Wartość pokory i nabożeństwa do Niepokalanej w życiu wewnętrznym

Przeczytałem książkę […] przeznaczoną dla młodzieży szkolnej. […]

Mam doświadczenia życiowego. Widziałem różne rzeczy. Ale jeżeli chodzi o utratę powołania – to dużo i prawie wyłącznie jest wskutek przekraczania szóstego przykazania Bożego. Zwyczajnie bywa tak, że młodzieńcowi zaczyna brakować pokory, a gdy jej nie ma – to i wszystkich innych cnót też – bo pokora jest ich fundamentem. Pan Bóg za karę dopuszcza na duszę upokorzenia, że wpada w te grzechy i tylko w tym celu, aby się upokorzyła i poznała swój błąd. Często się zdarza, że dusza załamuje się pod ich ciężarem, zamiast gruntować się w pokorze – gruntuje się w pysze. Gdy się coś stanie przeciwko jej honorowi – nadyma się itd.

Nie mówię, że pokusy lub to, co się niedobrowolnie dzieje, jest oznaką tego rodzaju upadków. Oznaką jest świadome i dobrowolne przekraczanie szóstego przykazania Bożego. Dlatego starajmy się o więcej pokory, o umiłowanie ostatniego miejsca, gdyż to jedynie jest gwarancją wytrwania.

Powstanie zaś z podobnych grzechów może być tylko dziełem łaski i dlatego do sprawy musi przyłożyć swą rękę Pośredniczka wszystkich łask. Kto do Niej się ucieknie, Jej się odda – wstanie, choćby u wrót piekła był i nawet świętym zostanie. Diabeł bardzo stara się, aby dusze od Matki Bożej odsunąć. Jeśli bowiem ich nie odsunie – nie ma racji do zdobycia tych dusz. Na temat oddania się Niepokalanej będziecie słyszeć wiele uwag i docinków. Bł. Grigniona biskupi wypędzili z diecezji, mimo że Ojciec Święty ustnie zatwierdził głoszone przez niego nabożeństwo. Jego własny brat, dominikanin, nie chciała z nim rozmawiać. Nie poganie, ale byli największymi przeciwnikami. Bądźcie i wy na to przygotowani. Dlaczego diabeł nie może użyć uczciwych ludzi do walki? Niedawno temu też słyszałem na ten temat od jednej osoby – a ile się przedtem nasłuchałem. O. Peregryn [Haczela] pisał mi, że przecież diabeł przez ludzi Bogu ducha winnych będzie przeszkadzał w pracy. Widać, że dzieło to jest coś warte, bo gdyby było przeciwnie – nie byłoby ataku. Będą mówić, że trzeba to nabożeństwo uregulować, żeby nie było przesady. – A wszystko, aby czci Panu Bogu ująć. To są „obrońcy” chwały Bożej.

Kiedy dusza odda się Niepokalanej, to diabeł, choć ją czasami skłoni do upadku – przyczynia się do jej większej świętości, bo ona jeszcze więcej oddaje się Matce Bożej.

Zawsze górować i sprawdzać się będą słowa Pisma Świętego: „Ona zetrze głowę twoją”[Rdz 3, 15]. Jego wściekłość bierze na to wszystko. Musimy iść w tym kierunku, żeby wszystkie dusze podbić, tym bardziej że widzi się, iż ta droga, jakąśmy obrali, jest jedyna i najskuteczniejsza. Diabeł pragnie dusze zezwierzęcić, oślepić i w niewolę wziąć. Starajmy się względem młodszych tę miłość ku Niepokalanej szerzyć. To jest misja kosztem naszego wygodnictwa. Pewien święty przygotowywał się nawet do rekreacji, by innym coś pożytecznego powiedzieć.

Jako starsi róbcie to za mnie, bo ja nie mogę być wszędzie. Matka Boża nam wszytkim daje, więc i my dajmy.

Niepokalanów, czwartek 3 III 1938r.

 

Z „Konferencje św. Maksymiliana Marii Kolbego”, WOF Niepokalanów 2009, wyd IV.

 

  1. Pan Bóg jest prawdziwie miłosierny…. tutaj zacytuję fragment z Twoich rozważań; „……wstanie, choćby u wrót piekła był i nawet świętym zostanie”.
    Bogu dzięki, chociaż……, czy nie nazbyt łatwo zrzucamy z siebie obowiązki przyzwoitych zachowań.

Skomentuj Lena brudzińska Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *