Kary czyśćcowe

Idąc za głosem Bożym, święta Małgorzata Maria ofiarowała się nieraz na ratunek dusz zatwardziałych, winnych nadużycia łask i zagrożonych zupełnym opuszczeniem. Wówczas czuła się pogrążona w rozpaczy, jakiej doznaje dusz potępionych w chwili swego rozłączenia z ciałem, a było to stan tak okropny, że nie miała słów na jego określenie. Dnia jednego podczas pracy ujrzała z nagła przed sobą zakonnicę jeszcze żyjącą i dobitnie od Pana Jezusa usłyszała te wyrazy: „Patrz, oto zakonnica z imienia tylko, którą gotów jestem wyrzucić z mego Serca i zostawić samej sobie”. Słysząc to Święta, przejęta niewypowiedzianą trwogą, upadła twarzą na ziemię i długo tak pozostawała, nie mogąc przyjść do siebie. Nareszcie wzruszona litością bez granic dla tej biednej duszy, zaofiarowała się za nią Sprawiedliwości Bożej, której gniew natychmiast przeciwko niej się obrócił, skutkiem czego doświadczyła niewysłowionego ucisku serca i rozdzierającej boleści. Przytłoczono niezmiernym ciężarem, widziała uzbrojonego przeciw sobie i już uderzyć ją mającego Boga; widziała pod swoimi stopami rozwarte piekło gotowe na jej pożarcie, a obok tego wszystko w swym wnętrzu w buncie i nieładzie. Nieprzyjaciel ścigał ją na każdym kroku i gwałtownie wiódł do rozpaczy. Nie mogła ujść przed jego napaścią, ani się skryć przed jego wzrokiem; doznawała przy tym strasznego zawstydzenia, myśląc, że jej cierpienia były wszystkim znane. Niezdolna nawet do modlitwy, we łzach tylko znajdowała ulgę. „Ach, wołała, jakże to straszna rzecz wpaść w ręce Boga żyjącego!” Albo znowu padając twarzą na ziemię: „Bij, mój Panie, mówiła, siecz, pal, niszcz wszystko, co Ci się nie podoba; nie oszczędzaj ni życia, ni ciała, ni krwi mojej, byłeś tylko zbawił duszę na wieki”.

Swoje modlitwy, pokuty i cierpienia ofiarował również za dusze w czyśćcu cierpiące, które nazywała swoimi dobrymi przyjaciółkami, i wzajemnie uciekała się do tychże dusz z prośbą o modlitwę w innych potrzebach. Mianowicie podczas adoracji, jaką odprawiała corocznie w nocy z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek, polecała dusze skazane na męki czyśćcowe miłosierdziu Serca Jezusowego, bo sam Pan Jezus tego zażądał. Ona też, będąc mistrzynią nowicjuszek, wprowadziła zwyczaj odbywania z nimi procesji do grobów sióstr na cmentarzu zakonnym. Jej modlitwy umartwienia i Komunie święte niejednej duszy wyjednały skrócenie kary. Oto pewnego dnia, gdy zostawała na adoracji, ukazał się jej zmarły dawniej przeora benedyktynów w Paray-le-Monial, żaląc się na straszne męki czyśćcowe jako karę za trzy winy, z których pierwsza ta była, że skutkiem zbytecznego przywiązania do sławy, przedkładał własny interes nad chwałę Boga; drugą, że wykraczał przeciw miłości bratniej; trzecia, że się kierował zbyt naturalnym uczuciem ku stworzeniom. Potem przez wzgląd na spowiedź, jaką raz święta Małgorzata Maria przed nim odprawiła, prosił ją o odstąpienie wszystkich pokutnych uczynków, które spełni w przeciągu trzech miesięcy. Przyrzekła to, kierując się litością, i przez trzy miesiące zadawała sobie surowe umartwienia, aż wreszcie wpadła w chorobę, ale duszy otworzyły się przez to bramy niebieskie.

 

Nabożeństwo do Najświętszego Serca Jezusowego według objawień danych św. Małgorzacie Marii i żywot tejże świętej; Św. bp Józef Sebastian Pelczar; Wydawnictwo Świętego Biskupa Józefa Sebastiana Pelczara, Rzeszów 2017.

 

 

Patron Korony Królestwa Polskiego

Florian z Lauriacum, zwany tak od miejsca swojej śmierci, urodził ok. 250 roku w Zeiselmaue w Dolnej Austrii. O jego rodzicach nie zachowały się informacje. Zaciągnął się do wojska rzymskiego stacjonującego nieopodal i doszedł do stopnia oficera w wojsku rzymskich. Według przekazów podlegał mu oddział gaśniczy w wojsku stacjonującym w dzisiejszej Górnej Austrii.

 Na początek wieku IV przypadają prześladowania chrześcijan związane z edyktem i polityką prowadzoną przez cesarza Dioklecjana. Prześladowania chrześcijan dotyczyły również wojska i żołnierzy rzymskich. Jednostka Floriana składała się z chrześcijan – zostali oni uwięzieni przez gorliwego namiestnika prowincji gdzie Florian pełnił służbę. Florian, którego ominęło to niebezpieczeństwo udał się do miejsca uwięzienia swoich podwładnych. Po drodze spotkał żołnierzy szukających wyznawców Chrystusa. Florian poinformował ich, że nie muszą daleko szukać gdyż on sam jest chrześcijaninem. Został aresztowany i postawiony przed namiestnikiem prowincji Akwilinem. Gorliwy namiestnik zaczął nakłaniać Floriana do złożenia ofiary pogańskim bóstwom. Święty żołnierz odparł, że służy Chrystusowi  nie od dzisiaj i dlatego ani sam diabeł nie ma nad nim mocy, ani namiestnik cesarski nic nie mogą mu zrobić, poza uszkodzeniem ciała. Akwilin skazał więźnia na ubiczowanie. Dodatkową karą było szarpanie ciała żelaznymi hakami. Florian został wyprowadzony na most na rzece Ennes gdzie miał zostać utopiony. Przed śmiercią poprosił o chwilę modlitwy. Żołnierze widzą gorliwość modlitwy oraz blask bijący od umęczonego skazańca nie mieli śmiałości wykonać wyroku. W końcu znalazł się jeden gorliwiec który zepchnął Floriana z mostu. Święty Florian zginął szybko gdyż kamień młyński był uwiązany do jego ciała. Zuchwały wykonawca wyroku został porażony nagłą ślepotą. Zwłoki zamęczonego żołnierza wypłynęły na brzeg i według przekazów strzeżone były przez wielkiego orła. Sam święty Florian ukazał się we śnie pobożnej niewieście, która odnalazła ciało i wyprawiła mu chrześcijański pogrzeb.

Z czasem nad jego grobem wystawiono klasztor i kościół benedyktynów i powstało miasto Sankt Florian.

W 1177 roku najmłodszy syn księcia Bolesława Krzywoustego, Kazimierz II zwany później Sprawiedliwym objął we władanie księstwo krakowskie, dające mu zwierzchnictwo nad pozostałymi dzielnicami rządzonymi przez Piastów. W 1184 roku dzięki jego staraniom oraz biskupa krakowskiego Gedki do Krakowa zostały sprowadzone relikwie św. Floriana. Była to translacja relikwii czyli przeniesienia ciała świętego w całkiem nowe miejsce. Książę Kazimierz Sprawiedliwy wyszedł pieszo, siedem mil od miasta, celem przyjęcia świętych relikwii, wśród jego świty był między innymi bł. Mistrz Wincenty Kadłubek. Relikwie umieszczono w nowo wystawionej, okazałej świątyni na Kleparzu w Krakowie.

W 1185 roku poświęcono ołtarz św. Floriana w katedrze wawelskiej i tam znajdują się jego relikwie. Na Kleparzu zaś pozostały relikwie ramienia świętego.

Florian oficjalnie świętym chroniącym od ognia stał się dopiero w XVI wieku. W 1528 roku wielki pożar w Krakowie zniszczył znaczną cześć miasta. Z dzielnicy zupełnie zniszczonej w kataklizmie ocalał jedynie kościół pod wezwaniem świętego Floriana. Odczytano to jako znak, że pod jego opieką nic złego nie spotka nas od ognia.

Ziemie piastowskie w czasach rozbicia dzielnicowego nie posiadały świętego pochodzącego ze swoich stron i stąd też święty Florian został patronem księstwa krakowskiego. Święty Stanisław ze Szczepanowa kanonizowany został w 1253 roku i jego kult z czasem przyćmił pamięć i cześć dla świętego Floriana.

W 1436 roku biskup krakowski kardynał Zbigniew Oleśnicki ustanowił: świętego Floriana, świętego Wacława, św. Wojciecha i świętego Stanisława głównymi patronami Korony Królestwa Polskiego (pełna nazwa państwa polskiego od koronacji Władysława Jagiełły do rozbiorów – w skrócie „Królestwo Polskie” lub „Korona”).

W czerwcu 1939 roku Metropolita Krakowski Adam Stefan książę Sapieha w obecności członków krakowskiej kapituły metropolitalnej, biskupa Michała Godlewskiego i profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego dokonał otwarcia trumny świętego Stanisława Biskupa Męczennika oraz św. Floriana. Zachowały się protokoły z dokonanych czynności jak i opisy zawartości trumien.

Z zachowanych protokołów wynika, że relikwie świętego Floriana umieszczono w marmurowej trumnie pośrodku katedry wawelskiej. Po kanonizacji św. Stanisława i jego relikwie umieszczono w tej samej trumnie, pośrodku ołtarza.

W XVI wieku do katedry został ufundowany relikwiarz ręki św. Stanisława a na początku wieku XVII sprawiono podobny relikwiarz ręki św. Floriana i w procesjach na Skałce były noszone oba relikwiarze.

Miejscem szczególnego kult św. Stanisława była Skałka, a św. Floriana Kleparz, natomiast katedra wawelska łączy w sobie oba te kulty przechowując ich relikwie razem w jednej trumnie, czcząc św. Floriana tak samo jak św. Stanisława.

Święty Florian został zamęczony w dniu 4 maja 304 roku w miejscowości Lauriacum – dzisiejsze Lorch w Górnej Austrii. W ikonografii przedstawiany jest w stroju rzymskiego oficera z naczyniem do gaszenia ognia lub też gaszącego pożar. Czasami trzyma w ręku chorągiew. Atrybutami jego są kamień młyński, krzyż, kolczuga, miecz, palma męczeńska, płonący dom, orzeł, tarcza, zbroja. Jest patronem strażaków, hutników i koksowników, kominiarzy, garncarzy, piekarzy jak również Górnej Austrii (kraj związkowy Austrii), miasta Linz oraz Chorzowa.

 

TEKST BYŁ OPUBLIKOWANY W MIESIĘCZNIKU „MISERICORDIA” SANKTUARIUM MIŁOSIERDZIA BOŻEGO W OŻAROWIE MAZOWIECKIM W maju 2018 ROKU.

Święty Jerzy

Jerzy urodził się między 256 a 285 rokiem, w Kapadocji, jest to kraina w dzisiejszej Turcji. Nieścisłości i braki dokładnych informacji o jego życiu związane jest z podbojem Azji Mniejszej przez Turcję oraz niszczenia i zacierania wszelkich śladów chrześcijaństwa na zajętych terenach. Według przekazów rodzicami jego byli Geroncjusz oraz Polocronia,  bardzo pobożne małżeństwo, które długi czas nie posiadało dzieci. Zanosili liczne prośby do Boga o łaskę macierzyństwa i dopiero w późnej starości doczekali się syna, któremu nadali imię Jerzy.

Był szlachetnym człowiekiem i był przykładem życia dla swoich rówieśników. Po śmierci ojca przenosi się z matką do Jerozolimy.

W dorosłym życiu postanawia wstąpić do wojska. Według przekazów jego ojciec był również rzymskim żołnierzem. Dzięki męstwu, znakomitemu wykształceniu doszedł do stanowiska trybuna. W czasie pobytu cesarza Dioklecjana w Nikomendii należał do garnizonu i osobistej ochrony imperatora.

Jerzy był wierzącym żołnierzem rzymskim. Początek IV wieku to czas, gdy cesarz Dioklecjan zamierza przywrócić kulty pogańskie i wytępić chrześcijaństwo. Rozpoczynają się prześladowania chrześcijan ze szczególnym uwzględnieniem armii rzymskiej.

Według przekazów Jerzy odmówił złożenia ofiary bóstwom rzymskim. Licząc się z możliwością śmierci posiadany majątek oddał biednym. Za opór wobec zarządzenia cesarza spotkała go sroga kara. Rozpięty na kole został cudownie uzdrowiony i miał objawienie, w którym Chrystus poprosił go: „Bądź stałym w wierze, albowiem przez ciebie wielu nawróci się do Mnie”. Źródła podają, że w kolejnych dniach miał rozszarpane usta, wezwany był czarnoksiężnik Atanazjusz mający za zadanie osłabić wiarę Jerzego. Nic to nie dało a sam Jerzy miał wskrzesić umarłego, który zaświadczył przed Dioklecjanem, że Chrystus jest Bogiem. Według niektórych przekazów męczarnie trwały 7 lat. Ostatecznie został ścięty mieczem w Lod (Lydda, Diospolis) dnia 23 kwietnia 303 roku. Pochowany został również w Lyddzie.

Herb Gruzji

Z tego okresu pochodzi bardzo wielu męczenników, ale tylko święty Jerzego posiada tytuł Wielkiego Męczennika. O wyjątkowości jego męczeństwa i śmierci świadczyć może szybkość i zasięg kultu świętego Jerzego. W samym tylko Egipcie i na Cyprze było ok. 60 kościołów wzniesionych ku jego czci. Nie było kościoła by nie było w nim wizerunku tego świętego żołnierza. Na Kaukazie cała prowincja została nazwana jego imieniem – Gruzja po łacinie Georgia. Imię Jerzy z greckiego Georgios znaczy rolnik. Dlatego też jest on również patronem rolników.

Ze świętym Jerzym związana jest historia pokonania smoka. Jakub de Voragine w „Złotej legendzie” tak opisuje świętego Jerzego i jego walkę ze smokiem. Jerzy, rodem z Kapadocji, trybun wojskowy przybył do miasta Silena (dzisiejsza Cyrena) w prowincji Libia. W pobliżu miasta miał swoją siedzibę smok, który zarażał ludzi swoim oddechem. Mieszkańcy, chcąc go ugłaskać żywili go owcami ale również ludźmi. Kolejne ofiary były wybierane przez losowanie i pewnego razu los padł na córkę królewską. Święty Jerzy przechodząc niedaleko zobaczył i usłyszał płaczącą dziewczynę, gdy się dowiedział przyczyny jej rozpaczy rzekł tylko: „Nie bój się, bo ja w imię Chrystusa cię obronię”. Jerzy wsiadł na konia przeżegnał się i uderzył na smoka zabijając go. Wdzięczne miasto porzuciło pogaństwo i przeszło na chrześcijaństwo. W średniowiecznych przekazach włócznia czy też miecz, którym pokonany został smok nazywał się Ascalon.

Kult święto Jerzego był bardzo rozpowszechniony w średniowiecznej Anglii. W XI wieku było tam ok. 70 kościołów pod wezwaniem tego męczennika. Zdobycie Antiochii w 1098 roku, w trakcie I wyprawy krzyżowej, uważane było przez jej uczestników, za zrealizowane przy pomocy armii poległych żołnierzy pod wodzą św. Jerzego.

Pod koniec XIV wieku arcybiskup Canterbury w Anglii ogłosił św. Jerzego patronem królestwa i nakazał obchodzić dzień jemu poświęcony tak samo uroczyście jak Boże Narodzenie. Został ogłoszony opiekunem niemieckiej szlachty. Kult świętego Jerzego w czasach wypraw krzyżowych był tym czynnikiem, który wojowników wyruszających na wyprawę czynił rycerzami. Tam rodził się etos rycerski przedstawiony w traktacie św. Bernarda z Clairvaux „O pochwale nowego rycerstwa”. Tam są początki pasowania na rycerza, uroczystego przypinania ostróg, zapinania pasa, poświęcenia miecza.

Święty Jerzy jest patronem wielu państw, oprócz już wymienionych również, Portugalii, Holandii, Szwecji, Litwy, Bośni, Serbii, Czarnogóry i Etiopii, chrześcijan palestyńskich jak i archidiecezji białostockiej, wileńskiej, oraz wielu miast m.in. Neapolu, Katalonii, oraz uzdrowiska w Lądku Zdroju. Jest również patronem wędrowców, górników, żołnierzy, kowali, bednarzy, artystów, więźniów oraz skautów i harcerzy.

Jest święty Jerzy jednym z Czternastu Wspomożycieli. Za pontyfikatu Jana XXIII został usunięty z kanonu świętych jako postać legendarna.

Znalazłem anegdotę Stefana Kisielewskiego, która dobrze to komentuje.

Zadzwonił do Kisielewskiego rozgniewany Stanisław Cat-Mackiewicz(były premier rządu emigracyjnego) ze słowami: -Co ten wasz szef wyrabia? – …Jaki szef? – No ten Jan XXIII. – A cóż ci takiego złego zrobił Papież? – Jak to, skasował św. Jerzego, czy on zwariował? Święty Jerzy, patron Litwy, patron Anglii. – Tak, ale podobno św. Jerzy nie istniał. Na co Cat-Mackiewicz odpowiedział: No i co z tego. A Pan Bóg istnieje?

W ikonografii przedstawiany jest najczęściej jako rycerz na koniu zabijający smoka. Jego atrybutami są anioł z wieńcem laurowym lub koroną, baranek, biała chorągiew, koń, palma męczeństwa, smok, smok zabity.

 

 

TEKST BYŁ OPUBLIKOWANY W MIESIĘCZNIKU „MISERICORDIA” SANKTUARIUM MIŁOSIERDZIA BOŻEGO W OŻAROWIE MAZOWIECKIM W kwietniu 2018 ROKU.

Mistrz Wincenty

Błogosławiony Wincenty Kadłubek urodził się około 1150 roku. O miejsce jego narodzin spierają się dwie miejscowości: Kargowa pod Stopnicą oraz Karwowa niedaleko Opatowa. Również data urodzin jak i pochodzenie rodziców jest dyskusyjne. Jan Długosz podaje, że pochodził z rodu Porajów herbu Róża, ale są informacje, że mógł należeć do rodu Lisów oraz że jego ojcem był palatyn Stefan brat wojewody krakowskiego Mikołaja (Mikory).

Nauki zaczął pobierać w Stopnicy a następnie w szkole katedralnej w Krakowie. Odbył studia w uniwersytecie w Paryżu oraz w Bolonii. Po raz pierwszy pojawia się w dokumencie Kazimierza Sprawiedliwego w 1189 roku. Zapewne już wtedy miał święcenia kapłańskie. Pracuje na dworze księcia Kazimierza i w tym czasie tworzy zasady pracy kancelarii książęcej obsługującej władcę i jego dwór w funkcjach państwowych oraz dyplomatycznych.

W 1194 roku zaczął pisać „Kronikę polską” – największe dzieło swego życia jak i literatury ówczesnych czasów.

Bł. Wincenty Kadłubek wg rys. J. Matejki

W tym samy roku umiera książę Kazimierz Sprawiedliwy a Mistrz Wincenty zostaje prepozytem (przełożony kapituły kanoników czyli osób żyjących według określonych zasad; dawniej kanonikiem mogła zostać osoba nie posiadająca święceń) kolegiaty w Sandomierzu.

W roku 1207 umiera biskup krakowski Pełka i jego następcą zostaje wybrany Wincenty Kadłubek. Biskup Kadłubek był zwolennikiem reform mających na celu uniezależnienie Kościoła od władzy świeckiej oraz wprowadzenie celibatu wśród duchownych. Brał udział w synodach lokalnych mających na celu realizację tych reform: w Borzykowie 1210, w Matyczowie 1212, w Gnieźnie 1213 i w Sieradzu 1213, w Wolborzu 1214.

Wspierał szczególnie zakony bożogrobowców i cystersów. Biskup Wincenty Kadłubek z Krakowa był uczestnikiem IV soboru powszechnego Kościoła katolickiego w 1215 roku, który odbył się w Rzymie, na Lateranie. Był szerzycielem kultu św. Floriana, (relikwie jego prawdopodobnie sprowadził do Krakowa) oraz św. Stanisława Biskupa Męczennika. Jego kult do Najświętszego Sakramentu obrazuje wprowadzenie w kościołach tzw. wiecznej lampki przed tabernakulum.

Po dziesięciu latach urzędowania w 1218 roku składa rezygnację i wstępuje do klasztoru. Udaje się do opactwa cystersów w Jędrzejowie, gdzie wcześniej sam konsekrował kościół. Zgodnie z ascetyczną zasadą: „Bogu wszystko – sobie nic” pozostawia swój majątek rodowy, bogactwo i zaszczyty urzędu i – jak podaje tradycja – pieszo i boso jak pokutnik udaje się do klasztoru. Opat Teodoryk z zakonnikami wychodzi mu naprzeciw a na miejscu ich spotkania usypany został w 1918 roku Kopiec Spotkania, który można oglądać do dnia dzisiejszego. Zostaje pierwszym Polakiem cystersem.

Według niektórych przekazów w Jędrzejowie napisał czwartą cześć „Kroniki polskiej”.  Umarł 8 marca 1223 roku i został pochowany w prezbiterium klasztornego kościoła.

Błogosławiony Wincenty Kadłubek znany jest nam jako autor „Kroniki polskiej” (Chronica Polonorum) dzieła obejmującego historię Polski od zamierzchłych czasów do 1202 roku. Dziś można spotkać głosy zarzucające Kadłubkowi fantazjowanie i fikcję w opisywaniu początków państwowości piastowskiej.

Mistrz Wincenty jest przedstawicielem szkoły która naukę historii pojmuje, jako zestawienie faktów i objaśnień literackich mających na celu wyjaśnienie i zrozumienie u odbiorcy współczesnych mu wydarzeń. Dzieło Mistrza Wincentego było pisane z myślą przewodnią którą była teza, że najważniejszą wartością w życiu człowieka i społeczności jest dobro ojczyzny.

Dzieło to powstało z miłości do ojczyzny i literatury starożytnej. To Mistrz Wincenty Kadłubek jest twórcą określenia państwa polskiego terminem Rzeczpospolita. Czerpiąc z prac Cycerona i jego poglądów na rządy prawa, Kadłubek przystosował jego poglądy do XIII wiecznych realiów. To od niego pochodzi twierdzenie, że Polska nie jest własnością monarchy ale społeczeństwa, które rządzi się ustanowionym prawem i samo wybiera władców. Patriotyzm to, według Wincentego, gotowość do zbrojnej obrony niepodległości Polski oraz codziennej obrony wolności Polaków. Opiera się ona na przestrzeganiu przez obywateli i władzę praworządności. Od starożytnych pisarzy przyjął, że państwo opiera się na dwóch filarach – wojsku i prawie na wzór republiki rzymskiej.

Już w XIII wieku dzieło Mistrza Wincentego używane było do nauczania historii w krakowskiej szkole katedralnej a w wieku XIV stało się podręcznikiem w Akademii Krakowskiej.

Tekst Kroniki został zapisany w języku łacińskim. Dzieło Mistrza zwanego Kadłubkiem jest napisane tak kunsztowną łaciną, że trudno było to przełożyć na język polski, dlatego też pełne tłumaczenie opublikowane zostało po żmudnej pracy dopiero w 1974 roku.

Kronika Mistrza Kadłubka była źródłem dla literatury polskiej. Korzystali z niej Jan Kochanowski, Hieronim Morsztyn, Wacław Potocki, Ignacy Krasicki, Adam Mickiewicz, Cyprian Kamil Norwid, Stanisław Wyspiański czy też Henryk Sienkiewicz.

Z Kroniki pochodzą przysłowia: rzadko kruk krukowi oko wydziobuje, ryby łatwiej łowi się w mętnej wodzie, gdzie dwóch się kłóci, tam trzeci korzysta.

Grób Mistrza Wincentego nawiedzali m.in.: Konrad Mazowiecki, król Kazimierz Wielki, Jan Długosz, Jan Zamoyski, Michał Zebrzydowski.

13 listopada 1634 roku synod krajowy wystosował prośbę o kanonizację Mistrza Wincentego Kadłubka co zostało dokonane przez papieża Klemensa XIII w 1764 roku.

Błogosławiony Wincenty Kadłubek jest patronem archidiecezji warmińskiej oraz diecezji kieleckiej i sandomierskiej oraz miasta Jędrzejowa.

 

TEKST BYŁ OPUBLIKOWANY W MIESIĘCZNIKU „MISERICORDIA” SANKTUARIUM MIŁOSIERDZIA BOŻEGO W OŻAROWIE MAZOWIECKIM W marcu 2018 ROKU.

Święta Dorota

Święta Dorota urodziła w Cezarei Kapadockiej (dzisiejsza Turcja), w rodzinie senatora rzymskiego. Data jej urodzenia jak i rok śmierci nie zachowały się, wiemy jedynie, że poniosła męczeńską śmierć w czasie panowania cesarza Dioklecjana, który rządził w Rzymie w latach 284-305 po Narodzeniu Chrystusa. Z przekazów jakie dotrwały wiemy, że była piękną dziewczyną, posiadała staranne wykształcenie i chętnie wspierała potrzebujących. Początek IV wieku w Cesarstwie Rzymskich zaznaczył się prześladowaniami chrześcijan. Cesarz Dioklecjan prowadził politykę sprzyjającą powrotowi do wierzeń przodków, do pogańskich obrzędów. W 303 roku zaczęto usuwać chrześcijan z wojska rzymskiego pod zarzutem zakłócania przebiegu oficjalnych uroczystości religijnych. Na ołtarzach pogańskich ustawiono wielkie kadzielnice gdzie żarzył się węgiel. Wszyscy mieli okazać cześć bożkom przez wrzucenie tam kadzidła. Dorota umacniała chrześcijan w wierze aby byli silni i wytrwali w godzinie próby. Namiestnik prowincji Saprycjusz dowiedział się o jej działaniach, nakazał aresztowanie opornej chrześcijanki i postawienie przed własnym sądem. Przedstawiając okrucieństwo tortur namawiał Dorotę do zaparcia się wiary i oddania czci pogańskim bóstwom. Święta nie przelękła się, tak więc namiestnik kazał siec ją rózgami i ciało drzeć hakami. Tortury nie załamały Doroty w żaden sposób. Wtedy Saprycjusz postanowił by dwie siostry Kalista i Krystyna – chrześcijanki, które wyrzekły się wiary z obawy przed torturami – namówiły oporną dziewczynę do porzucenia wiary chrześcijańskiej.

Dorota serdecznie i ciepło odniosła się do sióstr apostatek. Przedstawiła krótkość jak i kruchość życia na ziemi oraz chwałę i wieczne szczęście w Niebie. Zapewniła, że szczery i mocny żal za grzech może być źródłem łask Bożych potrzebnych do nawrócenia i zbawienia. Swoim słowami i prośbami skruszyła serca sióstr, które powróciły do wiary chrześcijańskiej.

Namiestnik Saprycjusz był tym wydarzeniem strasznie rozgniewany. Nakazał związać Kalistę i Krystynę i wrzucić obie do kotła z roztopioną siarką.

Dorota zaś została skazana na ścięcie mieczem i zaprowadzona na miejsce egzekucji. Idąc na miejsce kaźni powiedziała z zachwytem: „Co za szczęście, że odchodzę na inny świat, w którym słońce nigdy nie zachodzi, a w ogrodzie mego Oblubieńca kwitną pachnące róże i rosną wonne owoce. Jakże się cieszę, że wkrótce będę w tym raju”! Słowa jej usłyszał jeden z pisarzy namiestnika Teofil, obecny przy egzekucji, i z szyderstwem zawołał: „Hej, piękna panienko, przyślijże mi z raju koszyczek róż i kilka jabłek!”. W odpowiedzi usłyszał: „Otrzymasz je, lecz okaż się ich godnym!”

Na miejscu kaźni Dorota klękła i zaczęła się modlić i wtedy pojawił się przepiękny młodzieniec (niektóre wersje przekazów podają, że dziecko) i podał jej na białej chuście trzy świeże róże i trzy prześliczne jabłka. Dorota poprosiła o zaniesienie tego prezentu pisarzowi Teofilowi. Kat wykonał sprawnie swoje zadanie i dusza Doroty przeniosła się do ogrodu jej Oblubieńca.

Młody pisarz właśnie przedstawiał w gronie przyjaciół i znajomych spotkanie z prowadzoną na śmierć chrześcijanką i swoje „zabawne” odezwanie się. Wtem stanął przed nim prześliczny młodzieniec i ze słowami „Dorota przesyła, co ci obiecała”, przekazał mu owoce i kwiaty na białej chuście.

Młody pogański pisarz (według niektórych przekazów – prawnik) został oświecony łaską wiary i wyznał, że rzeczywiście ten prezent jest z Nieba i prawdziwie Jezus Chrystus jest Bogiem. Było to w zimowy i zaśnieżony dzień 6 lutego.

Teofil nie krył się ze swoim nawróceniem i został wezwany przez namiestnika Saprycjusza by oddał pokłon bożkom i powrócił do pogaństwa. Mimo nalegań jak i ciężkich tortur świeżo nawrócony Teofil był nieugięty w swojej wierze. Parę dni później został również ścięty mieczem.

Kult świętej Doroty był bardzo popularny we Włoszech, Niemczech i Polsce. Jeszcze w latach dwudziestych XX wieku zachował się zwyczaj „chodzenia z Dorotą” w okresie Bożego Narodzenia jako inscenizację jej męczeństwa.

Święta Dorota jest patronką ogrodników, kwiaciarzy, piwowarów, górników, narzeczonych, młodych panien. W ikonografii przedstawiana jest jako młoda kobieta w królewskim stroju z diademem lub koroną na głowie.

Atrybutami jej są: anioł, trzy jabłka i trzy róże (lub też kosz z nimi), korona, krzyż, lilia, miecz, palma męczeństwa. Jest patronką młodych małżeństw, ogrodników, botaników i górników.

W Polsce jest 17 kościołów pod wezwaniem świętej Doroty i 22 parafię jej poświęcone. Najbardziej znany kościół znajduje się w Licheniu Starym.

We Wrocławiu jest kościół pod wezwaniem św. Stanisława, św. Wacława i św. Doroty gdzie są relikwie jej czaszki. Specjalnie dla tej relikwii została wykonana złocona herma – arcydzieło sztuki złotniczej.

Z dniem wspomnienia świętej Doroty związanych jest wiele przysłów:

  • Na Świętej Doroty będzie śniegu za płoty.
  • Świętej Dorocie pójdziesz po błocie,
  • Święta Dorota wypuszcza skowronka za wrota.

Zachowały się słowa średniowiecznej pieśni hagiograficznej „Pieśni o św. Dorocie” znanej również jako „Doroto, cna dziewko czysta” z ok. 1420 roku. Ciekawostką jest fakt, że napisana została mieszaniną języka polskiego i czeskiego.

 

Panie i Boże! którego wielkie miłosierdzie nas pociesza, a zastrasza sprawiedliwość i świętość; udziel nam łaski, abyśmy zgrzeszywszy, o Twym miłosierdziu nigdy nie wątpili, a Twoja sprawiedliwość aby nas od grzechów powstrzymywała. Przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego. Amen.

 

TEKST BYŁ OPUBLIKOWANY W MIESIĘCZNIKU „MISERICORDIA” SANKTUARIUM MIŁOSIERDZIA BOŻEGO W OŻAROWIE MAZOWIECKIM W lutym 2018 ROKU.

Posłuszeństwo św. s. Łucji

Na czym polega posłuszeństwo? Należy być posłusznym tym, którzy są prawowitym głosem woli Bożej. Czy jednak przełożony może wymagać od nas, żebyśmy mówili czy robili coś, co sprzeciwia się Bożej woli?

Gdyby tak się zdarzyło, to w tym konkretnym przypadku nie byłby on narzędziem w rękach Pana Boga. Tak właśnie uczy Kościół; szczególnie wyraźnie widzimy to u św. Bernarda z Clairvaux i św. Tomasza z Akwinu.

W jakiej sytuacji znajdowała się Łucja? W 1917 roku jej zwierzchnikami byli rodzice i miejscowy proboszcz. Jednakże Łucja była im w w zasadniczy sposób „nieposłuszna”, kiedy chcieli na niej wymóc, żeby odwołała swoje słowa dotyczące tego, co widziała w Fatimie: po prostu odmówiła uczynienia tego. Kiedy władze cywilne i kościelne wywierały na nią presję, żeby postępowała niezgodnie z tym, co rozpoznała jako wolę Bożą(np. żeby wyjawić trzecią tajemnicę przed czasem lub żeby  wyjawić ją komuś innemu niż to jej zostało polecone, czyli komuś nie będącym papieżem, lub biskupem Leiria), Łucja nie zgodziła się na to, choć w każdej innej sytuacji była doskonale posłuszna. Objawienie Matki Bożej, szczególnie zaś „wielka tajemnica” z 13 lipca, udzieliły jej głębokiego i nadprzyrodzonego światła, które pozwoliło jej zrozumieć nadchodzący atak na Kościół. Trzeba pamiętać, że w swoim skromnym i prostym życiu karmelitanki s. Łucja nie miała ani możliwości, ani środków, żeby zapoznać się w sposób wystarczająco dokładny z modernistycznymi błędami, takimi jak ekumenizm, wolność religijna czy też nowa Msza. To zupełnie zrozumiałe, zważywszy na okoliczności jej życia – była wszak zakonnicą klauzurową. W karmelu nie było kontaktu ze światem, nie docierały tam informacja o wydarzeniach, które miały miejsce. W jej zgromadzeniu zakonnym nowa Msza była odprawiana w sposób konserwatywny. Pomimo tego, że z pewnością wiele cierpiała, widząc oznaki zanikającej wiary, nabożeństwa maryjne, życia duchowego, w tych wszystkich sprawach nie miała jednak pełnego obrazu i jako że żaden przełożony bezpośrednio nie polecił jej niczego złego, subiektywnie nie miała poczucia, aby żądano od niej czegokolwiek, co byłoby szkodliwe dla jej wiary i moralności. Właśnie dlatego trwała w posłuszeństwie.

Zasada posłuszeństwa jest następująca: jeśli wyraźnie widzimy, że duchowni sprzeciwiają się woli Bożej, musimy wybrać Boga i Jego wolę, nawet za cenę utraty życia. Gdybyśmy rozpoznali ich życzenie czy rozkaz jako grzeszne lub stojące w jawnej opozycji wobec woli Boga, musielibyśmy odmówić, gdyż lepiej jest „słuchać bardziej Boga niż ludzi”. Jeśli jednak w wyniku niemożliwej do pokonania niewiedzy nie mamy pełnej świadomości zła oraz gdy polecenia przełożonych nie wydają się stać w sprzeczności z wiarą ani zasadami moralnymi, wówczas naszym obowiązkiem jest posłuszeństwa.

Pełne zrozumienie obecnego kryzysu jest szczególną łaską i przywilejem. Można nawet powiedzieć, że jest to połączenie wielu łask, które możemy zyskać poprzez kontakt z mądrymi ludźmi, kapłanami bądź wiernymi, literaturą, kinem i innymi środami, które mogą być pomocne w odkryciu Tradycji katolickiej. Motywacja do poszukiwania prawdy, stanowcze dążenie do bycia dobrze poinformowanym, a także umiejętność znalezienia miejsc, gdzie jest odprawiana tradycyjna Msza święta, same w sobie są wielkimi przejawami działania łaski, porównywalnymi w pewien sposób do tych łask i przywilejów, których dostąpiły dzieci w Fatimie.

 

„Gwiazda przewodnia czasów ostatecznych” – cz. II; ks. Karol Stehlin FSSPX

Święty Sebastian

O dacie i miejscu jego urodzin nie mamy żadnych informacji. Znamy opis jego śmierci nieznanego autora oraz informacje zawarte w komentarzu do Psalmu u św. Ambrożego. Ojciec jego pochodził ze znamienitej rodziny w Narbonne (południe Francji), matka zaś pochodziła z Mediolanu. Dzięki zamożności i stanowisku rodziny we wczesnej młodości dostał się na dwór cesarski. Został dowódcą gwardii u Marka Aurelego Probusa.  Również u cesarza Dioklecjana był dowódcą pierwszej kohorty a sam władca chętnie widział go w swoim towarzystwie. Dioklecjan chciał oprzeć swoją władzę na powrocie do starych kultów i wierzeń pogańskich. W związku z tym za jego rządów rozpoczęły się kolejne prześladowania chrześcijan. Sebastian był świadkiem cierpienia wielu przyjaciół ale zdawał sobie sprawę, że będąc nierozpoznanym jako chrześcijanin może uwięzionym współwyznawcom ulżyć w cierpieniu.

Św. Sebastian, norymberski drzeworyt z końca XV w.

Wśród więźniów znaleźli się również potomkowie bogatego rodu rzymskiego, dwaj bracia bliźniacy Marek i Marcelinus. Pomimo tortur i silnych nacisków nie wyparli się wiary w Chrystusa. Cesarzowi bardzo zależało na złamaniu przedstawicieli znamienitej rodziny. Do miejsca ich uwięzienia przyprowadzono najbliższych: rodziców narzekających na brak synowskiej opieki, żony rozpaczające nad utratą mężów i przyszłymi nieszczęściami oraz ich dziećmi zalewającymi się łzami. Silni w swoim wyborze bliźniacy zaczęli mieć wątpliwości.

Podczas tych perfidnych tortur obecny Sebastian przestraszył się, że te dwie mężne dusze zaprą się Boga i przez grzech apostazji będą potępione na wieki. Wystąpił i powiedział: „Bracia, odwagi! Rycerze Chrystusa, bądźcie mężni! Nie dajcie sobie wydrzeć błyszczącej korony męczeńskiej! Za łaską Chrystusa stanęliście jako bohaterowie na placu boju i macie w ranach na ciele waszym i w kajdanach na waszych rękach zwycięską palmę Chrystusa. Czyż na szlochanie niewiast i na krzyk dzieci chcecie się okazać tchórzami? Ach, gdyby ci, których widzicie płaczących, wiedzieli, co wy wiecie i czego się spodziewacie, gdyby wiedzieli, że po tym znikomym życiu ziemskim następuje życie wieczne, którego w nagrodę waszej wiernej miłości dla Chrystusa staniecie się uczestnikami i wnijdziecie do Jego wiecznej, niewypowiedzianej chwały i rozkoszy, wtedy by nad wami nie płakali, ale by wam szczęścia życzyli, a sami by się smucili, że Chrystusa nie wyznają i nie mogą za Niego umrzeć!”

Następnie przedstawił miałkość życia doczesnego i szczęście w wieczności, napominając obecnych oraz podtrzymując więźniów, iż wydawało się, że to sam anioł pojawił się między nimi. Na koniec rzekł uroczyście: „Jeślim jest sługą prawdziwego Boga, – jeżeli to, co powiedziałem, jest prawdą Boską, natenczas błagam Cię, Chryste Panie, rozwiąż tej wierzącej niewieście język!” W tym momencie Zoe, żona Nikostrata dozorcy więzienia, niema od sześciu lat, odzyskała mowę.

Nikostrat, jego żona i rodzice uwięzionych braci poprosili Sebastiana o chrzest i razem z nimi jeszcze 64 osoby przyjęło sakrament przystąpienia do Kościoła.

Sebastian wraz z kapłanem Polikarpem rozpoczął działalność misyjną wśród pogan. Informacja o jego działalności dość szybko doszła do władz oraz samego cesarza. Monarcha zarzucił swemu oficerowi zdradę i niewdzięczność – Sebastian był niewzruszony i powiedział: „Cesarzu, nigdy łaski twej nie zapomniałem i życie za ciebie gotów jestem położyć. We wszystkim chcę ci być posłusznym, co się przykazaniom Boskim nie sprzeciwia; jednakże rozkazy Boga świętsze mi są, aniżeli twoje. Wiedz także, cesarzu, że potęgę swą w głównej mierze modłom chrześcijan zawdzięczasz”. Rozgniewany cesarz rozkazał łucznikom afrykańskim rozstrzelać Sebastiana. Ciało jego, naszpikowane strzałami, przypominające jeżozwierza pozostawione zostało na miejscu egzekucji. Pod osłoną nocy, pobożna niewiasta imieniem Irena przyszła pogrzebać ciało chrześcijanina. Ze zdumieniem stwierdziła, że mimo głębokich ran Sebastian żyje. Zabrała go do domu i otoczyła troskliwą opieką. Mimo wielu ran, żołnierski organizm poradził sobie ze słabością i męczennik powrócił do zdrowia.

Chrześcijanie prosili go by opuścił miasto Rzym i nie narażał powtórnie swego życia. „Uczynię, jak Bóg chce” – odpowiedział.  Po gorącej i długiej modlitwie udał się w kierunku świątyni pogańskiej i zajął miejsce, gdzie cesarz musiał przechodzić, a zobaczywszy go zawołał: „Cesarzu, zaprzestań krwawych okrucieństw! Wiedz, że cię w błąd wprowadzają ci, którzy oczerniają przed tobą chrześcijan. Oni się modlą za ciebie, a ty ich prześladujesz, chociaż nie masz wierniejszych od nich poddanych”. Gdy zdumiony imperator zapytał: „Ty jesteś ów Sebastian, którego niedawno kazałem zabić?” Usłyszał w odpowiedzi: „Jam jest – Bóg zachował mnie przy życiu, abym ci jeszcze raz wobec ludu mógł oświadczyć, że chrześcijanie są niewinni, a ty niesprawiedliwie krew ich przelewasz!” Dioklecjan rozkazał zatłuc go pałkami a ciało wrzucić do Cloaca Maxima. Ciało jego wydobyła pobożna niewiasta imieniem Lucyna i pochowała ze czcią w rzymskich katakumbach – był to 287 lub 288 rok po narodzeniu Chrystusa w dniu 20 stycznia.

Święty Sebastian jest jednym z głównych patronów Rzymu. Nad jego grobem zbudowano kościół pod jego wezwaniem – to obecnie bazylika św. Sebastiana za Murami. W miejscu męczeństwa stoi bazylika św. Sebastiana na Palatynie. W bazylice św. Piotra w Watykanie jest kaplica św. Sebastiana z doczesnymi szczątkami papieża Polaka.

Święty Sebastian jest patronem Castel Gandolfo, Rio de Janeiro, papieskiej Gwardii Szwajcarskiej, Niemiec, inwalidów wojennych, chorych na choroby zakaźne, kamieniarzy, łuczników, myśliwych, ogrodników, rusznikarzy, strażników, strzelców, rannych i żołnierzy. Przedstawiany jest jako młodzieniec przywiązany do drzewa, związany i przeszyty strzałami. Męczeństwo św. Sebastiana było inspiracją do powstania wielu dzieł sztuki a malarze tacy jak Rubens, Bellini, van Dyck, Tycjan, El Greco, Veronese zostawili po kilka wersji malarskich przedstawiających jego życie i męczeństwo.

 

 

TEKST BYŁ OPUBLIKOWANY W MIESIĘCZNIKU „MISERICORDIA” SANKTUARIUM MIŁOSIERDZIA BOŻEGO W OŻAROWIE MAZOWIECKIM W styczniu 2018 ROKU.

Św. Tomasz Apostoł

Święty Tomasz jest jednym z uczniów i apostołów. Nie znamy daty ani miejsca jego urodzenia, jak również daty i okoliczności śmierci. Jego imię – Tomasz( z języka aramejskiego – bliźniak) jak i występujący w Piśmie św. przydomek Didymos (bliźniak w języku greckim) mogą świadczyć, że posiadał rodzeństwo. Nie zachowała się żadna informacja o jego rodzinie.
W Ewangeliach wymieniany jest w czterech sytuacjach. Pierwszy raz gdy Pan Jezus zamierza udać się ponownie do Jerozolimy, gdy wcześniej Żydzi chcieli Go ukamienować, Tomasz mówi: „Pójdźmy i my, abyśmy z Nim umarli” (J, 11, 16).
Drugim momentem jest zdarzenie w trakcie Ostatniej Wieczerzy i słowa Pana Jezusa: „A dokąd Ja idę, wiecie, i drogę wiecie. Mówi mu Tomasz: Panie, nie wiemy, dokąd idziesz, a jakże możemy znać drogę? Mówi mu Jezus: Jam jest drogą, i prawdą, i życie. Nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie”

Najbardziej znanym fragmentem z Tomasze jest sytuacja w Wieczerniku gdy Pan Jezus po Zmartwychwstaniu ukazał się uczniom a wśród nich Tomasz nie był obecny. „Tomasz zaś, jeden ze dwunastu, którego zwą Didymus, nie był z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Mówili mu więc inni uczniowie: Widzieliśmy Pana. Ale on im rzekł: Jeśli nie ujrzę w ręku jego przebicia gwoździ, a nie włożę palca mego na miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej w bok jego, nie uwierzę. A po ośmiu dniach byli znów uczniowie jego w domu, i Tomasz z nimi. Przyszedł Jezus drzwiami zamkniętymi i stanął w pośrodku i rzekł: Pokój wam! Potem rzekł Tomaszowi: Włóż tu palec twój, i oglądaj ręce moje i wyciągnij rękę twoją, i włóż w bok mój; a nie bądź niewierny, ale wierny.
Odpowiedział Tomasz i rzekł mu: Pan mój i Bóg mój!
Powiedział mu Jezus: Dlatego żeś mię ujrzał, Tomaszu, uwierzyłeś: błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli” (J 20, 24-29)
Tomasz zwany Didymos wymieniany jest wśród innych apostołów podczas objawienia Chrystusa nad jeziorem Genezaret: „A ukazał się tak: byli razem Szymon Piotr i Tomasz, zwany Didymus, i Nathanael, który był od Kany Galilejskiéj, i synowie Zebedeuszowi i inni dwaj z uczniów jego”.
Według przekazów Tomasz Apostoł miał głosić Ewangelię ludom żyjącym na terenie dzisiejszego Iranu oraz w Indiach. Poniósł męczeńską śmierć po przebiciu włócznią, w Calaminie prawdopodobnie w 67 roku. Pochowany został na przedmieściach Madrasu. W III wieku relikwię jego ciała przeniesiono do Edessy, następnie na wyspę Chios by w roku 1258, za sprawą krzyżowców, przeniesione zostały do Ortony we Włoszech.
O działalności św. Tomasza Apostoła w Indiach dowiadujemy się z zachowanych licznie apokryfów. Co to są apokryfy? Słowo „ápókryphos” pochodzi z języka greckiego i oznacza ukryty, tajemny. Pierwotnie chodziło o księgo przeznaczone dla wtajemniczonych, dla wybranych odbiorców. W szerszym znaczeniu oznacza to dzieło o niepewnej, wątpliwej, podejrzanej autentyczności. W chwili obecnej określenie to stosuje się do ksiąg i pism żydowskich lub wczesnochrześcijańskich które pod względem treści podobne są do ksiąg biblijnych, ale nie zostały uznane przez Kościół Katolicki za natchnione i nie należą do kanonu Pism Świętych. Są wśród nich np.: Apokalipsa Barucha, Apokalipsa Abrahama, Testament Abrahama, Apokalipsa Eliasza, Ewangelia Marii Magdaleny, Ewangelia Judasza, Apokalipsa Piotra jak i te dotyczące św. Tomasza – Historia Abgara, Apokalipsa Tomasza, Dzieje Tomasza i Ewangelia Tomasza.
Apokryf Dzieje Tomasza powstał w IV/V wieku i opisuje podróż Apostoła do Indii jako architekta na zaproszeni tamtejszego króla Gondafora. Tomasz nie zbudował pałacu królowi ale żarliwie głosił Dobrą Nowinę. Dzięki jego nauczaniu król z całą rodziną nawrócił się na chrześcijaństwo. Miał założyć 6 świątyń na wybrzeżu oraz jedną w głębi kraju. Tu może pojawić się pytanie: dlaczego ewangelia św. Tomasza nie jest w kanonie? Ojcowie Kościoła w II i III wieku nie mieli wątpliwości, że są tylko cztery Ewangelię. Św. Ireneusz podaje ciekawy argument: „Jest jasne, że nie ma więcej ani mniej, tylko te cztery Ewangelie. Ponieważ istnieją cztery strony świata, w którym żyjemy, i cztery główne wiatry, a Kościół jest rozsiany po całym świecie. A dalej, filarem i utwierdzeniem Kościoła jest Ewangelia i Duch życia, wobec tego Kościół ma cztery filary, które ze wszystkich stron tchną nieskazitelnością i ludzi darzą życiem”. Wiele współczesnych sensacyjnych doniesień o odkryciu pism starożytnych mających odsłonić skrywane tajemnice Kościoła, lub życia Jezusa, przytacza mało znane apokryfy, które już przez Ojców Kościoła w starożytności zostały uznane za nie w pełni wiarygodne.
Kiedy w 1517 roku portugalscy żeglarze i kupcy dotarli do Mylapore pokazano im grób Apostoła. Z chrześcijan św. Tomasza wywodzi się Kościół Syromalabarski – jeden z katolickich Kościołów obrządku wschodniego.
Wspomnienie Św. Tomasza Apostoła w kościele katolickim obchodzono 21 grudnia, a w roku 1969 przeniesiono je na dzień 3 lipca.
Uważany jest za patrona Indii i Portugalii, Rygi, Zamościa, architektów, budowniczych, cieśli, geodetów, kamieniarzy, murarzy, stolarzy, małżeństw i teologów.
Jest adresatem modlitw wiernych w chwilach zwątpień.
W Polsce jest 14 parafii i 9 kościołów pod wezwaniem św. Tomasza Apostoła. Dnia 10 października 2007 roku ks. abp Carlo Ghidelli z diecezji Lanciano-Ortona uroczyście przekazał część relikwii św. Tomasza Apostoła do kościoła pod wezwaniem tego świętego w Warszawie na Ursynowie.

 

PIERWOTNIE TEKST BYŁ OPUBLIKOWANY W MIESIĘCZNIKU „MISERICORDIA” SANKTUARIUM MIŁOSIERDZIA BOŻEGO W OŻAROWIE MAZOWIECKIM W grudniu 2017 ROKU.

Święta Gertruda Wielka

Święta Gertruda urodziła się w święto Trzech Króli 1256 roku w Turyngii. Prawdopodobnie we wczesnym dzieciństwie została sierotą i dlatego w wieku pięciu lat została oddana do klasztoru sióstr benedyktynek w Helfcie k. Eisleben (późniejszym miejscu urodzenie Marcina Lutra). Gertruda z Helfty jest jedną z największych mistyczek średniowiecza. Nad wykształceniem dziewczynki pieczę miała św. Mechtylda z Hackeborn, która prowadziła szkołę przyklasztorną oraz była kantorką, a przepiękny głos i zapał w śpiewie sprawiły, że nazywano ją „słowikiem Chrystusa”. Starsza siostra Mechtyldy Gertruda z Hackeborn była ksienią klasztoru. Z powodu zbieżności imion obie Gertrudy są często ze sobą mylone. Święta Gertruda z Helfty nie była ksienią. Otrzymała staranne wykształcenie, biegle opanowała łacinę, retorykę, znajomość Pisma św. oraz pism Ojców Kościoła. Pracowała przez całe swoje życie jako kopista. Dnia 27 stycznia 1281 roku miała przeżycie mistyczne, doświadczyła głębokiego nawrócenia: „nie od grzechu do pobożności oczywiście, ale od pobożności do Boga Żywego”.

Swoje przeżycia mistyczne św. Gertruda zawarła w dziele  „Zwiastun Bożej miłości”. Autorką jest ona sama jak również jedna z sióstr, której mistyczka opowiedziała o otrzymanych łaskach. Święta Gertruda jest samodzielną autorką „Ćwiczeń” – w których zawarte są rady pomocne zakonnicom do przeżywania ważnych wydarzeń, np. śluby wieczyste, konsekracja dziewic, udział w sakramentach.

„Zwiastun Bożej miłości” znany również pod tytułem „Objawienia” powstał na wyraźnie życzenie Jezusa. Podczas jednego z objawień Gertruda usłyszała pytanie, czy pragnie zdrowia czy cierpienia. Zakonnica odpowiedziała: „Wszechmogący Boże, proszę, daj mi to, co podoba się Tobie. Nie dbaj o moje pragnienia. Ja wierzę, że to, co od Ciebie otrzymam, będzie dla mnie najlepszym darem”. Święta Gertruda została obdarzona szczególną więzią z Chrystusem – doświadczyła łaski spoczywania w Sercu Jezusa. Zaczęła szukać początków nabożeństwa do Serca Jezusowego w Piśmie Świętym. Chrystus Pan odpowiedział jej, że nabożeństwo to jest zarezerwowane na czasy ostateczne, na czas gdy wiara ostygnie w sercach ludzi. Wezwania jakie znajdują się w litanii do Najświętszego Serca Jezusowego znaleźć można w pismach mistyczki z Turyngii. Objawienia św. Gertrudy są przygotowaniem do objawień Serca Pana Jezusa jakie miała św. Małgorzata Maria Alacoque w 1674 roku.

Święta Gertruda Wielka jest świętą Chrystusowego człowieczeństwa, pokazuje nam w jaki sposób Bóg jest bliski człowiekowi. Jej miłość do Chrystusa ma cechę poufałości, która jednak nie wyklucza adoracji oraz z zapałem i radością ogarnia wszystkie dary Boże jakie człowiek otrzymał.

Cnota czystości była przez nią szczególnie umiłowana i wspierana przez Boże łaski poprzez zachowania od pokus cielesnych.

Słowa Pana Jezusa zapisane w „Zwiastunie Bożej miłości”: „Jeśli ktoś poświęci Mi codziennie przynajmniej jedną godzinę w pełnym skupieniu, zgotuje Mi przez to miłe, gościnne przyjęcie. Jeśli ktoś będzie się starał dzień w dzień ćwiczyć w jakiejś cnocie, przyjmę to, jakby Mnie okrył piękną szatą. Podobnie, jeśli ktoś odniesie zwycięstwo walcząc z jakąś wadą lub pokusą, uznam, że Mnie odwiedził i otoczył czułą troską w chorobie. Kto zaś by się modlił żarliwie za grzeszników albo za dusze czyśćcowe, przyjmę to z taką wdzięcznością, jakby Mnie często odwiedzał w więzieniu, by złagodzić me odosobnienie czułymi słowami swego pocieszenia”.

Bazylika św. Justyny (Padwa) – Ekstaza Św. Gertrudy – Piotr Liberi

Święta Gertruda z Helfty miała również szczególne umiłowanie do dusz w czyśćcu cierpiących. Złożyła akt heroicznej miłości za te dusze, czyli ofiarowała za nie wszystkie swoje czyny i akty pokuty nie zostawiając sobie nic co mogłoby być zadośćuczynieniem za jej grzechy. Przed śmiercią usłyszała pocieszenie od Jezusa: „Bądź pewna, moja córko, że twoje umiłowanie zmarłych nie będzie ci przeszkodą. Wiedz, że ten hojny dar, jaki złożyłaś ze wszystkich swoich uczynków duszom czyśćcowym, szczególnie mi się spodobał, a na dowód tego oświadczam, iż wszystkie kary jakie musiałabyś znosić w życiu przyszłym, zostały ci odpuszczone,- co więcej, w nagrodę za twą szczodrość tak pomnażam wagę twoich zasług, że będziesz się w niebie cieszyć wieczną chwałą”.

Doświadczenia mistyczne nie powodowały braku cierpienia. Pragnąc naśladować Chrystusa, zadawała sobie rozmaite pokuty i umartwienia, Bóg nie oszczędził jej dodatkowych cierpień, zarówno fizycznych, jak i duchowych. Święta zakonnica cierpiała nie tylko duchowo, ale również z powodu słabego zdrowia. Święta Gertruda zmarła w klasztorze w Helfcie mając zaledwie czterdzieści sześć lat. Jej „Objawienia” pisane po łacinie, przetłumaczono na wszystkie języki europejskie i rozpowszechniono.

Jej kult, na prośbę króla polskiego Augusta II Sasa, w 1732 roku, rozciągnięty został na cały Kościół.

W 2012 roku powołana została Komisja, której zadaniem jest przygotowanie postulatu o nadanie św. Gertrudzie z Helfty tytułu Doktora Kościoła. Atrybutami świętej są: Serce Jezusowe, krzyż i książka.

Święta mistyczka jest patronką Peru i miasta Tarragony w Hiszpanii a jej wspomnienie liturgiczne obchodzimy 16 listopada.

Modlitwa Św. Gertrudy za dusze czyśćcowe (Jednorazowe odmówienie tej modlitwy wybawia z Czyśćca 1000 dusz)

 

 Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci, Najdroższą Krew Boskiego Syna Twego, Pana naszego, Jezusa Chrystusa w połączeniu ze wszystkimi Mszami św. dzisiaj na całym świecie odprawianymi, za dusze w Czyśćcu cierpiące, za umierających, za grzeszników na świecie, za grzeszników w Kościele powszechnym, za grzeszników w mojej rodzinie, a także w moim domu. Amen.

 

PIERWOTNIE TEKST BYŁ OPUBLIKOWANY W MIESIĘCZNIKU „MISERICORDIA” SANKTUARIUM MIŁOSIERDZIA BOŻEGO W OŻAROWIE MAZOWIECKIM W listopadzie 2017 ROKU.

Św. Franciszek z Asyżu

W 1182 roku od narodzenia Chrystusa, w środkowych Włoszech, w bogatej rodzinie kupców Bernardone przyszedł na świat chłopiec, któremu nadano imię Jan. Rodzice pragnęli by ich syn osiągnął więcej niż oni sami – pragnęli dla niego stanu szlacheckiego. Dlatego też nie szczędzono mu pieniędzy na zabawy, które organizował dla rówieśników. Ojciec jego dostarczał mu ubrania na modłę francuską, dlatego nazywany był Francesco (czyli Francuzik), co stało się jego imieniem. Na początku XIII wieku został okrzyknięty królem  młodzieży asyskiej. Chcąc sprostać pragnieniom rodziców bierze udział w wojnie między Asyżem a Perugią. Dostaje się do niewoli i spędza w niej cały rok, wychodząc osłabionym i trawionym chorobą. Zostaje pasowany na rycerza i w roku 1205 udaje się na kolejną wyprawę wojenną. We śnie słyszy wezwanie Boga, słyszy pytanie: „Franciszku, komu lepiej służyć, Panu czy słudze?” Odpowiedź jego brzmi – „Panu”. Wraca do Asyżu, po drodze zamienia się z napotkanym żebrakiem na ubranie. Oddaje się modlitwie i pokucie. W trakcie modlitwy w kościele św. Damiana słyszy wezwanie: „Franciszku, napraw mój Kościół”. Widząc stan kościoła, w którym się modlił, postanawia  zadbać o zaniedbaną świątynie. W ciągu dwóch lat odrestaurował trzy kaplice w okolicach Asyżu. Chcąc pozyskać potrzebne fundusze wynosi z domu bele sukna. Ojciec Franciszka reaguje bardzo stanowczo i w konsekwencji wydziedzicza syna. Franciszek jest również zasadniczy i stanowczy – postanawia nadać temu urzędowy i oficjalny charakter: na publicznym placu, w obecności biskupa, rozbiera się do naga, składa ubranie przez swoim ojcem i mówi: „Kiedy wyrzekł się mnie ziemski ojciec, mam prawo Ciebie, Boże, odtąd wyłącznie nazywać Ojcem”.

W niedługim czasie znajdują się inne osoby pragnące żyć według zasad Franciszka. Pod koniec lutego 1208 roku słyszy na Mszy Św. czytaną Ewangelię – „Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski” (Mt 10, 10). To była droga jego życia. Postanawia spisać regułę życia według Ewangelii i wraz z braćmi udaje się do Rzymu celem uzyskania akceptacji papieża.

Kościół ówczesnego czasu przeżywał poważny kryzys. Wielkie bogactwo dostojników kościelnych oraz ich ambicje powodowały głosy niezadowolenia i krytyki niższych warstw społecznych. Wielkością św. Franciszka było, że naprawę widział wewnątrz Kościoła, w zgodzie z doktryną katolicką, w aprobacie papieża dla wybranej drogi.

Jest 1209 rok gdy papież Innocenty III zatwierdził regułę życia ubogiego według rad Ewangelii i nazwę dla nich – Bracia Mniejsi.

Miły w obejściu i delikatnej budowy Franciszek był obdarzony wrażliwością i bujną wyobraźnią, przenikliwym umysłem, zdolnością do refleksji ale i silną wolą. Miał poczucie realizmu, intuicję jak również szczerość i prostotę wobec innych. Miał duszę poety, kochał życie i odkrywał obecność Boga w całym stworzeniu jak i widział Jego doskonałość w rzeczach materialnych.

 Franciszek wraz ze swoimi braćmi osiada w Porcjunkuli, gdzie wokół kapliczki Matki Bożej Anielskiej było ich centrum wspólnotowe.

W roku 1212 przyłącza się do Biedaczyny z Asyżu Klara Offreduccio, która przyjmując regułę Franciszka zakłada zgromadzenie nazwane od jej imienia zakonem św. Klary. Powstają również wspólnoty pokutników, małżonków, które połączono i nadano im ramy organizacyjne. Jest to początek trzeciego zakonu. Owoce jego działania były wspaniałe: w 1221 roku na kapitule zakonu było trzy tysiące braci a rok później zgromadziło się pięć tysięcy członków jego zakonu.

Franciszek głosił pokutę wędrując od miasta do miasta. Już w 1217 roku chciał udać się do Francji, co się nie udało. Udała się wyprawa na Wschód w celu ewangelizacji pogan. W 1219 roku udaje się wraz z piątą wyprawą krzyżowców do Egiptu. Spotyka się z sułtanem Al-Kemelem i proponuje mu porzucenie Mahometa i przyjęcie Chrystusa. Sułtan propozycji nie przyjmuje, ale daje Franciszkowi glejt na poruszanie się po całym swoim państwie – co Biedaczyna wykorzystuje udając się do miejsc świętych w Palestynie.

Na Boże narodzenie 1223 roku święty Franciszek w Greccio, we Włoszech, wkłada do żłobu, przy którym stoi wół i osioł, małe dzieciątko i odczytuje fragment Ewangelii o narodzeniu Pana Jezusa. Jest to początek jasełek, szopek bożonarodzeniowych oraz teatru nowożytnego.

W połowie września 1224 roku, w trakcie modlitwy i czterdziestodniowego postu przed uroczystością św. Michała Archanioła doznaje łaski objawienia Chrystusa oraz otrzymuje stygmaty – widoczne ślady Męki Pańskiej.

Jego radość, spontaniczność, prostota, dziecinna ufność a zwłaszcza szczerość i prawość powodowały, że znalazł bardzo wielu naśladowców życia w ubóstwie i wielbieniu Boga. Jego wpływ na życie duchowe i artystyczne w średniowieczu był bardzo znaczący oraz jego życie i działania mają oddźwięk również w czasach współczesnych.

Surowe pokuty, trudy apostolstwa a zwłaszcza paląca miłość do Chrystusa wyczerpały siły Franciszka.

3 października 1226 roku umiera w Porcjunkuli, gdzie został przeniesiony tuż przed śmiercią. W dwa lata później papież Grzegorz IX dokonał kanonizacji Franciszka z Asyżu.

Święty Franciszek jest patronem wielu zakonów, Włoch, Asyżu, Akcji Katolickiej, aktorów, ekologów, niewidomych, robotników, ubogich, więźniów, kupców, harcerzy. Przedstawiany jest w habicie franciszkańskim, czasami ze stygmatami, w otoczeniu ptaków, zwierząt. Wspomnienie św. Franciszka obchodzimy 4 października.

 

PIERWOTNIE TEKST BYŁ OPUBLIKOWANY W MIESIĘCZNIKU „MISERICORDIA” SANKTUARIUM MIŁOSIERDZIA BOŻEGO W OŻAROWIE MAZOWIECKIM W październiku 2017 ROKU.

Św. Melchior Grodziecki SJ

Przyszły męczennik urodził się w Cieszynie w 1582 lub 1584 roku. Ojciec jego Henryk wybudował zamek w rodzinnym Grodźcu. Dziadek Maciej był kasztelanem cieszyńskim oraz założycielem rodzinnej wsi. Stryjami Melchiora był Jan, biskup ołomuniecki oraz Wacław kanonik ołomuniecki i twórca znanej mapy Polski. Obaj braci doprowadzili do powstania nowicjatu jezuickiego w Brnie.

Z zachowanych materiałów źródłowych można wnioskować, że Melchior Grodziecki mógł pochodzić z zamożnej rodziny mieszczańskiej, zamieszkałej w Cieszynie. Precyzyjne ustalenia dotyczące biografii tego świętego czekają na realizację.

Pierwsze nauki Melchior pobierał w Grodźcu a następnie w kolegium jezuickim w Wiedniu. Było to ówcześnie miejsce, gdzie wielu Polaków zdobywało wiedzę – tu uczył się m in. św. Stanisław Kostka. W 1602 roku Melchior został przyjęty do Sodalicji Mariańskiej, gdzie kandydatami byli najlepsi uczniowie. „Błogą czuję radość, kochani rodzice, bo spotkało mnie wielkie szczęście, jestem przyjęty jako sodalis do Kongregacji Mariańskiej”. W roku 1603 Melchior Grodziecki wstępuje do zakonu jezuitów w Brnie. W kilka miesięcy później poznaje w zakonie Stefana Pongracza, Węgra, z którym razem poniosą męczeńską śmierć.

Po złożeniu ślubów zakonnych w 1605 roku przygotowywał się do pracy przez praktyki odbywane zarówno w kolegium w Brnie jak i w Kłodzku, gdzie też szkolił się z zakresu muzyki. Podstawy nauczania w liceach zgłębiał w seminarium w Budziejowicach.

Studiuje w Pradze gdzie w 1614 roku otrzymuje święcenia kapłańskie.

Zostaje przełożonym bursy dla ubogiej młodzieży. Kieruje chórem i orkiestrą praskiej bursy ubogich studentów przygotowujących się do stanu kapłańskiego. Pracuje jako spowiednik i kaznodzieja w Pradze oraz we wsi Kopanina nauczając w języku czeskim, którego nauczył się w nowicjacie.

W maju 1618 roku wybucha wojna trzydziestoletnia, wojna religijna, wojna między protestanckimi państwami a katolickimi państwami rządzonymi przez dynastię Habsburgów. Czechy w tym okresie były rządzone przez katolickich Habsburgów. Mimo to, liczni protestanci cieszyli się swobodami i wolnością wyznania. Wykorzystując przychylność cesarza zaczęli nielegalnie stawiać zbory w posiadłościach klasztornych. Na zarządzenie cesarza Macieja nakazującego zamknąć zbory podnieśli bunt. Dnia 23 maja 1618 roku na praskim zamku Hradczany przedstawiciele szlachty protestanckiej spotkali się z namiestnikami cesarskimi celem zawarcia układu. Spotkanie zakończyło się gwałtowną kłótnią oraz wyrzuceniem wysłanników cesarskich przez okno. Czyn ten, określany „defenestracją praską”(z języka łacińskiego: de fenestra – przez okno) uważany jest za bezpośrednią przyczynę wojny trzydziestoletniej. Powstaje rząd złożony z trzydziestu dyrektorów, który już dnia 2 czerwca nakazuje jezuitom opuszczenie Czech. Oskarża się ich o wywoływanie zamieszek, zagrażanie prawu, wolności i porządkowi społecznemu. Na początku czerwca jezuici opuszczają Pragę. Melchior Grodziecki znalazł schronienie na Morawach. Tutaj składa tak zwaną trzecią probację – czyli przygotowanie do złożenie ślubów wieczystych. Odbyło się to w okresie sierpień – grudzień 1618 roku.

Na początku maja 1619 roku stany morawskie wydają dekret nakazujący jezuitom, pod karą śmierci, natychmiastowe opuszczenie Moraw i pozostawienie całego majątku.

Melchior Grodziecki udaje na Słowacczynę, do kolegium jezuickiego w Homonnie gdzie w połowie czerwca 1619 roku składa śluby wieczyste.

Wkrótce potem zostaje wysłany do Koszyc jako kapelan wojskowy. Razem z nim wysłany zostaje Stefan Pongracz – Węgier i obaj dołączają do pracującego w Koszycach księdza kanonika Marka Krzyżewczanina (Križ)  – Chorwata.

Koszyce oblegane są i zdobyte przez wojska władcy Siedmiogrodu kalwina Jerzego Rakoczego. Pastor protestancki Alwinczy domagał się wymordowania wszystkich katolików znajdujących się w mieście. Sprzeciwiono się temu, godząc się na wyrok śmierci na trzech kapłanach katolickich. Wszyscy trzej duchowni zostają uwięzieni. W nocy z 7 na 8 września 1619 roku zostają poddani okrutnym męczarniom. Na samym początku próbowana nakłonić ich do porzucenia wiary katolickiej. Jako pierwszy został zamordowany ksiądz kanonik – ścięty toporem. Nad dwoma jezuitami znęcano się bez litości – ciała ich zostały zawieszone wysoko na belce a nogi obciążono kamieniami. Ciała ich były krajane nożami i kawały wyrywane obcęgami. Głowa ściskana okręconym sznurem tak, że oczy wychodziły na wierzch. Mimo takich mąk zakonnicy powtarzali tylko imiona Pana Jezusa i Najświętszej Maryi Panny. Według zachowanych relacji św. Melchior miał powiedzieć do swoich oprawców: „Dręczcie mnie, męczcie mnie, ile chcecie, lecz we wierze mej świętej zachwiać mnie nie zdołacie!” Na koniec mąk toporem odcięto im głowy i ciała ich wrzucono do kloacznych dołów.

Wieść o dokonanej przez hajduków Rakoczego zbrodni, szybko obiegła całe Koszyce i wywołała oburzenie nawet wśród protestantów. Rajcy miejscy nakazali katowi pogrzebać ciała kapłanów. Ciała ich ostatecznie spoczęły w Trnawie w klasztorze urszulanek.

Liczne cuda i łaski przypisywane ich wstawiennictwu na Słowacji, Węgrzech, Morawach i Śląsku spowodowały, że już w 1628 roku rozpoczęto proces beatyfikacji. Dopiero jednak 15 stycznia 1905 roku zostali uznani za błogosławionych. Kanonizowani zostali 2 lipca 1995 roku podczas mszy świętej na lotnisku w Koszycach.
Święty Melchior Grodziecki jest patronem diecezji katowickiej.
Melchior Grodziecki miał w chwili śmierci około 35 lat. Został beatyfikowany 15 stycznia 1905 roku przez Piusa X w kościele św. Piotra i Pawła w Rzymie. W Cieszynie odbyła się trzydniowa uroczystość w dniach 12–15 października 1905 roku, w której wzięli udział profesorowie i uczniowie Sodalicji Mariańskich, a także wszystkie stany i organizacje śląskie. Wspomnienie liturgiczne Melchiora Grodzieckiego obchodzi się 7 września. W ikonografii święty przedstawiany jest w stroju zakonnym, z palmą będącą atrybutem męczeństwa, wspólnie z towarzyszami.

Święty Melchiorze Grodziecki, Męczenniku z Koszyc, módl się za nami.
Św. Melchiorze Grodziecki, który mimo tortur ze strony nieprzyjaciół nie wyrzekłeś się wiary i przez to poniosłeś śmierć, módl się za nami, abyśmy my także trwali mocno w wierze i mimo przeciwności losu jeszcze bardziej się w niej utwierdzali…”

 

PIERWOTNIE TEKST BYŁ OPUBLIKOWANY W MIESIĘCZNIKU „MISERICORDIA” SANKTUARIUM MIŁOSIERDZIA BOŻEGO W OŻAROWIE MAZOWIECKIM We wrześniu 2017 ROKU.

Święty Bonawentura

Jan Fidanza urodził się w 1218 roku niedaleko miasta Viterbo w dzisiejszych Włoszech. W dzieciństwie bardzo ciężko chorował i jego matka zaniosła go do żyjącego jeszcze św. Franciszka. Według przekazów miał on na widok dziecka zakrzyknąć „O, buena ventura!” czyli „o szczęśliwy losie”. Owocem tego nawiedzenia było cudowne uzdrowienie małego Jana. Święty Bonawentura jest filarem Kościoła Katolickiego.

Herb S. Bonawentura (1677)

Jest mniej doceniany niż św. Tomasz z Akwinu czy też wspomniany św. Franciszek, ale nie mniej od nich zasłużony. Jest Doktorem Kościoła nazywanym Doktorem Serafickim, siódmym w kolejności generałem zakonu franciszkanów, biskupem i kardynałem. Jest jednym z najwybitniejszych teologów średniowiecza.
Odbywa studia filozoficzne na uniwersytecie w Paryżu, i tam też mając 25 lat wstępuje do zakonu franciszkanów gdzie otrzymuje imię zakonne Bonawentura. Następnie studiuje teologię i w 1248 roku zostaje bakałarzem biblijnym, w dwa lata później komentatorem sentencji Piotra Lombarda, a w 1253 roku zostaje nominowany na profesora w szkole franciszkańskiej w Paryżu. Był osobą wszechstronną – filozofem, teologiem jak również mistykiem. Znał bardzo dobrze twórczość Arystotelesa lecz bliższy był mu św. Augustyn. Podobnie jak on uważał, że na szczyty poznania można wejść jedynie rozumem oświeconym wiarą. Tworzenie teorii dla samej sztuki tworzenia było mu obce, uważał że teologia musi mieć wymiar praktyczny i służyć człowiekowi w działaniu – uczyć miłości do Boga i bliźniego.
W 1257 roku, dnia 2 lutego zostaje wybrany generałem zakonu franciszkańskiego. Ma zaledwie 39 lat ale pokazał już swoją wiedzę, świętość i zmysł organizacyjny. Wybór ten był dla zakonu opatrznościowy. Od śmierci św. Franciszka w zakonie coraz większe znaczenie zaczęli mieć bracia mający wysokie mniemanie o samych sobie. Nowy generał dawał osobiście przykład pokory i skromności, mimo błyskotliwej erudycji i coraz bardziej znanego talentu kaznodziejskiego. Wysłannicy papieża do ojca generała zastali go w kuchni zmywającego naczynia po swoich współbraciach.
Święty Bonawentura przez 16 lat rządów jako przełożony doprowadził zakon do niebywałego rozkwitu, dlatego też niektórzy historycy określają go drugim założycielem zakonu. Układa pierwsze konstytucje dla zakonu jako wykładnie reguły św. Franciszka i w ten sposób kończy z różnymi interpretacjami spuścizny Założyciela. Herb zakonu franciszkanów jest herbem kardynalskim św. Bonawentury. Jest autorem dwóch życiorysów Biedaczyny z Asyżu – Legenda major oraz Legenda minor.
Według św. Bonawentury istotą powołania franciszkańskiego jest dążenie do osiągnięcia prawdziwego pokoju, to jest zjednoczenia człowieka z Bogiem. Zjednoczenie z Bogiem możemy osiągnąć poprzez miłość. Sentencja „Non est perfecta cognitio sine dilectione – Nie ma prawdziwego poznania bez umiłowania” dobrze pokazuje nauczanie przełożonego franciszkanów.
Cała twórczość świętego Bonawentury przeniknięta jest miłością a w okresie średniowiecza chór Serafinów był jej symbolem dlatego też określany jest on Doktorem Serafickim. Święty Tomasz z Akwinu który żył w tym samym czasie określany jest Doktorem Anielskim. Papież Sykstus parę wieków później określił ich, że są jak dwa kandelabry, które światłem swej nauki rozjaśniają Kościół wojujący na ziemi.
Święty Bonawentura miał duże nabożeństwo do Najświętsze Maryi Panny – to dzięki niemu do kalendarza wprowadzono święto Nawiedzenia świętej Elżbiety. To on, jako generał zakonu, zarządził wprowadzenie dzwonienia na Anioł Pański, w klasztorach franciszkańskich. „Maryja sama szuka takich, którzy by do Niej pobożnie i z uszanowaniem przystępowali: tych bowiem miłuje, tych karmi i zasila, tych za dzieci przyjmuje.”
W 1273 roku zostaje mianowany kardynałem oraz biskupem Albano. Jest jednym z głównych organizatorów soboru w Lyonie. Wyczerpany nadmiarem obowiązków umiera podczas obrad soboru 15 lipca 1274 roku. W pogrzebie uczestniczą wszyscy ojcowie soboru w liczbie 500 biskupów i około 1000 prałatów i teologów. Ciało złożone zostało w kościele św. Franciszka a w roku 1450 przeniesiono je do wystawionej świątyni. Kronikarze podają, że w tym dniu wielu chorych w cudowny sposób odzyskało zdrowie, co jest przypisywane wstawiennictwu świętego franciszkanina.
Święty Bonawentura jest w pierwszym rzędzie mistykiem, określonym jako „książę mistyki” przez papieża Leona XIII. W pozostawionych dziełach przedstawił oryginalną koncepcję trzech dróg do doskonałości – oczyszczenie, oświecenie i zjednoczenie. Pokazał środki i cele tych dróg, kontemplację, relację do stworzeń oraz rozważania o męce Chrystusa.

Kanonizowany został w 1482 roku a w 1588 roku ogłoszony Doktorem Kościoła. W ikonografii przedstawiany jest w habicie franciszkańskim z biskupim krzyżem na piersiach, jako kardynał w cappa magna, jako teolog nad pulpitem. Atrybutami jego są: anioł przynoszący mitrę, kapelusz kardynalski trzymany przez anioła lub leżący u stóp, księga, krzyż w dłoniach, drzewo Krzyża Świętego (jest to aluzja do traktatu Lignum vitae), zwój. Patronuje franciszkanom, matkom oczekującym potomstwa, dzieciom, robotnikom i teologom. W Kościele wspominany jest w rocznice śmierci – 15 lipca.
Relikwie świętego Bonawentury zostały sprofanowane w Lyonie w 1562 roku, w czasie heretyckich rozruchów – pozostałości doczesnych szczątków zostały wywleczone i spalone na jednym z publicznych placów.

 

PIERWOTNIE TEKST BYŁ OPUBLIKOWANY W MIESIĘCZNIKU „MISERICORDIA” SANKTUARIUM MIŁOSIERDZIA BOŻEGO W OŻAROWIE MAZOWIECKIM W lipcu-sierpniu 2017 ROKU.

Święty Bazyli

Przyszły święty urodził w 329 roku w Cezarei w Kapadocji, na terenie dzisiejszej Turcji. Rodzina jego była wybitnie chrześcijańska i nie jest to określenie na wyrost. Jego babką jest święta Makryna, rodzicami są św. Bazyli oraz św. Emilia należący do arystokracji kapadockiej, rodzeństwem jego są św. Grzegorz z Nyssy i św. Piotr z Sebasty oraz siostra św. Makryna Młodsza. W dziejach Kościoła jest to wyjątkowe zdarzenie. Ojciec przyszłego Doktora Kościoła prowadził szkołę, do której Bazyli uczęszczał. Naukę kontynuował w Konstantynopolu oraz w Atenach. Tu poznał Grzegorz z Nazjanzu, z którym przyjaźń trwała do samej śmierci. W roku 359 mając 29 lat przyjął chrzest. W tamtych czasach był to powszechny zwyczaj by chrzest przyjmować w dorosłym życiu, po rozeznaniu obowiązków chrześcijanina. W latach 357-369 podróżował po Egipcie, Palestynie, Syrii i Mezopotamii odwiedzając ośrodki życia pustelniczego i mniszego. Mocne przeżycia związane z przedwczesną śmiercią brata Naukracjusza, który opiekował się zniedołężniałymi mężczyznami skłoniło go do poświęcenia się życiu zakonnemu. Rozdaje posiadane majętności biednym i ubogim i zakłada nad rzeką Iris w Neocezarei (obecnie Niksar w Turcji) pustelnię. W tym samym rejonie, w pustelni zamieszkiwała jego siostra Makryna z owdowiałą matką. W niedługim czasie dołącza do niego przyjaciel Grzegorz z Nazjanzu oraz inni uczniowie chcący żyć według zasad Bazylego. Opracowuje z Grzegorzem pisma Orygenesa i piszę pierwszą wersję przyszłej reguły bazyliańskiej, która miała znaczenie nie do przecenienia w powstawania i rozwoju życia zakonnego na Wschodzie. Nosi ona nazwę „Asketikon” i znane jest jako „Mały Asketikon”. Około roku 377 opublikowany został powiększony tekst „Wielki Asketikon”. W obu tych dziełach przedstawione są reguły życia zakonnego w formie pytań i odpowiedzi. Wydanie pierwsze zawiera 286 pytań i odpowiedzi a wydanie drugie zawiera ich 318. Dotyczą one podstawowych zasad duchowości, takich jak: miłość, wyrzeczenie, posłuszeństwo oraz podstawowych problemów związanych z organizacją wspólnoty np.: kryteria przyjęcia do wspólnoty, cenobityzm, roli przełożonego, pracy i modlitwy. Ideałem życia zakonnego według Bazylego była braterska wspólnota, poświęcająca się ascezie, medytacji i służbie Kościołowi poprzez naukę wiary oraz działalność duszpasterską i charytatywną.

Reguła bazyliańska miała również ogromny wpływ na św. Benedykta z Nursji, który był ojcem życia zakonnego na Zachodzie, w Kościele rzymsko-katolickim. Biskup Cezarei Kapadockiej Euzebiusz udziela Bazylemu święceń kapłańskich a po jego śmierci Bazyli zostaje obrany w 370 roku jego następcą. Sprawując ten urząd dał się poznać jako mąż stanu, doskonały administrator i duszpasterz. Na przedmieściach Cezarei nakazał zbudować kompleks budynków przeznaczonych na potrzeby biednych i podróżujących zwanych bazyliadami.

Był jednym z obrońców wiary chrześcijańskiej przez herezją ariańską. Uważał to za jedno ze swoich ważniejszych zadań. Przyczynił się do precyzyjnego przedstawienia dogmatu o Trójcy Świętej i nauce o Duchu świętym. W swoich działaniach odważnie przeciwstawiał się cesarzowi Walensowi będącemu arianinem i popierającemu tę herezje. Zachowała się odpowiedź jakiej udzielił wysłannikowi cesarza, który groził mu niełaską cesarza za walkę z arianizmem: „Gniewu cesarza nie obawiam się, albowiem pojąć nie mogę, czym by mnie mógł dotknąć; jeżeli mnie pozbawi biskupich dochodów, to tych nie mam dla siebie; moją wyłączną własnością jest tylko kilka książek i kawał razowego chleba, wreszcie kilka szmat dla mego niegodnego ciała, na co się cesarz pewnie nie złakomi. Jeżeli mnie zechce wypędzić, toć cały świat jest dla mnie miejscem wygnania, bo tylko Niebo uważam za przyszłą moją ojczyznę. Tortur się nie obawiam, albowiem ciało me jest tak wątłe i słabe, iż pierwsze już ciosy śmierć mi zadadzą. Jeśli mnie zechce zabić to i owszem, bo tym sposobem prędzej dostanę się do Boga, któremu jedynie chcę służyć; powiedz zatem cesarzowi, że się go nie obawiam”. Gdy zdziwiony wysłannik stwierdził, że jeszcze takich słów nie słyszał abp Bazyli dokończył: „W takim razie widocznie nie miałeś jeszcze do czynienia z biskupem katolickim”.

Święty Bazyli Wielki jest twórcą liturgii zwanej od jego imienia Liturgią św. Bazylego stosowaną w Kościołach wschodnich: prawosławnych i katolickich.

Zmarł dnia 1 stycznia 379 roku mając zaledwie 50 lat. Pozostawił po sobie bogatą spuściznę literacką: pisma teologiczne i homilie, w których znajdują się wykłady zasad wiary oraz potępienie błędów herezji ariańskiej jak również ok. 350 listów.

Relikwie jego ciała po śmierci przeniesiono do Konstantynopola wraz z relikwiami św. Grzegorza z Nazjanzu i św. Jana Chryzostoma. Obecnie znajdują się one w Bruges w Belgii przewiezione tam przez Roberta II, hrabiego Flandrii, uczestnika wojen krzyżowych. Część z relikwii znajduje się we Włoszech – głowa w Amalfii koło Neapolu a ramię w kościele w Wenecji.

Święty Bazyli Wielki jest patronem zakonu bazylianów oraz sióstr św. Krzyża. Przedstawiany jest jako biskup w pontyfikalnych szatach rytu łacińskiego, a także ortodoksyjnego, jako mnich w benedyktyńskiej kukulli, eremita. Ma krótkie, czarne, przyprószone siwizną włosy, długą, szpiczastą brodę, wysokie czoło i garbaty nos. W lewej ręce trzyma Ewangelię, prawą błogosławi lub przytrzymuje Świętą Księgę. Jego atrybutami są: czaszka, gołąb nad głową, księga, model kościoła, paliusz, rylec.

 

PIERWOTNIE TEKST BYŁ OPUBLIKOWANY W MIESIĘCZNIKU „MISERICORDIA” SANKTUARIUM MIŁOSIERDZIA BOŻEGO W OŻAROWIE MAZOWIECKIM W czerwcu 2017 ROKU.

Święty Atanazy Wielki – Obrońca Prawdy

Urodził prawdopodobnie w Aleksandrii w Egipcie, około 297 roku. Na pewno z pochodzenia był Grekiem. Jest uznawany za jednego z czterech wielkich Doktorów Kościoła, obok Bazylego Wielkiego, Jana Chryzostoma i Grzegorza z Nazjanzu. Był wszechstronnie wykształcony. Jego dzieciństwo i młodość przypadły na okres krwawych prześladowań chrześcijan za panowania cesarzy rzymskich Dioklecjana i Galeriusza. Jako młody człowiek udał się na pustynię egipską gdzie spotkał św. Antoniego Pustelnika, który został jego mistrzem i wychowawcą. W roku 319 przyjmuje święcenia diakonatu i zostaje sekretarzem przy św. Aleksandrze biskupie Aleksandrii. W roku 325 został zaproszony na obrady Soboru Nicejskiego gdzie za sprawą wymowy jak i wiedzy teologicznej przyczynił się w znacznej mierze do potępienia błędów Ariusza. W roku 328 gdy umarł biskup Aleksander, jego następcą wybrano Atanazego.

Ariusz wychodząc z metafizyki platońskiej uznawał Boga za monadę, niepodzielną całość, stąd wniosek, że Syn Boży musiał być późniejszy niż Ojciec. Przyjmował, że był taki moment, że nie było Syna – oznaczało to negację bóstwa Chrystusa Pana jak również samej Trójcy Świętej. Ariusz za Boga uznawał byt, który jest odwieczny, który nie ma początku. Wszystko inne jest stworzeniem. Stąd też w wyznaniu wiary zwanym symbolem nicejskim znalazły się stwierdzenia: „Bóg z Boga, Światłość ze Światłości”, „zrodzony a nie stworzony, współistotny Ojcu” w odniesieniu do Jezusa Chrystusa – Syna Bożego.

