O akcji „Nie wstydzę się Jezusa” zapewne słyszeliśmy a i pewnie wielu poparło tę akcję czynnie. Podobnie jest i w mojej parafii, gdzie księża do gazetki parafialnej chętnie się sfotografowali ze znaczkiem tej akcji.
Nie przeszkadza im by sutannę nosić tylko w drodze na Mszę św. którą mają odprawić i koniec. Czy księża wstydzą się nosić sutannę codziennie, czy może boją się jej?
Wielu księży chyba zapomniało o słowach kard. S. Wyszyńskiego – (…) Nie mogę odłożyć pióra, zanim nie dotknę tu jeszcze jednej sprawy, która ma dla wspólnoty kleru większe, niż się wydaje znaczenie, a dla Ludu Bożego jest społecznym wyznaniem wiary. Mam na myśli sutannę kapłańską. Sutanna nie jest ubiorem w szeregu innych strojów, ale jest wyznaniem wiary przed ludźmi, jest odważnym świadectwem danym Chrystusowi, jest przyznaniem się do Kościoła. Dlaczego zdjąłem znak wiary i kapłaństwa. Czy z lęku? Ze słabości? Nie! Zdjęcie stroju duchownego to to samo, co usunięcie krzyża przydrożnego, aby już nie przypominał Boga. (…) Kiedy raz przybrałem ten strój, muszę nie tylko pytać siebie, czy go noszę, ale w rachunku sumienia pytać – jeśli to miałoby się zdarzyć.
Z jednej strony jest narzekanie, że wierni traktują wiarę od święta, że są wierzącymi tylko w kościele. Wychodząc z kościoła stają się osobami jakby niewierzącymi. Poza dniem świątecznym nie myślą o nauce Kościoła, dzień powszedni jest właściwie pozbawiony Boga i Jego nauki.
W tym swoim podejściu można powiedzieć, że wierni podobni są do księży i ich stosunku do noszenia stroju jednoznacznie wskazującego na stan duchowny. Sutanna noszona jest tylko w kościele, poza kościołem jest strój świecki. Spotkać na ulicy księdza w sutannie to rzadkość prawie niewystępująca. Tak jak duszpasterze podchodzą do stroju tak wierni podchodzą do nauk głoszonych przez tych księży. Księża swoim traktowaniem stroju świadczą o głoszonej nauce a tym jak oni sami podchodzą do swojego powołania.
Nasze dusze twardnieja, usychaja, pomalu I bolesnie. Jak ziemia bez deszczu, popekana, miejscami skamieniala.Dzis w Ojczyznie swieto ? Moze I tu bedzie inaczej. ? Moze , piekniej, z kwiatami, kadzidlem…. Moze dzis poczujemy to Sacrum.? Moze zaspiewamy Panu! Serce uniesie sie do samiusienkiego Nieba. Nie! Wymyslamy ! Szukamy wartosci tam gdzie ich nie powinno byc. Czepiamy sie , ze obruz na oltarzu brudny, ze te dwa kwiatki przy Tabernakulum sa bez doniczek , ze chcemy sakramentu spowiedzi. Czasu na to nie ma! .Moze za dwa tygodnie , przyjdz, zobaczymy. Ale gdzie ? nie ma konfesjonalu! Prosze ksiedza, przynioslam dwa obrazy , sama malowalam i kupilam piekne czary metalowe na doniczkowe kwiaty. Postacie na obrazach jak zywe , wznosza oczy do Nieba I rece w modlitewnym gescie. Jeden to Matka Przenajswietsza a drugi to nasz patron sw.Karol Boromeusz. Niepotrzebnie!? Architekt nie przewidzial zadnych takich….sciany maja byc puste. Nowe zarzadzenie liturgiczne. Ale my nie mamy zadnego kacika, bysmy mogli przyjsc, kleknac w skupieniu i czuc sie tak blisko Nieba. Dziwni jestescie Polacy.. Bylismy tam u was. Wszystko inne i dziwne. Prosze ksiedza, a co z tymi czarami metalowymi na doniczki? Miriam sie nimi zajela , a doniczki z kwiatami czesto sie zmienia. A moglby ksiadz udzielic mi komunii sw. ? Barbara dzisiaj ministruje!
To tak tu u nas jest w Irlandii. Ksieza, biskupi w sutannach nie chodza, siostry zakonne nie maja habitow. Wlosy ufarbowane, paznokcie zrobione. I to wszystko dla lepszej komunikacji z ludzmi swieckimi. By nie krepowali sie z nimi rozmawiac, by poruszali wszystkie tematy. Nie ma nabozenstw, nie ma drogi krzyzowej. Msza trwa maksymalnie do 15 minut. I to wszystko zgodne z przepisami ??? ? Mysle i czuje, ze Bog na tej wyspie mieszka bardziej w kazdym zdzble trawy. w strumyku, w lisciach drzew i tutejszej swietej ciszy, gdzie slychac bicie wlasnego serca.Bardziej oltarzem tu ziemia. Swiatlem slonce i ksiezyc……a kosciol ? chyba trzeba sprobowac od nowa go zbudowac. A moze Papa Franiszek przyjedzie i moze zapyta naszych przebierancow czego ucza i czego oczekuja. To tyle w ogromnym skrocie Pozdrawiam
A może boją się zaczepek?
Szkoda.