Święta Rodzina wzorem dla nas

           rodzina

„…i był im posłuszny”

W niedzielę oktawy Bożego Narodzenia obchodzimy święto Świętej Rodziny.
Tym samym Kościół przedstawia nam wzór do naśladowania w naszych rodzinach.rodzina
Po przygotowaniach do narodzenia Pana Jezusa w ziemskiej rodzinie i radości z przyjścia na świat Zbawiciela zaczyna się codzienność; dla rodziny Jezusa i dla każdej ludzkiej rodziny.
Pan Jezus wzrastał w swojej ziemskiej rodzinie właśnie w codzienności. Składały się na nią zwykłe rodzinne życie, praca codzienna, nakazane przepisami prawa obowiązki i modlitwy. I tak przez ponad trzydzieści lat.
Święta Rodzina spełniała wolę Boga Ojca w małych, codziennych sprawach. Pan Jezus dojrzewał bez cudownych przemian, niezwykłych zdarzeń, bogatego, dostatniego życia, niezwykłych przygód, podróży czy nadzwyczajnych praktyk religijnych. Święta Rodzina doświadczyła braku dachu nad głową, gdy Jezus miał przyjść na świat, lęku i zagrożenia życia, gdy musiała uciekać przed prześladowaniem Heroda, emigracji i problemu wyobcowania po powrocie z niej w związku z ucieczką i pobytem w Egipcie, przerażenia i zatrwożenia wynikającego ze świadomości misji jaką miał Jezus do wykonania na świecie, ciężkiej pracy świętego Józefa i potem Jezusa dla utrzymania całej rodziny.
Okres ten opisują słowa z ewangelii świętego Łukasza: „I poszedł z nimi, i przybył do Nazaretu, i był im posłuszny… Jezus zaś wzrastał w mądrości i w latach, i w łasce u Boga i u ludzi.” (Łk2,51-52), a charakteryzują słowa „i był im posłuszny”.
Było to posłuszeństwo doskonałe, skoro trwało tyle lat.
Dotyczyło i pozostaje dla nas wzorem podporządkowania się przede wszystkim Bogu, ale również, prawowitej władzy i drugiemu człowiekowi.
Może tak być, gdy posłuszeństwo jest realizowane w atmosferze wzajemnego zaufania, miłości, oddania sobie, szacunku i harmonii w rodzinie. Zwyczajna codzienność uczyniła z Jezusa silnego mężczyznę, wrażliwego na przeżycia innych, na ich wiarę, sprawiedliwego i wytrzymałego i pozwoliła mu, gdy nadszedł Jego czas, rozpocząć działalność nauczycielską.

Gdy zastanowimy się nad naszą codziennością w rodzinach możemy zauważyć, że największym problemem jest nieposłuszeństwo, czasem przekora, uzasadniane ograniczaniem wolności. Tymczasem wolność nie jest tożsama z samowolą. Jest nieodłącznie związana z odpowiedzialnością i trzeba się uczyć jej używania przez codzienne sytuacje w rodzinnym życiu. Rodzice w dzisiejszych rodzinach nie zawsze o tym pamiętają i nie zawsze potrafią wychować dziecko do odpowiedzialności, czyli do odpowiedzialnego wykonywania swoich życiowych zadań.
Czasem rodzice zapominają, że w procesie wychowania powinni przekazywać dzieciom wartości. Często też dają sami przykład i przekazują fałszywy obraz życia sugerując, że życie może być łatwe i przyjemne. Zapominają dodać, że w świecie istnieje dobro i zło, że podlegamy skutkom grzechu pierworodnego i stajemy się niewolnikami grzechu. Nie przygotowują swoich dzieci do trudów życia, do porażek, do ciężkiej pracy jednocześnie nie mówiąc o tym, że osiągnięcie czegoś wartościowego w życiu daje poczucie satysfakcji i własnej wartości, daje wiele radości i poczucie spełnienia.
Dobrze wiec uczyć, że warto zadawać sobie pytanie czy to, co chcę zrobić uczyni mnie lepszym człowiekiem. Czy to, co chcę uczynić jest zgodne z przykazaniami Bożymi i kościelnymi, czy moje postępowanie nie przyniesie szkody drugiemu człowiekowi?
Każdy człowiek ma zakodowane pragnienie bycia dobrym, pragnienie bycia szczęśliwym, pragnienie harmonii z drugim człowiekiem i ze światem. Nie osiągniemy tego odrzucając w swoim życiu Boga, nie szanując rodziców, nie zauważając potrzeby okazywania miłości naszym dzieciom.

