Błogosławiony Stanisław Kostka Starowieyski

Bł. Stanisław Kostka Starowieyski

Zwykłe życie dziecka, młodzieńca, ucznia, studenta, żołnierza I wojny światowej i wojny polsko-bolszewickiej, męża, ojca sześciorga dzieci, gospodarza, sąsiada, propagatora Akcji Katolickiej, ziemianina, Polaka, patrioty poprowadziło Stanisława Starowieyskiego do świętości.
Urodził się 11 maja 1895 roku w Ustrobnej koło Krosna a wychowywał w Bratkówce położonej na wysokim brzegu Wisłoka w parafii Odrzykoń.
Rodzice pieczętowali się herbem Biberstein pochodzącym od szwajcarskiego rycerza z XIV wieku, który brał udział w bitwie pod Płowcami w czasie wojny prowadzonej przez króla Władysława Łokietka z Krzyżakami i pozostał w Polsce.
Ojciec był szambelanem Leona XIII, doktorem praw, właścicielem ziemskim, posłem do parlamentu austriackiego, redaktorem dziennika „Ruch Katolicki” we Lwowie, z którym współpracował m.in. kanonizowany abp Józef Bilczewski a matka była organizatorką Sodalicji Mariańskiej Pań Ziemi Sanockiej, wydawczynią pism dla kobiet i dziewcząt wiejskich „Niewiasta katolicka” i „Gwiazdka”, organizatorką czytelni „Postęp”. Atmosfera domu rodzinnego, przykład zaangażowania rodziców w służbę Kościołowi, w pracę oświatową, w działalność społeczną ukształtowały jego charakter.
Stanisław uczył się w domu a potem w Kolegium Jezuitów w Chyrowie, gdzie też wstąpił do Sodalicji Mariańskiej. Rozpoczęte studia prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim przerwał wybuch I wojny światowej. Stanisław Starowieyski walczył jako żołnierz armii austriackiej najpierw na froncie wschodnim a potem we Włoszech. Po powrocie z Włoch jako oficer zaangażował się w tworzenie wojska polskiego i miał swój udział w odzyskaniu przez Polskę niepodległości po 123 latach niewoli, brał też udział w obronie Lwowa i Przemyśla przed Ukraińcami a potem w wojnie polsko-rosyjskiej 1920 roku.

Ślub St. Kostki Starowiejskiego

Został odznaczony przez gen. Władysława Sikorskiego orderem Virtuti Militari V klasy oraz Krzyżem Walecznych. W wolnej ojczyźnie w roku 1921 poślubił w Łabuniach koło Zamościa Marię Szeptycką. Była ona prawnuczką Aleksandra Fredy, a on prawnukiem rodzonej siostry komediopisarza. Stanisław z żoną zamieszkali w Łaszczowie w majątku teścia Aleksandra Marii Szeptyckiego. Łaszczów i majątek żony w Zimnie były w ruinie a małżonkowie mieszkali w pomieszczeniach dla służby. Stanisław okazał się wspaniałym gospodarzem. Wkrótce oba majątki (ok. 1000 ha) stały się wzorowymi gospodarstwami. Stanisław Starowieyski żył tak jak był wychowany: służąc Bogu, Ojczyźnie, rodzinie, sąsiadom. Codziennie z żoną uczestniczył we mszy św., pomagał jej w prowadzeniu kuchni dla ubogich, założeniu ochronki dla dzieci pracowników swoich majątków. Dobrze wynagradzał pracujących w majątkach, otaczał ich opieką zdrowotną wraz z rodzinami, odwiedzał najuboższych w ich domach, wspomagał duchowo i materialnie (zboże, drewno, pieniądze), wspierał materialnie uczące się dzieci i młodzież z biednych rodzin. Pomagał wszystkim: Ukraińcom, Żydom, Rusinom, Polakom.
Teść Stanisława Starowieyskiego przekazał pałac w Łabuniach w 1922 roku Siostrom Franciszkankom Misjonarkom Maryi. Tam oraz w swoim pałacu w Łaszczowie (przystosował parter na sale spotkań religijnych) Stanisław Starowieyski organizował rekolekcje dla ziemiaństwa, nauczycieli, młodzieży, inteligencji. Prowadzili je znani kaznodzieje jak: ks. Jan Piwowarczyk, dominikanin o. Jacek Woroniecki czy jezuita o. Jan Rostworowski. Zakładał Koła Inteligencji Katolickiej, i urządził w Łaszczowie Salę Teatralną dla Kółka Miłośników Sceny. Starał się jak najlepiej realizować papieskie zalecenia aby Kościół był wspierany przez katolików świeckich, którzy pod kierunkiem hierarchii kościelnej będą wprowadzali w życie indywidualne i zbiorowe wartości ewangeliczne i zasady nauki społecznej Kościoła.
Dzieci Stanisława Kostki Starowieyskiego wspominają, niezwykłą pobożność rodziców: codzienne msze, medytacje, długie modlitwy. Błogosławiony krzewił wśród ziemiaństwa idee Sodalicji Mariańskiej, organizował pielgrzymki. Ukoronowaniem tej pracy była ogólnopolska pielgrzymka ziemiaństwa na Jasną Górę w 1937 roku. Gdy na ziemiach polskich w 1930 roku rozpoczęła działalność Akcja Katolicka, włączył się w jej organizację i działalność na terenie diecezji lubelskiej. Wygłaszał referaty, organizował rekolekcje, pielgrzymki, zjazdy i szkolenia, był prezesem Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej w Lublinie. Na własny koszt zorganizował w 1938 roku wyjazd zarządu DIAK na Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny w Budapeszcie. Rok wcześniej wziął udział w Międzynarodowym Kongresie ku czci Chrystusa Króla w Poznaniu. Papież Pius XI za działalność katolicką i pracę w Akcji Katolickiej mianował go swoim tajnym szambelanem. W zachowanych notatkach można przeczytać: „Czegoż nie warto zrobić i poświęcić, by tyle dusz ginących ratować, o Panie Jezu! Choć sam godny potępienia, proszę Cię, Panie, za siebie i innych […]. Zmiłuj się, Panie, i mnie tonącemu pozwól innych z toni ratować”.

Ogród przy pałacu w Łabuniach

Ogród przy pałacu w Łabuniach

Wybuch II wojny światowej przerwał aktywną działalność Stanisława Starowieyskiego. Majątki zajęli Niemcy ale oddali je na mocy tajnych porozumień Rosjanom, którzy dokonali grabieży a Stanisława i jego brata Mariana aresztowali jako „krwiopijców” i wieźli na rozstrzelanie. Braciom udało się uciec. Wkrótce Marian Starowieyski (ojciec zmarłego w 2009 roku Franciszka Starowieyskiego malarza i ks. Marka Starowieyskiego znawcy chrześcijaństwa antycznego i patrologa) został ponownie aresztowany i wywieziony w głąb Rosji skąd już nie powrócił.
W wyniku kolejnych porozumień niemiecko-rosyjskich Lubelszczyzna i Zamojszczyzna (a więc i majątek Starowieyskich) zostały zajęte przez niemieckiego okupanta. 19 czerwca 1940 roku Gestapo aresztowało Stanisława Kostkę Starowieyskiego, jego teścia Aleksandra Marię Szeptyckiego oraz księdza Dominika Maja proboszcza z Łaszczowa. Przewieziono ich do wiezienia w Rotundzie w Zamościu gdzie zamęczono teścia Stanisława, a potem do więzienia na zamku w Lublinie, skąd zostali przewiezieni do obozu w Sachsenhausen a we wrześniu 1940 roku do obozu w Dachau. Jedynym powodem aresztowania i prześladowania w obozie było to, że Stanisław Starowieyski był ziemianinem i działaczem katolickim. Ksiądz D. Maj zaświadczał: „Swoją niezwykłą pogodą ducha i męstwem umacniał innych. Wokół niego skupiało się wszystko, co mogło uchronić od rozpaczy i podtrzymać siły. Był apostołem i w obozie. Iluż ludziom ułatwił spowiedź […]. I nie tylko był ośrodkiem samopomocy duchowej, ale wielu z nas zaświadczyć może, jak organizował i pomoc materialną, wielkodusznie dzieląc się z najbardziej potrzebującymi”. Nieludzkie warunki, ciężka praca, tortury spowodowały nawrót wojennej choroby – otwarły się żyły w nogach. W Wielki Piątek 1941 roku skatowany w szpitalu obozowym przez sadystycznego austriackiego kapo Jozefa Heidena, po spowiedzi u księdza Maja i Komunii św. zmarł w nocy z Wielkiej Soboty na Niedzielę Wielkanocną 13 kwietnia 1941 roku w wieku 46 lat.

