- Jest to tryumfalny wjazd Chrystusa do krainy, w której Chrystus jest Królem, do królestwa cnoty, piękności i siły, do królestwa dusz. Na ziemi znajdujemy tylko drogę do tej krainy, pewną, ale osypaną kurze. Miasto boże jeszcze nie gotowe, dopiero na placu budowlanym wre praca. Zamiast muzeum widzimy warsztat, na którym robota wymaga wiele znoju i mozołu. Tu na ziemi widzimy korzenie żywota wiecznego; kwiat jego wonny rozchyla się dopiero w światłości bożej. – Tutaj zakłada się dopiero panowanie Chrystusa. Tutaj toczy się walka, w niebie dopiero cieszą się zwycięstwem. „Obyś tylko zwyciężył”, woła pobojowisko, wołają ruiny. Z pobojowiska tworzy się skiby i bruzdy pola chwały, z gruzów buduje się nowa dzielnica „Miasta Bożego”. Tu na ziemi pracujemy, budujemy, walczymy, wtedy też i zwyciężymy.
- Pan dochodzi do wiecznych bram, a one otwierają się przed nim. „Chrystus stawszy się najwyższym Kapłanem dóbr przyszłych… przez własną krew wszedł do raz do Świątyni, nalazłszy wieczne odkupienie”(Żyd. 9, 11). Tam przedstawił na wieczne czasy Ojcu swe dzieło, zapewnił temu dziełu powodzenie i błogosławieństwo, i wziął w posiadanie swe dziedzictwo. W tem nasza ufność! „Takiego mamy najwyższego Kapłana, który usiadł na prawicy stolicy wielmożności na niebiesiech” (Żyd. 8.1). Niech nas to zapali do przywiązania i wierności. Jego jesteśmy własnością, jego moc, zstępująca z najwyższego nieba, wlewa w nas siłę i podnosi nas. Wnet krople jego krwi uderzą w nas ognistymi językami, a jego tchnienie urośnie w szumiący wicher.
- Świat zagrobowy to świat całkiem nowy. Tak niepodobny do naszego, jak las do morza, albo jak pieśń skowronka do skrawka papieru. „Oko nie widziało, ucho nie słyszało”. Z tego, co tu na ziemi oko widzi, a ucho słyszy, „tamtego” świata skonstruować niepodobna. To świat nadzmysłowy. By stanąć na jego poziomie, należy nam wznieść swe myśli ponad kategorie barw, dźwięków i wszystkiego, co cielesne, a cele swe ponad sferę dóbr zmysłowych. Jakie przebudzenie przyniesie nam śmierć, jaki będzie nasze spotkanie z Chrystusem! Kiedy zmieni się forma bytu, a dusza napełni się Nowem życiem, nowemi myślami, wizjami, uczuciami, kiedy w niej się otworzą boskie głębie na przyjęcie oceanu siły i radości, wówczas zrozumiemy słowa Pisma św. „Jak wielki jest dom boży i niezmierne miejsce osiadłości jego” (Bar 3, 24).
Rozmyślania o Ewangelji; ks bp dr. Ottokar Prohaszka; Wydawnictwo Księży Jezuitów, Kraków 1931