Utrata Bożej miłości

Miłość Boża może się w nas przez całe życie pomnażać, ale też możemy ją w jednej chwili utracić. Utrata ta może nastąpić w dwojaki sposób.

Każdy, jakiegokolwiek bądź rodzaju grzech śmiertelny od razu zrywa przyjaźń z Bogiem, odchodzi też natychmiast łaska uświęcająca Ducha Świętego. Tak samo każdy śmiertelny grzech przeciw miłości, każde szczególne przestępstwo przeciw szczególnej łasce miłości, niszczy miłość. Tak na przykład niesprawiedliwy postępek, którym wyrządzamy krzywdę bliźniemu, jeśli popełniasz go z zastanowieniem albo z rozmyślną złą wolą, niszczy miłość bliźniego, a więc i miłość Boga, bo ta dwojaka miłość przychodzi i odchodzi nierozłącznie, jedna z drugą. Podobnie kiedy ktoś daje fałszywe świadectwo przeciw bliźniemu albo zadaje zabójczy cios jego dobremu imieniu, także niszczy w sobie miłość Boga. Tak samo obmowa (mówienie o bliźnim bez koniecznej potrzeby zgodnie z prawdą rzeczy złych) – choćby nie doszła do rozmiarów fałszywego świadectwa, a ograniczyła się tylko do tego nicowania, kąsania, ogryzania i upartego, jakby po kawału, obrywania jego dobrej sławy – również stopniowo i powoli niszczy miłość bliźniego. Przy czym nie samo tylko osobiste dopuszczanie się obmowy powoduje taki skutek; dobrowolne godzenie się na obmowę dokonywaną przez innych – ten nienasycony, powiedziałbym świerzb uszu i ciekawość słuchania, która dla drugiego człowieka staje się pokusą do mówienia złego – także prowadzi do niego prowadzi. Słuchanie obmowy jest taką samą obmową jak obmawianie samemu.

Jeśli więc w którymkolwiek w wymienionych sposobów świadomie i dobrowolnie zgrzeszymy przeciwko miłości, z całą pewnością miłość tę utracimy. Pamiętajmy o słowach Ducha Świętego: My wiemy, że jesteśmy przeniesieni ze śmierci do życia, ponieważ miłujemy braci. Kto nie miłuje trwa w śmierci. Każdy, kto nienawidzi brata swego, jest zabójcą: a wiecie, że żaden zabójca nie ma życia wiecznego w sobie trwającego. Jeśliby kto rzekł: miłuje Boga, a brata swego nienawidził, kłamcą jest; bo kto nie miłuje brata swego, którego widzi, jakże może miłować Boga, którego nie widzi? (1 J 3, 14-15; 4, 20).

 

Przewodnik życia w Duchu Świętym; Henry Kard. Manning