Syn Boży posiada mądrość nieskończoną, która zarządza światem, dając mu inteligencję i wiedzę. Największą mądrością obdarzył aniołów, ażeby z jej pomocą dokonywali licznych przedziwnych i wielkich rzeczy. 1. O ileż wyższa od niej jest jednak łaska dana kapłanom, z pomocą której stwarzają nie rzeczy skończone, lecz samego Syna Bożego, Pana i Twórcę wszelkiej mądrości. To zaś jest czymś o wiele więcej niż gdyby im dano moc obdarzania wszelką wiedzą stworzoną albo mocą jej pozbawioną. 2. Spróbuj przeto zestawić Boską wielkość najświętszej Eucharystii z jakąkolwiek wiedzą aniołów, musimy przyznać, że nie dorównuje jej godnością, co więcej – wiedza Eucharystię adoruje. Tymczasem najświętsze kapłaństwo jej godne, bo stwarza ją, dotyka swymi rękami i podaje do adorowania aniołom, którzy ją drżący otaczają. 3. Czcisz człowieka przyodzianego purpurą, który w swym złotym pierścieniu ma niesłychanie cenną perłę, a przecież nie mógłby jej stworzyć, nie chciałby też dać jej innemu ani też by nie chciał, żeby wielu ją nabyło. A na ileż większy szacunek zasługuje każdy kapłan, który trzyma w rękach Boską Perłę i jednym swoim słowem tworzy ich tysiące, tysiącom też rozdaje i nigdy mu ich nie zabraknie. 4. Tej czci ustępuje wszelka cześć okazywana aniołom. Co więcej, ich cześć z pokorą klęka przed tamtą i z drżeniem pragnie jej służyć, a służba ta jest dla niej zaszczytem i napełnia ją najwyższą radością. 5. Jak bardzo by się radował ten, kto by mógł dać sobie albo drugiemu jakąś wielką wiedzę! A przecież nie można i nie należy jej nawet porównywać z darem Eucharystii. Toteż: a) jakże wielkiego dobra pozbawia świata ten, kto mogąc, nie odprawia mszy; b) jak trudno będzie, niestety, usprawiedliwić tak poważne zaniedbanie; c) niemożliwe też będzie zwrócenie tego wielkiego dobra zabranego innym przez zaniedbanie, bo też nie można zwrócić tego, czego się nie zrobiło, jak nie można przywrócić dnia, który minął, tak też nieodprawionej poprzedniego dnia mszy.
Tak więc w jednej Eucharystii zawarte są wszystkie rzeczy tego świata, Światło na światłami, Stwórca, który dostarcza wiedzę: wargi kapłana niech tej wiedzy strzegą. Nawet gdyby Bóg nie chciał, żeby Maryja była przy Synu i kimś najważniejszym na świecie, i Tą, która oświeca wszystkich, to by jednak nie tylko było słuszną rzeczą, ale nawet trzeba by było, by przede wszystkim kapłani stwarzali tę Gwiazdę Maryję i w Pozdrowieniu anielskim pozdrawiali Ją jako światło i zbawienie. A ponieważ w żadnym innym miejscu nie pojawia się rzecz bardziej czcigodna nie w Różańcu, trzeba niewątpliwie, żeby to nabożeństwo kapłani praktykowali jak najczęściej i pobożnie oraz żeby swym przykładem i w kazaniach zalecali je świeckim. Czy Kościół nie czcił zawsze Maryi, Matki Bożej jako orędowniczki i opiekunki wszelkiej wiedzy i blasku świętości bijącego od Ojca? Zadaniem kapłanów jest więc codziennie strzec i umacniać w sobie tę wiedzą, a także przekazywać ją ludowi i rozpowszechniać.
Z „Psałterza Jezusa i Maryi” błogosławionego Alana de la Roche