Klasztor Braci Mniejszych Kapucynów i Sanktuarium bł. Honorata Koźmińskiego
Przeczytałam w prasie fragment uchwały Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 16 października 2008 roku:
Senat „uznaje błogosławionego ojca Honorata Koźmińskiego za godny naśladowania wzór Polaka oddanego sprawom Ojczyzny, wzór działacza społecznego, którego nie zniechęcały i nie zniechęciły skrajnie trudne warunki, poświęcającego się obronie godności Polaków w zniewolonym kraju (…) oddaje hołd Jego postawie moralnej, wierności wartościom oraz oddaniu ojczyźnie” by w ostatnich zdaniach zwrócić się do „środowisk wychowawczo-oświatowych i naukowych z apelem o popularyzowanie wiedzy o postaci i zasługach o. Honorata Koźmińskiego”.
Robię szybki rachunek sumienia. Co wiem o błogosławionym Honoracie Koźmińskim? Dlaczego ma być dla mnie i innych Polaków wzorem do naśladowania? Kiedy on żył, gdzie?
Internet pomaga mi dowiedzieć się czegoś o Błogosławionym jako człowieku: studiował architekturę w Szkole Sztuk Pięknych w Warszawie, przeżył kryzys wiary w młodości (brzmi to całkiem współcześnie), był więźniem Cytadeli Warszawskiej za konspiracyjną działalność antyrosyjską, po nawróceniu wstąpił do zgromadzenia Ojców Kapucynów i otrzymał święcenia kapłańskie w 1852 roku, pracował jako duszpasterz w Warszawie, pisał.
Nadal nie widzę uzasadnienia dla uchwały Senatu RP. Takich jak on było wielu.
Historia, wiara i umiłowanie Ojczyzny uczyniły go bohaterem.
Po upadku Powstania Styczniowego zaborca dokonał kasaty klasztorów 1864 roku ograniczając ich liczbę i czyniąc zakonników więźniami aż do śmierci ostatniego zakonnika.
W trudnych dla Polski i Polaków czasach Ojciec Honorat postanowił podtrzymywać w rodakach ducha narodowego, pomagać w zachowaniu wiary, uczynić z wiary tarczę przed zniewoleniem i rusyfikacją. Obrał drogę powoływania bezhabitowych, tajnie działających zgromadzeń zakonnych opartych na formule III Zakonu Franciszkańskiego.
Założył 26 zgromadzeń zakonnych (20 żeńskich, 4 męskie oraz 2 zakony habitowe żeńskie).
Jak to zrobił? Z konfesjonału i poprzez korespondencję, gdyż zaborca
zabronił mu głoszenia kazań. Mógł tylko spowiadać. Zmarł po 24 latach pobytu w klasztorze w Nowym Mieście nad Pilicą w 1916 roku nie doczekawszy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Jego dzieło do dziś jest żywe-działa 16 z założonych przez niego zgromadzeń. Jeśli usłyszysz: Felicjanki, Kapucynki, Serafitki, Westiarki Jezusa, wiedz, że to dzieło Błogosławionego.
Członkowie założonych przez niego skrytych zgromadzeń podjęli pracę na rzecz najbardziej potrzebujących (wśród młodzieży szkolnej i rzemieślniczej, w fabrykach, na wsi, w przytułkach dla osób samotnych, starych i upośledzonych). Stworzyli sieć placówek opiekuńczych, szkolnych, pielęgniarskich, ambulatoriów, domów schronienia oraz innych instytucji. Ich dzieła jednoczyły Polaków pod zaborem, dawały siłę do nie poddawania się przemocy i złu, pozwoliły dotrwać do niepodległości.
Błogosławiony w Nowym Mieście nad Pilicą ma swój klasztor, swoje muzeum, swój pomnik, swój plac, jest patronem miasta.
Honorat Koźmiński pozostawił nam przepis na silne, świadome społeczeństwo, przepis na żarliwość społeczną, przepis na pracę w warunkach skrajnie trudnych.
Ten przepis to rozwój duchowy, który tworzy fundament i rusztowanie dla wartości, według których warto żyć, którym warto być wiernym i które przynoszą owoce nie tylko nam, ale naszym rodzinom, społeczności i Ojczyźnie.
Dodatkowo pokazuje nam, że do podjęcia życia według zasad nie są potrzebne dobra materialne, że potencjalnie każdy człowiek ma takie możliwości.
Skorzystajmy z tego przepisu i zastosujmy go do rzeczywistości każdego z nas. Może warto spróbować? Wiem, że warto spróbować.
Ciekawostki związane z Nowym Miastem nad Pilicą:
– Od 1873 przez następne 40 lat funkcjonował w NMnadP pierwszy w Królestwie Polskim zakład przyrodoleczniczy założony przez dr Jana Bielickiego. Leczono głównie chorych na gruźlicę oraz osoby wyczerpane nerwowo stosując masaże i różnorodne kąpiele. Sanatorium przyjmowało kuracjuszy z Łodzi i Warszawy, ale także przybywali chorzy z Moskwy, Petersburga, Londynu a nawet Nowego Jorku.
– Pałac Granowskich
– Pieta Gostomska z XV w. w kościele parafialnym, odpust 15 września: Matki Bożej Bolesnej – Piety Gostomskiej.
– Obraz drzewo genealogiczne Jezusa w kościele parafialnym
– Muzeum Bł. Honorata Koźmińskiego w klasztorze kapucynów, 2 sierpnia odpust Matki Bożej Anielskiej.
– opis spotkania w 1894 roku z o. Honoratem w NMnadP w książce Władysława St. Reymonta „Pielgrzymka do Częstochowy”
– Muzeum Regionalne
Zdjęcia z Nowego Miasta nad Pilicą