Żadnego dobra Bóg nie dał mu [człowiekowi] na własność, lecz tylko użyczył. Kto bowiem zna prawdę, ten wie, że Bóg, Ojciec niebieski, wszystko dobre daje Synowi i Duchowi Świętemu, stworzeniu natomiast żadnego dobra nie daje, lecz tylko użycza. (…)
Zatem jeśli wszystko dobre, pocieszające i czasowe zostało tylko człowiekowi użyczone, jakiż ma powód do skargi, kiedy Ten kto mu pożyczył, żąda zwrotu? Powinien dziękować Bogu za to, że wypożyczoną rzecz zezwolił mu tak długo zatrzymać. Niech Mu też będzie wdzięczny, że nie cofa równocześnie wszystkiego, co pożyczył, byłoby przecież nader słuszne, gdyby odebrał wszystko mu użyczone, wtedy gdy człowiek się oburza, że On odbiera część tego, co nigdy nie było jego własnością, czego nie był panem. Toteż prorok Jeremiasz, gdy spadło nań wielkie cierpienie, słusznie wołał w Lamentacjach: „O, jakże wielkie miłosierdzie Pana, żeśmy nie pomarli!” (Lm 3,22). Gdyby ten kto mi wypożyczył bluzę, kurtkę i płaszcz, wziął mi swoją bluzę, a pozostawił na czas mrozów kurtkę i płaszcz, słusznie powinienem mu dziękować i okazywać radość. Winniśmy sobie jasno zdać sprawę z tego, jak niesłusznie postępujemy, gdy się złościmy i narzekamy z powodu utraty jakiejś rzeczy. Bo jeśli dobro, które mam, chcę uważać nie za wypożyczone, lecz dane mi na własność, wówczas chcę być panem i Synem Bożym wedle natury i w pełnym tego słowa znaczeniu, podczas gdy nie jestem nawet synem Bożym z łaski; bo Synowi Bożemu i Duchowi Świętemu właściwy jest jednakowy stosunek do wszystkich rzeczy.
Księga boskich pocieszeń; Mistrz Eckhart str 103-104
Z posługiwania się tym użyczeniem zdamy sprawę na Sądzie. Z tego jak wykorzystaliśmy użyczone nam dary, czy posiadane talenty zakopaliśmy czy też pomnożyliśmy je na chwałę Stwórcy i ku pomocy naszym bliźnim. Z tego będziemy rozliczani.