XXI wiek możemy nazwać wiekiem braku skromności a nawet wiekiem wyuzdania. Nieskromność w ubiorze niewiast jest już tak nagminna, że trudno w tym względzie napisać coś nowego. Zaczęło się od mody na ulicy a teraz króluje w Kościele i rzadko który kapłan zwraca na to uwagę.
Jest to tak powszechne i nagminne, że zaczyna być niezauważane.
Ostatnimi laty brak skromności zaczyna występować w ubiorze męskim. W ubiorze a raczej w jego braku – w okresie letnim zaczyna być normą widok panów paradujących po ulicach naszych miast bez koszuli. Obnażone torsy są (podobno) lekiem na falę upałów. Zaczyna się niewinnie – „bo jest gorąco dlatego zdjąłem koszulę”. Dziwi mnie dlaczego policja i straż miejska nie reaguje na tak nieobyczajny wybryk.
Chodzenie półnago po ulicy miasta jest naganne i jako takie podlega karze grzywny. Dlaczego to jest tolerowane,dlaczego zgadzamy się na takie zachowanie na naszych ulicach, w naszych miastach?
Owoc nieskromności został podany mężczyźnie.