Objawienia w Lourdes – 1858 rok

W wieku XIX w wielu krajach Europy i Ameryki Południowej panował liberalizm. W rządach tych państw przeważali wolnomyśliciele i przedstawiciele masonerii. Powodowało to otwartą niechęć do Kościoła, podważanie nauczania katolickiego, krytykowanie księży, wyśmiewanie zakonnic i zakonników, jak i wyszydzanie szkół katolickich. Bardzo często niechęć ta była tak silna, że przeradzała się w agresję i otwarte zwalczanie Kościoła oraz dyskryminację i szykanowanie katolików.

W takich warunkach, w niecałe cztery lata po ogłoszeniu dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny następują objawienia w Lourdes, w południowo-zachodniej Francji. Osobą, która dostępuje tego wyróżnienia jest prosta 14-letnia dziewczynka Bernadetta Soubirous, córka ubogiego młynarza. Pierwsze objawienie ma w „tłusty czwartek” 11 lutego 1858 roku. Zdarzyło się ono w pobliżu rzeki Gawy, w grocie Massabielskiej Skały. Razem z Bernadettą była tam obecna jej młodsza siostra oraz koleżanka. Towarzyszki nie mają widzenia a jedynie obserwują zachowanie i reakcję wizjonerki.

Zgodnie z przekazem Bernadetty w owalnym obramowaniu groty stała postać kobieca. Mimo światłości i bijącej od niej jasności była to wyraźna ludzka postać. Różniła się niezwykłą pięknością, która nie dawała się opisać słowami, ani żadnymi porównaniami. Piękność ta nie dawała się namalować ani uchwycić żadnymi ludzkimi środkami gdyż była to piękność nieziemska.

grotaMPostać ukazywała dwudziestoletnią, średniego wzrostu kobietę. Jej piękno i młodość wydawały się być wieczne a jednocześnie emanowały dobrocią matki i monarszym majestatem. Nie miała na sobie żadnych ozdób a jedynie ze splecionych dłoni zwieszał się biały różaniec. Przesuwała palcami po jego paciorkach, ale nie poruszała wargami, nie szeptała słów modlitwy, była jakby zapatrzona i wsłuchana w dal.

To pierwsze objawienie zostało przez dorosłych zignorowane, jako fantazje dzieci. Po paru dniach, gdy nastąpiło drugie objawienie w mieście zawrzało od domysłów i pytań. Proboszcz parafii z uwagi na zbyt gorącą atmosferę wolał poczekać z oceną i podejmowaniem jakichś działań, inne osoby doszły do wniosku, że jest to dusza zmarłej niedawno mieszkanki miasta. W trakcie kolejnego objawienia dziewczynka została poproszona o wykopanie dołka u wejścia do groty. W trakcie kopania pojawiła się w nim wilgoć a następnie podeszła woda. Po paru dnia powstało małe jeziorko, z którego popłynął strumyk do pobliskiej rzeki. Bardzo szybko okazało się, że ta woda ma właściwości lecznicze. Informacja o tym szybko rozeszła się wśród okolicznych mieszkańców a z biegiem czasu rozprzestrzeniła się na cały kraj.

Liberalna prasa, wolnomyśliciele jak i znaczna część urzędników państwowych traktowała to, jako przejaw halucynacji dziecka lub też przedstawienie przygotowane przez kler. Bernadetta była przesłuchiwana przez komisarza policji w obecności naczelnika urzędu skarbowego. Również prokurator i sędzia wyrażali swój sceptycyzm w odniesieniu do informacji o objawieniach oraz następujących po nich cudach. Starano się doprowadzić do umieszczenia Bernadetty w zamkniętym zakładzie, jako osobę chorą. Na szczęście zdecydowana postawa miejscowego proboszcza zapobiegła temu. Były też próby innego zastraszenia dziewczynki, aby zmieniła relację i powiedziała, że to wszystko wymyśliła sobie. Były również usiłowania wywarcia nacisku na rodziców Bernadetty, aby zakazali dziecku chodzić do groty w Massabielskiej Skale.

Bernadetta była bardzo nieśmiała zwłaszcza wobec obcych sobie osób. To jednak nie przeszkadzało jej, by opisy widzeń były szczegółowe, bardzo wyraziste i relacjonowane z ogromną pewnością tego, co widziała oraz słyszała a jednocześnie były nacechowane pokorą i skromnością. Jej relacje były za każdym razem jednakowo dokładne i szczegółowe.

Bernadetta została poproszona o zapytanie ukazującej się Pani, kim ona jest. W trakcie widzenia, które miało miejsce 25 marca zadała to ważne pytanie. Powtórzyła trzykrotnie prośbę: „O, Pani, proszę Cię, racz być tak łaskawą i powiedzieć mi, kim jesteś i jakie jest Twe imię?” Dopiero za trzecim razem, świetlista postać, wznosząc ręce do Boga odpowiedziała: Ja jestem Niepokalane Poczęcie.

Mała Bernadetka nie zrozumiała tej odpowiedzi i idąc do proboszcza powtarzała sobie usłyszane słowa. Dla księdza było jasne, że to nie mogło być zmyślenie, fantazja czy halucynacja. To objawienie było prawdziwe. Takiej odpowiedzi nie można było sobie wymyślić.

W roku 1862 biskup Laurence potwierdził prawdziwość i rzeczywistość objawień oraz bezdyskusyjność uzdrowień za przyczyną wody ze źródła. Zatwierdzenie objawień było poprzedzone latami badań. lourdes2Badano przede wszystkim samą Bernadettę, jej prawdomówność jak i zdrowie umysłowe. Szczegółowym badaniom poddano osoby cudownie uzdrowione. Przeprowadzano rozmowy z lekarzami, którzy leczyli te osoby i stwierdzali, że choroby były nieuleczalne a wyleczenie było niewytłumaczalne z medycznego punktu widzenia. Bardzo uważnie i dokładnie sprawdzono cudowną wodę, jej skład chemiczny jak i zawartość minerałów i soli oraz działanie biologiczne.

Pielgrzymki trwają nieustannie do Massabielskiej Groty, gdzie następują ciągle uzdrowienia fizyczne jak i duchowe. Wypełniając prośbę Najświętszej Maryi Panny wybudowano kościół, który obecnie jest w randze bazyliki. Jedną z próśb Maryi było, aby ludzie przybywali do tego miejsca. Jest to nieprzerwanie i masowo realizowane do dnia dzisiejszego od ponad 150.lat.

Na przekór różnego rodzaju wolnomyślicielom, jak i masonerii Najświętsza Maryja Panna objawia nam, że szczęście można odnaleźć tylko w Bogu. Poszukiwanie wolności od Boga, ucieczka od Niego nie przynoszą dobrych owoców a wręcz przeciwnie rodzą przemoc, destrukcję a nawet autoagresję i prześladowania.

 

Na podstawie „Niepokalana z Lurd” – Henri Lasserre (pisownia oryginalna wydania Niepokalanów 1957 r.)

 

PIERWOTNIE TEKST  ZOSTAŁ OPUBLIKOWANY W MIESIĘCZNIKU „MISERICORDIA” SANKTUARIUM MIŁOSIERDZIA BOŻEGO W OŻAROWIE MAZOWIECKIM W LUTYM 2014 ROKU.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *