Matka Boża Łaskawa

Książka ks. dr Józefa Marii Bartnika SJ i Ewy J.P. Storożyńskiej „Matka Boża Łaskawa a Cud nad Wisłą” przybliża nam nie tylko okoliczności Cudu nad Wisłą w 1920 roku, ale także historię kultu patronki stolicy. Autorzy przypominają nam początki kultu Matki Bożej Łaskawej, która obrana została za patronkę Warszawy w roku 1652 po cudownej interwencji i ocaleniu miasta przed zarazą. Był to początek opieki Niepokalanej nad miastem.

cudnadwisla

Dokładniej opisana jest Jej interwencja w 1920 roku. Autorzy przypominają, jak ważny był to moment dla Polski, która właśnie odzyskała po latach niewoli niepodległość, ale i dla Europy, której groziło rozlanie się bolszewickiej rewolucji i kolejna wojna. Opisane są przygotowania Warszawy w czerwcu i lipcu, gdy wiadomo było, że Armia Czerwona zbliża się coraz bardziej do stolicy. Cytowany w książce pisarz Adam Grzymała-Siedlecki, korespondent wojenny w roku 1920, w swojej książce „Cud Wisły” przytacza czynniki duchowe, jakie złożyły się na zwycięstwo. Było to:

„…– publiczne zawierzenie Polski Sercu Jezusowemu 19 czerwca 1920 r. przez najwyższe władze kościelne, w którym oficjalny udział wzięli Naczelnik Państwa i przedstawiciele władzy;
– powtórzenie zawierzenia przez Konferencję Episkopatu Polski na Jasnej Górze w dniach 26-27 lipca;
– ponowienie aktu obrania Maryi Królową Polski, dokonane przez Episkopat Polski na Jasnej Górze 26-27 lipca;
– nowenny błagalno-pokutne, połączone z procesjami i całodziennym czuwaniem przed Przenajświętszym Sakramentem w całej Polsce, a szczególnie w Warszawie (6-15 sierpnia);
– nowenna błagalno-pokutna na Jasnej Górze w intencji ocalenia Ojczyzny (7-15 sierpnia);
– nowenna o wstawiennictwo Matki Bożej i ratunek dla Polski, odprawiana w każdej świątyni w kraju;
– apel biskupów polskich do Ojca Świętego o modlitwę za Polskę;
– apel biskupów polskich do episkopatów świata o modlitwę za Polskę;
– apel biskupów do narodu – jego owocem było 105 714 zgłoszeń do Armii Ochotniczej gen. Józefa Hallera.

Te płynące z milionów serc gorące błagania wzruszyły serce Najczulszej z Matek i wyjednały łaskę Jej dwukrotnego publicznego ukazania się podczas walk na przedpolach stolicy, co w konsekwencji zmieniło bieg historii Polski, Europy i świata. JE Arcybiskup Józef Teodorowicz powiedział, że Maryja „w wielkie swe święta […] zwykła czynić […] swe zmiłowania.” Prawdziwość tych słów potwierdzili… sami bolszewicy!”.

Autorzy książki pokazują nam, że nie tylko przygotowania militarne były źródłem zwycięstwa. Przywołując czasem mało znane fakty, pokazują, że siła modlitwy, czynnik duchowy w historii ma nie mniejsze znacznie niż czynniki materialne. Poszukują powodów, dla których nie chlubimy się tą cudowną interwencją.

Jak już wspomnieliśmy, w okresie międzywojennym ukazanie się Matki Bożej podczas Bitwy Warszawskiej było dla wielu, szczególnie dla ateistów i członków lóż masońskich, ze wszech miar niewygodne. Dla tych osób fakt ten był po prostu… nie do przyjęcia! W ich mniemaniu kompromitował polską armię i mógł negatywnie wpłynąć na wizerunek odrodzonej Polski. Bo cóż by Europa o Polakach pomyślała, gdyby do jej uszu doszło, że do pokonania bolszewików przyczyniła się sama Bogurodzica? Może utarłby się pogląd, że Polacy nie są zdolni do samodzielnej obrony własnego terytorium…

Pomimo tuszowania sprawy fakt dwukrotnego zjawienia się Najświętszej Maryi stał się powszechnie znany dzięki lekarzom, sanitariuszom i innym osobom, które posługiwały w obozach jenieckich i dalej przekazywały usłyszane świadectwa. Bolszewicy zaś chętnie dzielili się swoimi przeżyciami – poranek 14 sierpnia w Ossowie i noc 15 sierpnia w Mostkach Wólczańskich i Wólce Radzymińskiej były najbardziej wstrząsającymi chwilami ich życia. Na własne oczy ujrzeli Bożiju Matier. Informacje o zjawieniu się Bogurodzicy pochodziły także od mieszkańców okolic Radzymina, Wyszkowa, Zambrowa i Marek, pośrednich świadków zdarzenia. Przekazywali oni dalej to, o czym dowiedzieli się od bolszewików. Relacjonowali także to, co sami widzieli: ich przerażenie i trwogę. Fakty te były więc powszechnie znane. Jednak nie można było o nich pisać, temat ten stał się tabu!”.

MBLaskawa

Historia obrazu Matki Bożej Łaskawej pokazuje, że w trudnych i ciężkich momentach naszej historii Matka Boża była zawsze przy nas. Opiekowała się nami i wspierała nasze starania i naszą walkę. Cud na Wisłą był kulminacją tejże opieki i największym jej przejawem. Niestety pokładanie całkowitej ufności w Maryi zostało zapomniane i zarzucone i w tragicznych momentach Powstania Warszawskiego zabrakło miejsca na modlitwę i oddanie się w Jej opiekę.
Autorzy, po analizie materiałów źródłowych, próbują wskazać przyczynę swoistej „zdrady” mieszkańców Warszawy i Polski:

Po przewrocie majowym w latach 1926-1939 Polską niepodzielnie rządziła masoneria. Zdecydowana większość polskich premierów była członkami lóż, czyli wyznawcami Lucyfera, a więc wrogami Kościoła! Ci spośród pracowników Ministerstwa ds. Wyznań, którzy należeli do lóż masońskich, zadbali o to, by wyciszyć i zatuszować sprawę publicznego objawienia się mocy Boga. Chodziło o to, by za parę lat nikt już w Polsce o tym nie pamiętał, choć ” Żadnemu narodowi [Bóg] tak nie uczynił” (Ps 147, 20).

Przekazując czytelnikom wiedzę na temat wydarzeń historycznych i namacalnej opieki Matki Bożej Łaskawej, autorzy zachęcają do polecania Jej naszych problemów. Czeka gotowa nam służyć, jeśli tylko Ją o to poprosimy i skruszy strzały „gniewu Bożego” jak przedstawił malarz na Jej wizerunku.

Książka została napisana w przejrzysty sposób. Interesujące są również przypisy, które stanowią cenne uzupełnieni toku narracji i pokazują szerzej tło opisywanych wydarzeń. Czytelnik może podążać za relacją autorów lub zagłębić się w treści materiałów źródłowych poszerzających wiedzę.

PIERWOTNIE TEKST BYŁ OPUBLIKOWANY W MIESIĘCZNIKU „MISERICORDIA” SANKTUARIUM MIŁOSIERDZIA BOŻEGO W OŻAROWIE MAZOWIECKIM W LISTOPADZIE 2012 ROKU