Potępienie błędów Ariusza nie spowodowało, że jego zwolennicy nagle zniknęli. W Aleksandrii była spora grupa jego uczniów, którym wybór Atanazego na biskupa bardzo się nie spodobał. Wystosowali do cesarz skargę, że Atanazy jest za młody na taki urząd oraz, że popiera przeciwników politycznych cesarza. Atanazy udaje się na dwór cesarski gdzie udaje mu się wykazać bezpodstawność zarzutów. Intrygi wobec niego nie ustają i w roku 335 cesarz Konstantym skazuje go na wygnanie. Po dwóch latach, gdy zmarł cesarz, wraca do swojej aleksandryjskiej diecezji. Po kolejnych dwóch latach następna intryga arian, dzięki poparciu cesarza Konstansa który im sprzyja, zmusza Atanazego do ucieczki – udaje się do Rzymu, do papieża św. Juliusza I. Dzięki wstawiennictwu papieża wraca do swojej stolicy w Egipcie. W roku 353 kolejny cesarz – Konstancjusz II który przeszedł jawnie na wyznanie ariańskie, zwołał do Arles we Francji synod, na którym potępiono uchwały Synodu Nicejskiego jak również samego biskupa Atanazego. Usilnie nalegano by papież, św. Liberiusz I poparł te ustalenia. Wobec zdecydowanego sprzeciwu, cesarz skazał papieża na banicję, jako heretyka. Święty Atanazy ukrywał się przez sześć lat wśród znajomych i mnichów na pustyni. Kolejnym cesarzem był Julian Apostata, który wydał dekret o uwolnieniu z więzień i banicji prawowitych biskupów. Atanazy wraca na swoją stolicę. Niebawem okazuje się, że cesarz zaczyna coraz bardziej sprzyjać poganom – zachował się list cesarza do namiestnika Egiptu z nakazem usunięcia Atanazego nie tylko ze stolicy biskupiej ale i z całego Egiptu. Julian Apostata ginie w trakcie wojny z Persami a na tronie zasiada Jan, który jest szczerym katolikiem i Atanazy powraca do Aleksandrii. Biskup Atanazy pięciokrotnie był zmuszony do opuszczenia stolicy swojej diecezji i ogółem przez siedemnaście lat przebywał na wygnaniu. Koleje życia pokazują, że miał on bardzo silny charakter a źródła podają, że był nawet szorstki w obejściu.

Święty Atanazy umiera w Aleksandrii 2 maja 373 roku. Św. Bazyli nazwał go jedynym obrońcą Kościoła w czasach gdy szalał arianizm.

Biskup Aleksandrii, przebywając na wygnaniu w różnych miejscach Europy szerzył wiarę według nicejskiego wyznania oraz ideały monastycyzmu egipskiego wypracowane przez św. Antoniego Pustelnika. Ten święty ojciec pustyni, będący wsparciem, nie tylko duchowym, dla Atanazego, przybył osobiście w 335 roku do Aleksandrii aby pomóc swojemu uczniowi w walce z arianami.

Święty Atanazy jest autorem traktatu „O wcieleniu Słowa” – jest to jego najsławniejsze dzieło. Pokazuje w nim rolę jaką w dziejach zbawienia ma przyjście Jezusa na świat. Przedstawia słabość człowieka, który sam nie jest w stanie się zbawić a z drugiej strony inicjatywę Słowa wcielonego, która przywraca człowiekowi godność. Pokazane są w nim skutki wcielenia: gładzi grzech, przywraca poznanie Boga i odnawia Jego obraz, zespala człowieka ze swoim Stwórcą a w końcu zapewnia mu nieśmiertelność. Najbardziej znanym jest stwierdzenie, że „Syn Boży stał się człowiekiem, żebyśmy zostali ubóstwieni”.

Bestsellerem starożytnej literatury chrześcijańskiej jest natomiast „Żywot Antoniego”, czyli biografia św. Antoniego Pustelnika, którego był przyjacielem, u którego Atanazy ukrywał się w czasie wygnania. Szybko została przetłumaczona na łacinę jak i języki wschodnie. Zawarte w nim były również reguły życia zakonnego, dlatego też przyczyniła się do rozpowszechnienia idei monastycyzmu na Zachodzie.

Swoją działalnością pisarką św. Atanazy przyczynił się znacznie do sformułowania dogmatu o Maryi Bożej Rodzicielce.

W czasach panującej w Kościele w IV wieku herezji ariańskiej Atanazy wytrwał przy Prawdzie, i wielu do tego wytrwania umocnił i przysposobił. Wierność Chrystusowi kosztowała go znoszeniem niełaski cesarzy, wrogości i nienawiści ze strony hierarchów, intryg, złośliwych pomówień i oszczerstw oraz pięciokrotnym wygnaniem ze stolicy biskupiej.

W roku 553 na soborze konstantynopolitańskim II święty Atanazy uznany został za doktora Kościoła.

Św. German I (VII/VIII w.) przeniósł ciało św. Atanazego do kościoła Mądrości Bożej (Hagia Sofia) w Konstantynopolu. Król Baldwin w XII w. podarował ramię Świętego mnichom z Monte Cassino, a jego ciało przeniesiono do kościoła benedyktynek w Wenecji. Od 1806 roku relikwie Atanazego znajdują się w kościele św. Zachariasza. Jego czaszka znajduje się w opactwie benedyktynów w Valvanera, a w rzymskim kościele pw. św. Atanazego znajduje się część jego ramienia.

 

PIERWOTNIE TEKST BYŁ OPUBLIKOWANY W MIESIĘCZNIKU „MISERICORDIA” SANKTUARIUM MIŁOSIERDZIA BOŻEGO W OŻAROWIE MAZOWIECKIM W maju 2017 ROKU.

Święty Piotr Inkwizytor

Słysząc określenie inkwizytor wielu z nas ma przed oczami obraz inkwizytora jaki przedstawiony został w filmie „Imię Róży”. Jak jest to fałszywy obraz pokazuje nam życie świętego Piotra z Werony, jednego z pierwszych inkwizytorów, który poniósł śmierć męczeńską z powodu wyznawanej wiary a przede wszystkim z powodu pełnienia funkcji inkwizytora. Przyszły męczennik zakonu dominikanów urodził się między 1203 a 1205 rokiem w Weronie. Rodzice należeli do heretyckiej sekty katarów. Katarzy zwani również albigensami byli bardzo liczni w XII i XIII wieku. Uznawali dwóch bogów – dobrego i złego – pierwszy był stworzycielem świata duchowego drugi zaś utożsamiany z szatanem – stworzycielem świata materialnego. W wyniku kryzysu w Kościele, upadku moralnego kleru i zbytniego przywiązania do dóbr materialnych hierarchii kościelnej zyskali katarzy dużo wyznawców. Żyli w ubóstwie, we wspólnotach gdzie kapłanem mógł być każdy, również kobiety, majątek był również wspólny. Wspólnoty ich były podzielone na „doskonałych” i „niedoskonałych” a głoszona pogarda dla świata i ciała ludzkiego prowadziła do zalecenia i pochwały aborcji oraz do rytualnej śmierci głodowej mającej oczyścić ciało. „Doskonali” katarzy wyznaczali osoby do takiego rytuału.

Piotr z Werony otrzymał katolickie wychowanie. W latach 1216-1219 przebywał w Bolonii, gdzie miał możliwość słuchania kazań św. Dominika. Było to inspiracją do własnych poszukiwań i decyzji o przystąpieniu do Zakonu Kaznodziejskiego. Było to prawdopodobnie w czerwcu 1221 roku a dwa miesiące później był na pogrzebie św. Dominika. Powszechność katarów zwłaszcza we Francji skłoniła świętego Dominika do prowadzenie wśród nich misji nauczania doktryny Kościoła Katolickiego, żyjąc w ubóstwie jako wędrowny kaznodzieja. W chwili śmierci Dominika jego zakon był prężny oraz miał dobre rezultaty w walce o czystość wiary katolickiej.

Piotr z Werony do ok. roku 1228 był w konwencie dominikanów w Bolonii, gdzie przyjął święcenia kapłańskie. W roku 1232 papież Grzegorz IX posyła Piotra do miasta Sant Eustorgio z zadaniem zwalczania herezji. Niektórzy przypuszczają, że już wtedy został mianowany inkwizytorem ale nie ma na to żadnego potwierdzenia. W latach 30 i 40 XIII stulecia głosił kazania i skutecznie nawracał heretyków w całych północnych Włoszech. Z dostępnych źródeł wiadomo, że przebywał w Wenecji, Mantui, Vercelli, Bolonii i Rzymie. Znając dobrze heretyckie nauki potrafił z nimi walczyć, obnażać ich fałsz i błądzących prowadzić do poznania Prawdy. Obdarzony był łaską poznania dusz. Jeden z katarów chciał go ośmieszyć i będąc zupełnie zdrowym zgłosił się do Piotra z prośbą o uleczenie z bardzo bolesnej choroby. Dominikanin, posiadając dar prorocki, oznajmił, że jeżeli jest faktycznie chory to prosi Boga o jego uleczenie, jeśli zaś nie jest chory, to prosi Go o zesłanie na tego człowieka choroby którą sobie przypisał. I tak się stało – heretyk rozchorował się. Po kilki dniach walki z chorobą, skruszony zgłosił się do Piotra z prośbą o pomoc. Po uzdrowieniu, nawrócił się i stał się wiernym i gorliwym katolikiem.

Święty Piotr z Werony jest autorem dzieła „Summa contra hereticos” gdzie w formie dialogu Katolika z Katarem pokazane są błędy ówczesnych heretyków. Dla umocnienia owoców swojej działalności powołał do życia trzy stowarzyszenia: Stowarzyszenie Wiary miało za zadanie obronę fizyczną gdyż w czasie sporów dochodziło do regularnych bitew między ich uczestnikami. Stowarzyszenie Marii Dziewicy miało zadanie modlić się w intencji nawrócenia heretyków. Stanowiło ono dodatkowe wsparcie gdyż katarzy poddawali w wątpliwość Boskie Macierzyństwo Maryi. Trzecim była Szkoła Wiernych, tu uczono ludzi świeckich prawd wiary katolickiej by mogli samodzielnie bronić się przed herezją oraz tłumaczyć dogmaty błądzącym sąsiadom.

Dnia 13 czerwca 1251 roku Piotr z Werony zostaje mianowany inkwizytorem Lombardii. Jest to pierwszy znany dokument określający go inkwizytorem. W Niedzielę Palmową roku 1252 ogłasza w Mediolanie dwutygodniowy czas łaski. Heretyccy mieszkańcy miasta postanawiają usunąć zagrożenie dla swoich błędów i dwóch katarów Stefano Confalonieri, Manfredo da Giussano oraz Piotr Carino z Balsamo, który był kryminalistą wynajętym za pieniądze, przygotowują zamach na dominikańskiego zakonnika. Piotr i podróżujący z nim zakonnik o imieniu Domenico zostali napadnięci w trakcie pieszej wędrówki z Como do Mediolanu. Carino zadał Piotrowi kilka ciosów nożem w głowę i zaatakował brata Domenico. Umierający Piotr wypowiedział słowa: „w Twoje ręce Panie oddaję ducha mojego” i zaczął pisać na ziemi „Credo in Unum Deum” – wtedy Carino zadał ostateczny cios który był śmiertelny. Sprawcy uciekli a zwłoki Piotra znaleźli pracujący w pobliżu rolnicy. Brat Domenico zmarł pięć dni później składając zeznanie o przebiegu zbrodni. Ci, co znaleźli ciało zakonnika, złapali również mordercę i oddali go w ręce podesty (w średniowiecznych miastach włoskich najwyższy urzędnik o uprawnieniach sądowniczych i wojskowych). Zeznania Carina doprowadziły do ujawnienia spisku. Nikt ze sprawców nie został skazany na śmierć. Carino da Balsamo niedługo po aresztowaniu uciekł z więzienia i ostatecznie wstąpił do zakonu dominikanów. Zmarł po 40 latach ok. 1293 roku, wiodąc życie pokutnika i został ogłoszony błogosławionym.

Święty Piotr z Werony zginął śmiercią męczeńską 6 kwietnia 1252 roku. Niecały rok po śmierci papież Innocenty IV ogłosił go świętym. Jest patronem Lombardii, włoskich miast: Como, Cremona, Modena oraz matek, piwowarów, cierpiących na bóle głowy oraz inkwizytorów. W Kościele wspomnienie obchodzone jest 29 kwietnia natomiast u dominikanów 6 kwietnia i 4 czerwca. W ikonografii przedstawiany jest z raną w głowie lub mieczem wbitym w głowę. Nóż którym dokonano zabójstwa przechowywany jest jako relikwia w Seveso w kościele jemu poświęconym.

 

Św. Piotrze Inkwizytorze, wspomagaj nas i ucz wiary prawdziwej.

Nie pozwalaj nam wsłuchiwać się w obce i błędne nauki, nie pozwalaj zagubić się na drogach życia i zapomnieć, że nie ma wyższej wartości dla człowieka niż ratowanie własnej duszy.

Uproś nam u Chrystusa wierność i miłość do świętej Matki Kościoła i wstawiaj się za heretykami, by mogli i oni powrócić na łono Kościoła i osiągnąć zbawienie przez Chrystusa Pana naszego. Amen