St.Starowiejski-grob

Grób St. Kostki Starowiejskiego

Nawrócony dzięki Stanisławowi nauczyciel z Chełma, współwięzień Adam Sarbinowski wspomina ostatnie słowa błogosławionego „Już umieram, nie zobaczę swojej rodziny ani Ojczyzny na tym świecie. Jeśli wyjdziesz z obozu, odwiedź moją rodzinę w Łaszczowie i powiedz, żem zmarł w tym dniu świętym, w którym zmarł Chrystus…”. Ciało spalono w obozowym krematorium a urnę z prochami wysłano z obozu zwykłą pocztą do rodziny. Złożono ją na maleńkim cmentarzyku znajdującym się w parku przypałacowym w Łabuniach, w miejscu gdzie kończą się dawne parkowe aleje, gdzie mija się mogiłę powstańców z 1863 roku a park przechodzi w zdziczały las. Wśród drzew stoi drewniany krzyż otoczony wianuszkiem skromnych płyt grobowych członków rodu Szeptyckich. Wśród nich jest i płyta Błogosławionego Stanisława Kostki Starowieyskiego. Za tym kręgiem rodzinnej nekropolii znajdują się groby sióstr franciszkanek mieszkających od 1922 roku w pałacu Szeptyckich.
Błogosławiony Stanisław Kostka Starowieyski jest patronem ziemiaństwa i Akcji Katolickiej. Wspomnienie obchodzimy 13 kwietnia.

 

Pierwotnie tekst był opublikowany w miesięczniku „MIsericordia” Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ożarowie Mazowieckim w marcu 2014 roku.

Zdjęcia pokazują współczesny widok pałacu i zabudowań gospodarczych w Łabuniach. Pałac został wybudowany przez Jana Jakuba Zamoyskiego w XVIII w a od 1901 roku był własnością, teścia błogosławionego Stanisława Kostki Starowieyskiego. Pałac został podarowany Siostrom Franciszkankom Misjonarkom Maryi, które do dziś prowadzą w nim Dom Rekolekcyjny. Zdjęcia pokazują pałac od frontu i od strony parku i ogrodu. Na skraju rozległego parku przypałacowego jest kurhan poległych w Powstaniu Styczniowym 1864-5 roku. Park przechodzi w las, gdzie wokół drewnianego krzyża koliście znajduje się niezwykle skromna nekropolia rodziny Szeptyckich. Wśród płyt i płyta nagrobna Stanisława Kostki Starowieyskiego. Na zewnątrz kręgu znajdują się groby sióstr franciszkanek. W gablocie można przeczytać życiorys błogosławionego i modlitwę za jego wstawiennictwem.

IMG_0225

IMG_0052(1)IMG_0083
IMG_0076IMG_0065
IMG_0059IMG_0064
IMG_0226IMG_0228 kurhan w Labuniach
IMG_0241 w kregu rodzinnym na cmentarzuIMG_0233 plyta nagrobna bl. St.Starowiejskiego
IMG_0230IMG_0231
IMG_0234IMG_0235
IMG_0236<IMG_0237
IMG_0238IMG_0239
IMG_0242
IMG_0243IMG_0244

IMG_0245