Obraz Świętej Rodziny z Sanktuarium w Kaliszu ilustruje nam przenikanie się tego, co Kalisz Sanktuarium św.Józefaziemskie z boską rzeczywistością. Te dwa światy przenikają się w znaku krzyża. To Bóg Ojciec poprzez Ducha Świętego i Jezusa Chrystusa Odkupiciela zsyła na ludzi, na ziemskie rodziny łaski i dary pozwalające śmiało realizować przez każdego z nas Boży plan jemu przeznaczony. Jednocześnie rodzina wyobrażona na obrazie pokazuje kierunek i cel drogi człowieka.
Rodzice, trzymając dziecko za ręce, bezpiecznie prowadzą je po ścieżkach życia a ono z ufnością się temu poddaje. Wszyscy troje zaś prowadzeni są przez łaski płynące od Boga.
A jakie są nasze rodziny? Czy panuje w nich miłość i wzajemny szacunek? Czy w codziennym zabieganiu znajdujemy dla siebie czas? Jak może funkcjonować rodzina, której członkowie mijają się w pośpiechu i codziennym zabieganiu? Niestety, wspólne oglądanie telewizji nie zastąpi rodzinnych wycieczek, spacerów, zabaw i rozmów. Podobnie spędzanie wolnego czasu w soboty i niedziele w centrach handlowych nie służy pogłębianiu więzi rodzinnych i nie jest tym samym, co spotkanie z rodziną czy przyjaciółmi. Wyprawa do restauracji nie przewyższa obiadu przygotowanego i zjedzonego wspólnie w domu.
Niedawno minął czas świątecznych prezentów i próśb do Świętego Mikołaja o nie. współczesna rodzinaPrzeczytałam w Internecie listę dziecięcych życzeń. Z jednej strony prośby o laptopa, motorynkę, MP3, komórkę, wyjazd za granicę na wakacje, a z drugiej strony prośba o spacer z rodzicami, o miłość rodziców, o czas im poświęcony. Jedno i drugie napawa smutkiem.
Uciekamy często sami przed sobą. Rezygnujemy z lepszego poznania siebie. Sami w naszych rodzinach fundujemy sobie samotność. Włączamy dziecku telewizor lub kupujemy komputer, najnowocześniejszą komórkę, najnowszą grę komputerową i nie zauważamy jak w ciszy i spokoju oddalamy się od siebie nawzajem. Więzi buduje się w codzienności, w małych, drobnych sprawach, we wspólnym przeżywaniu życia. Wspólne pokonywanie życiowych trudności i przeciwności, rozwiązywanie problemów rodziny scala ją i czyni odporną na życiowe niespodzianki. Odwołując się do Boga, możemy mieć gwarancję szczęśliwego przeżycia swojego ziemskiego życia.

Tekst był opublikowany w miesięczniku „Misericordia” Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ożarowie Mazowieckim w styczniu 2012 roku

  1. Prorok mówi: Szanuj każdego męża bowiem tylko tędy wiedzie twoja droga do zbawienia.Przez szacunek dla męża powinnaś uzyskać jego zgodę na oglądanie telewizji.
    Robiłaś to bez jego zgody?
    Cytujesz Księgę – czy mąż pozwolił ci na czytanie?
    Jakim prawem sięgasz po Księgę ?

    • Który konkretnie prorok podawał takie nakazy co do oglądania tv? Co do podanego cytatu to pojawia się jeszcze jedno pytanie: Dlaczego czyjaś żona ma słuchać każdego mężczyzny?

Skomentuj Rafal Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *