Agata jest jedną z czterech wielkich męczennic Kościoła Katolickiego, których wspomnienia obchodzimy w kolejnych zimowych miesiącach: Cecylia (22 XI), Łucja „świetlana” (13 XII), Agnieszka „czysta” (21 I) i Agata „dobra” (5.II).
Imię Agata znaczy „dobrze urodzona, ze szlachetnego rodu, dobra”. Rzeczywiście urodziła się ok. 231r. w Katanii na Sycylii w arystokratycznej rodzinie. Z przekazów wiemy, że po przyjęciu chrztu postanowiła żyć w czystości i dziewictwie. Odznaczała się wielką urodą i przez to została zauważona przez konsula lub jak podają inne źródła namiestnika Kwincjana. Pragnął on pojąć ją za żonę, jak wielu innych starających się konkurentów. Agata odprawiała ich wszystkich gdyż życie, ciało i duszę poświęciła bez reszty Jezusowi. Kwincjan, nie mogąc pogodzić się z odmową postanowił zemścić się na pannie. Okazją był dekret cesarza Decjusza, nakazujący wszystkim obywatelom Imperium złożenie ofiar bogom rzymskim. Edykt ten zapoczątkował jedne z najokrutniejszych prześladowań chrześcijan w starożytnym Rzymie, które objęły obszar całego cesarstwa.
Namiestnik Kwincjan kazał pojmać Agatę i postawić ją przed sobą. Wiedział o tym, że była ona chrześcijanką i pragnął to wykorzystać do zmiany jej decyzji. Żadne jednak namowy ani groźby nie były w stanie zmienić jej postanowienia. Chcąc ją zniesławić oddał ją do domu publicznego zarządzanego przez Afrodyzję. Po trzydziestu dniach pobytu, jej nadzorczyni oznajmiła Kwincyjanowi, że stałości Agaty nic nie zdoła złamać.
Niedoszły narzeczony postanowił przeprowadzić z nią rozmową i nakazał przyprowadzenie jej przed swoje oblicze. Przesłuchanie rozpoczął od pytania o jej ród.
„Jestem szlachcianką – odrzekła Święta – i pochodzę ze znakomitego rodu, jak o tym świadczy cały szereg moich przodków”. ”Dlaczego – zapytał znowu sędzia – poniżasz się do tego stopnia, że zostałaś chrześcijanką?: „Gdyż prawdziwego szlachectwa – odrzeka Agata – nabywa się przez wyznanie Jezusa Chrystusa, którego mianuję się sługą”. „A więc my, – rzecze znowu Kwincjan – gardząc twoim Ukrzyżowanym, tracimy nasze szlachectwo”? „Tak jest – odpowiedziała Święta – tracisz prawdziwą szlachetność, skoro stajesz się niewolnikiem szatana, i to do tego stopnia, że aby mu cześć oddać, kłaniasz się bryłom kamieni”. „Nie bluźnij naszym bogom! – krzyknął groźnie Kwincjan. – Złóż im zaraz ofiarę w przeciwnym razie tortury nauczą się rozumu”! „Dziwię się, jak rozsądny człowiek może wymagać takich rzeczy! – odrzekła Agata. Sam wstydzisz się swych bogów, a mimo to mnie każesz się im kłaniać”.
Po tym przesłuchaniu święta została poddana biczowaniu, przypalaniu rozpalonym żelazem oraz rozdzieraniu ostrymi nożami. Na koniec Kwincjan polecił odciąć jej piersi. W takim stanie została wrzucona do celi. Przebywającym współwięźniom zakazano udzielania jej jakiejkolwiek pomocy. W nocy pojawiła się światłość w jej celi a do niej samej przybył św. Piotr z aniołem, aby uleczyć jej rany. Została cudownie uzdrowiona a jej więzy i zamknięcia stanęły otworem. Inni więźniowie skorzystali z okazji i uciekli z więzienia. Agata zaś została wyjaśniając: „Nie daj Boże, abym miała stracić bliską koronę, a zarazem straż narazić na karę, której by niezawodnie nie uszła”.
