Biskup niedbały

Powinność biskupa wobec owiec i wobec siebie

Dziesiąty stopień nadużycia to biskup niedbały, to jest taki, który domaga się od ludzi czci należnej stanowisku, ale wobec Boga, którego jest posłannikiem(2 Kor 5, 20), nie dba o przyzwoite wykonywanie swojego posługiwania. Pierwsze bowiem, co należy zbadać u biskupa jest: jaka godność mieści się w jego nazwie. Otóż skoro nazwa „biskup” jest wyrazem grecki, oznacza stróża, nadzorcę.

Dlaczego zaś stróżem i czego się wymaga od niego jako stróża, wyjaśnił sam Pan, gdy zwracając się do osoby proroka Ezechiela, podał treść biskupiego stanowiska: „Ustanowiłem cię stróżem nad pokoleniami izraelskimi. Gdy usłyszysz słowo z usta moich, a nie zawołasz, by niezbożny zawrócił z nieprawej drogi, to wprawdzie ów niezbożny umrze z powodu swej nieprawości, ja jednak odpowiedzialnym za jego krew uczynię ciebie. A jeśli ty oznajmisz niezbożnemu, a on się nie nawróci, on wprawdzie umrze w swej nieprawości, lecz ty ocaliłeś duszę swoją”(Ez 3, 17-19).

Należy więc do biskupa, jako stróża wszystkich, pilnie zwracać uwagę na grzechy, a gdy je zauważy, poprawiać je słowem i działaniem – jeśli może. Jeśli jednak jego starania są bezskuteczne, ma się odsunąć od towarzystwa sprawców zbrodni, zgodnie z poleceniem Pana w Ewangelii: „Gdy brat twój zgrzeszy przeciw tobie, upomnij go w cztery oczy; jeśli cię posłucha, pozyskasz swego brata. A jeśli cię nie posłucha, weź ze sobą jednego albo dwóch, żeby na zeznaniu dwóch albo trzech świadków opierała się całą sprawa. Jeśli i tych nie usłuchał, donieś Kościołowi, a jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jako poganin i celnik”(Mt 18, 15-18). Takim porządkiem ma być wyrzucony każdy, kto by nie chciał zgodzić się z nauczycielem lub z biskupem. A kto takim porządkiem został wyrzucony, nie powinien być przyjęty przez jakiegoś innego nauczyciela czy biskupa, albowiem w Prawie napisano o kapłanie, że „wdowy i odrzuconej od męża nie pojmie za żonę”(Kpł 21,7). Jeśli by zatem katolik łączył się z wydalonym przez biskupa bez jego pozwolenia, przekracza prawo świętego kapłaństwa, które w chrześcijaństwie jest „plemieniem wybranym”(1P 2, 9). Takim to ma być biskup w stosunku do tych, których stróżem został ustanowiony.

Jakim zaś ma być osobiście, wyłożył apostoł Paweł: aby wstępujący na stopień biskupi był trzeźwy, roztropny, czysty, mądry, skromny, gościnny, trzymający swe dzieci w uległości – z wszelką czystością, mający dobre świadectwo u tych, co są zewnątrz, nauczający zasad prawdziwych, przed objęciem biskupstwa mający nie więcej, niż jedną żonę; nie gwałtownik, nie krętacz, nie pijak i nie nowo nawrócony (1 Tm 3, 2-4). Czynieniem tego ma popierać treść głoszonej ustami nauki. Niechże więc niedbali biskupi strzegą się, by w dzień karania nie odniosły się do nich słowa oskarżenia Pana, wypowiedziane do proroka: „Pasterze moi zmarnowali mój lud i nie paśli moich owiec, ale paśli samych siebie”(Ez 34, 8).

Ci których Pan ustanowił rządcami nad swoją służbą, niechże się postarają, aby jej dali na czas należną porcję pszenicy (Łk 12, 42), mianowicie nauki czystej i wypróbowanej, iżby w chwili przyjścia Pana byli godni usłyszeć: „Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w małych rzeczach, nad wielkimi cię postawię, wejdź do radości twego Pana”(Mt 25, 23).

 

Krótkie moralia chrześcijańskie, redakcja naukowa Artur Andrzejuk, Warszawa-Londyn 2000

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *