarzem i duchowieństwem oraz wiernymi.
Papież pozostawił po sobie około 200 listów, traktaty religijne i 100 kazań wygłoszonych w Rzymie z różnych okazji (na Boże Narodzenie, Wielkanoc, Wniebowstąpienie Pańskie, w okresie Adwentu, Wielkiego Postu i inne). Najważniejsze listy św. Leona to List do Flawiana (patriarchy Konstantynopola), List do Teodozjusza, List do cesarza Leona i List do mnichów Palestyny. Wykładał wiedzę teologiczna jasno i zwięźle, był wspaniałym stylistą.

Kancelarią papieską kierował przyjaciel św. Augustyna Prosper z Akwitanii. Ściśle współpracował z papieżem redagując ważniejsze pisma.
Za czasów papieża św. Leona powstały pierwsze redakcje zbiorów oficjalnych modlitw liturgicznych w języku łacińskim.
Papież podejmował interwencje w sprawach kościelnych w Hiszpanii, Galii, północnej Afryce i na Bliskim Wschodzie. Święty był nie tylko obrońcą wiary, ale i obrońcą ludu Italii w czasie barbarzyńskich najazdów.
negocjacjeLeonaWNa fresku namalowanym przez Rafaela widzimy papieża rozmawiającego z wodzem Hunów Attylą, który najechał Italię w 452 roku. Papież negocjując w okolicach Mantui z najeźdźcą skłonił go do odwrotu i zaniechania podboju Półwyspu Apenińskiego. Attyla wycofał się po wzięciu okupu na tereny Panonii (obecnie Węgry), gdzie wkrótce zmarł. Legenda głosi, że przestraszył się dwóch białych postaci z ognistymi mieczami stojących za papieżem (św. Piotra i św. Pawła). Kilka lat później papież stanął przed kolejnym barbarzyńskim najeźdźcą – wodzem Wandalów królem Genzerykiem. Uratował Rzym przed rzezią, choć nie przed grabieżą i niszczeniem kościołów.
Święty Leon otrzymał w uznaniu swoich zasług przydomek Wielki. Zmarł 10 listopada 461 roku i jako pierwszy papież został pochowany w portyku bazyliki św. Piotra, blisko grobu św. Piotra Apostoła.
W roku 1754 Benedykt XIV ogłosił go doktorem Kościoła. Jest patronem muzyków i śpiewaków.
W ikonografii św. Leon Wielki przedstawiany jest w szatach papieskich i w tiarze, czasami w szatach liturgicznych rytu wschodniego lub jako papież piszący. Jego atrybutami są: księga Ewangelii, kielich oraz orszak z półksiężycem, któremu zastępuje drogę. Czasami na jego obrazach umieszcza się smoka dla przypomnienia spotkania papieża z wodzem Hunów Attylą. Po śmierci doznawał wielkiej czci wiernych, którzy pielgrzymowali do jego grobu. Przez wieki dzień wspomnienia św. Leona obchodzono 11 kwietnia dla uczczenia pierwszego przeniesienia jego relikwii. Według nowego kalendarza Kościół przypomina postać wielkiego papieża 10 listopada. Papież Benedykt XVI podczas katechezy poświeconej świętemu powiedział: „Leon Wielki nauczył swoich wiernych – a słowa jego aktualne są dziś także dla nas – że liturgia chrześcijańska nie jest wspomnieniem minionych zdarzeń, lecz uobecnieniem niewidzialnej rzeczywistości, która dokonuje się w życiu każdego z nas”.
W Polsce są dwie parafie, których patronem jest św. Leon Wielki: Parafia Św. Leona w Gołdapi i Parafia Św. Leona Wielkiego w Wejherowie.

 

Pierwotnie tekst ukazał się w miesięczniku „Misericordia” Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ożarowie Mazowieckim w KWIETNIU 2014 roku.