Namiestnik Kwincjan zawezwał ją do siebie i ponownie zażądał złożenia ofiary bogom. „Jak nierozsądnym jest twój rozkaz – rzecze mu na to Agata – abym zaparła się Tego, który mi rany przez ciebie zadane uleczył”!
Z rozkazu namiestnika została rzucona na stos żarzących się węgli i żywcem spalona. Podczas tych męczarni nastąpiło trzęsienie ziemi i ludność zaczęła stanowczo domagać się zaprzestania kaźni. Wystraszony namiestnik uciekł a zgromadzeni wokół zdjęli Agatę z ognia. Zdołała tylko podziękować Bogu za łaski i zmarła 5 lutego roku Pańskiego 251.
Legenda mówi, że na jej pogrzebie pojawił się jakiś nieznany młodzieniec w otoczeniu stu ślicznie ubranych pacholąt i położył na trumnę Agaty tabliczkę z napisem w języku łacińskim: „Myśl święta, cześć Bogu dobrowolna i ojczyzny wybawienie”.
Próbowano odnaleźć tego młodzieńca lub kogoś z jego świty, niestety nie udało się to nikomu.
Okrutny namiestnik Kwincjan próbował zawładnąć majątkiem Męczennicy i udał się konno do jej rodzinnego miasta. W trakcie przeprawy promem przez rzekę, koń zrzucił go i stratował a jego ciało stoczyło się do rzeki i zatonęło.
Kult Świętej Agaty zapoczątkował wybuch wulkanu Etny w rok po jej śmierci. Jej rodzinnemu miastu groziła zagłada, wówczas to wyszła na ulice procesja z welonem wydobytym z grobu świętej. Sprawiło to, że potoki lawy zatrzymały się tuż przed murami miejskimi.
Od tego czasu mieszkańcy Katanii obwożą relikwiarz na rydwanie w procesji po mieście. Relikwie jej były przechowywane w Konstantynopolu od 1040 do 1126 roku z uwagi na zagrożenie napadami Saracenów. Uroczystości z procesją trwają trzy dni i są bardziej okazałe i widowiskowe od zabaw sylwestrowych czy karnawałowych.
W dzień 5 lutego w Polsce błogosławi się sól, chleb i wodę. Istniało przekonanie, że taka sól wrzucona w ogień jest w stanie go stłumić.
Święta Agata jest patronką zawodów związanych z ogniem: kominiarzy, ludwisarzy, odlewników jak i pielęgniarek i osób z chorobami piersi, również matek karmiących piersią oraz kobiet po mastektomii. Ma ona pod swoją opieką Sycylię i miasto Katania, San Marino i Palermo. Do niej uciekamy się z prośbą o ratunek w przypadku wybuchu wulkanów, burzy, pożaru oraz innych klęsk żywiołowych (powodzi, nawałnic).
Modlitwa przez wstawiennictwo świętej Agaty
Wszechmogący Boże, niech nam wyprosi Twoje miłosierdzie święta Agata, dziewica i męczennica, która podobała się Tobie, dzięki męczeństwu i poświęconej Tobie czystości. Przez zasługi świętej Agaty, naszej patronki, błagamy Cię Boże, umacniaj nas, abyśmy nie zrażali się nigdy trudnościami i bólem, lecz by nasza miłość hartowana w cierpieniu jak w ogniu rozgrzewała serca innych i wiodła nas do Ciebie. Wszechmogący Boże, niech święta Agata wstawia się za nami i naszymi bliskimi, wyjednuje nam potrzebne łaski, opiekuje się nami i chroni od wszelkich niebezpieczeństw.
Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
W oparciu o Żywoty Świętych Pańskich na wszystkie dni roku – Katowice/Mikołów 1937r.
Ciesze się że mam na imię Agata
wspaniały artykuł , szkoda że nie można „porwać” na FB żeby więcej ludzi wiedziało …
To moja ulubiona święta
Bardzo interesujący wpis. Będę na pewno zaglądać na blog częściej, bo naprawdę traktuje o tematyce, która mnie interesuje. Pozdrawiam autorów:)