Zarządzanie przez strach

Ptasia grypa, świńska grypa, zmiękczenie mózgu(!), choroba szalonych krów to najbardziej znane i ogólnoświatowe obawy. Ostatnio dochodzi również strach przed zagrożeniem zewnętrznym, wojną. Ciekawym jest, że o epidemiach nie słychać. Jak na razie cicho jest również o molestowaniu dzieci, chociaż temat pojawia się i znika w zastanawiających sytuacjach. Do tych strachów zaliczyłbym jeszcze „sprawę małej Madzi”, „sprawę Olewnika”, a ostatnio Trynkiewicza.

Dla mediów takie tematy są bardzo pożądane. Działają silnie na emocję odbiorcy, mocno pobudzają ciekawość i powodują chęć śledzenia rozwoju zdarzeń. Powodują, że następnego dnia będziemy śledzili dalsze wiadomości w tym temacie. Mediom o to chodzi. Utrwala się w odbiorcy emocjonalne podejście do rzeczywistości. Na drugi plan schodzą racjonalne przesłanki, twarde argumenty i gołe fakty.

Ekipa rządząca też potrafi takie sytuacje wykorzystywać. Z jednej strony jest odwrócenie uwagi od rzeczywistych problemów i zagrożeń. Jest to takie życie w wirtualnym świecie, gdzie mówi się o rzeczach tak naprawdę mało ważnych i w zdecydowanej większości nas nie dotyczących. Świat się nie zawali, ani nasze życie nie ulegnie żadnej zmianie, gdy zrezygnujemy ze śledzenia tych wydarzeń. Drugim efektem jest rozładowanie społecznych emocji. Z jednej strony nastraszenie społeczeństwa zagrażającą epidemią a następnie ogłoszenie o końcu zagrożenia powoduje rozładowanie emocji. Emocji niepożądanych przez rządzących, wynikających ze złej polityki rodzinnej, społecznej, oświatowej, itd. Rozładowaniu emocji służy w pewnym sensie również, coroczna impreza w okolicach Nowego Roku, narodowa zbiórka funduszy na cel wyznaczony przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.

Media kreują się na czwartą władzę w państwie. Tak naprawdę to czasami są pierwszą władzą, gdyż to, co nie jest po ich myśli, jest niszczone. Przedstawiane jest w takim świetle, że odbiorcy dla świętego spokoju chcą tego co im „podpowiadają” w telewizji, prasie i portalach internetowych. I raczej nie ma możliwości kontrolowania tej władzy jak i rozliczania. Każda próba rozliczania kwitowana jest stwierdzeniem i ograniczaniu wolności słowa – stąd media są bezkarne i działają samowolnie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *