Ilość opozycji w opozycji

Grzech pierworodny Okrągłego Stołu, Magdalenki i „grubej kreski” w znacznym stopniu zdeterminował losy Polski po 1989 r. „Kręgosłup zdrady” stanowiła grupa, która w różnych konfiguracjach wciąż przewija się u steru władzy od wielu lat. Zawsze wymyślano nową hybrydę polityczną, by tylko mieć dostęp do sukna Rzeczpospolitej, wystarczy prześledzić jak przemieniały się jedne ugrupowania w inne, ale personalnie skład ich był podobny. Gdy pojawiły się partie, które mogły zagrozić hegemonii „grupy trzymającej władzę”, takie jak LPR czy Samoobrona, pojawiły się w mediach głośne tzw. Newsy i były szeroko nagłaśniane (wykreowane nierzadko) afery, które miały je kompromitować na przykład(tzw. Seks afera, czy tzw. Afera gruntowa) i przypinano im łatkę oszołomów i ekstremistów. A przecież to, co mówił Lepper o Klewkach i lądujących talibach, z czego zrobiono pośmiewisko, okazało się prawdą, tak jak to, co mówił o udziale Kaczyńskich w zmowie okrągłostołowej Zygmunt Wrzodak. Obu przypięto łatki oszołomów. Gdy po nich pojawili się narodowcy, zaczęto im zarzucać (np. w GP) pro-rosyjskość (skądinąd czas pokazał, że sympatie, które zarzucano niektórym osobom z ruchu narodowego nie tylko nie są prorosyjskie, ale wręcz antyrosyjskie). Byle tylko nie dopuścić do powstania realnej opozycji do układu zawartego z Kiszczakiem.

LK MagdalenkaGrupa trzymająca od dziesiątków lat władzę w Polsce, opracowuje scenariusze z wyprzedzeniem nawet kilkunastu lat. Przygotowuje koncesjonowaną opozycję, która stanie się zaczątkiem nowej władzy, gdy utrata władzy przez obecnie ją sprawującą stanie się nieuchronna, bo straci poparcie społeczne, a więc na tzw, podorędziu musi być opozycja, gotowa do przejęcia władzy. Wszczyna się spory, kłótnie między dotąd bliskimi sobie ideowo ludźmi, politykami, którzy wytykają sobie różne rzeczy, obwiniają się o to i tamto, jedni kierują się na lewo, drudzy na prawo. To nawet nie tak trudno zaobserwować, trzeba tylko wydostać się z kokonu narzucanej nam przez media i polityków „prawdy”, oglądu rzeczywistości. Czasem grupy te nawet szczerze wręcz zażarcie się kłócą o dostęp do władzy i pieniędzy, dzięki temu mamy więcej informacji na temat każdej ze skłóconych grup, bo w tej szarpaninie o polskie sukno zdradzają trochę szczegółów o kolegach-przeciwnikach. Ale chodzi tylko o dostęp do władzy i pieniędzy, nigdy natomiast – i to jest wyznacznikiem ich intencji i to m.in. pozwala ich zidentyfikować – nigdy o wymierne (nie zaś deklaratywne)wzmacnianie polskiego katolicyzmu.

Wszystkie partię obecne w parlamencie (zarówno lewica jak i prawica) mają ten sam program polityczny w kwestiach dotyczących najważniejszych problemów naszego kraju. Jeśli się przyjrzy fundamentalnym decyzjom w sprawie przyszłości Polski jak np.: udział obecnych elit w zmowie „okrągłego stołu”, zmowa z Magdalenki, zgoda na tzw. „plan Balcerowicza”, poparcie do wyjątkowo szkodliwej umowy stowarzyszeniowej z UE, poparcie dla wejścia Polski do UE na nierównych prawach, poparcie tzw. Konstytucji UE(Traktatu Lizbońskiego), zgoda na udział polskich żołnierzy w napaści na suwerenne kraje jak Irak czy Afganistan, wyrażenie zgody by na terytorium Polski były rozmieszczone obce wojska na zasadach eksterytorialności, aktywny udział w ekonomicznym rozbiorze Polski, współodpowiedzialność za „księżycowy” dług publiczny, poparcie dla sprowadzania do Polski żywności i nasion genetycznie zmodyfikowanych, udział w wielkich aferach prywatyzacyjnych ludzi z wszystkich partii rządzących i opozycyjnych, itd. Wszystkie partie w tych kluczowych decyzjach są zadziwiająco jednomyślne, także – podkreślam – PiS, który aktywnie przyczynił się do demontażu naszego państwa, wbrew głoszonym hasłom – podkreśla poseł IV i V kadencji Zygmunt Wrzodak.

 

Z książki: „PRAWICOWE DZIECI CZYLI BLEF IV RPLeszka Misiaka.

Str.210-211