Skutki Komunii

Niektóre dusze przyjmują często Komunię Świętą, a mimo to nie postępują w życiu duchowym. Są bowiem próżne, zarozumiałe z powodu swej pobożności, nieumartwione, niecierpliwe, kłótliwe itp. Można te dusze porównać do chorych na płuca, którzy jedzą zdrowe pokarmy, a jednak nie odnoszą stąd należytego pożytku. Jak to się dzieje, że Komunia św. nie daje spodziewanego skutku? Może to wina Komunii Św.? Lecz któż zdoła przypuścić, aby światło nie oświecało, ogień nie ogrzewał, skarb nie wzbogacał, siła nie wzmacniała? Pan Jezus zapewnia, że kto godnie spożywa, „ma życie w sobie”. Ojcowie Kościoła uczą, że jedna Komunia św., należycie przyjęta, może uświęcić duszę. Dlaczego więc tyle dusz, pomimo tak licznych Komunii św. wcale nie należy do świętych?

François, Claude (dit Frère Luc) - Saint Bonaventure

François, Claude (dit Frère Luc) – Saint Bonaventure

Oto dlatego, że nie tak przyjmują Komunię św. jak powinni przyjmować. „Jeżeli – mówi św. Bonawentura – nie czujecie żadnych skutków tego pokarmu duchowego, który przyjęliście, znak to, że wasza dusza jest albo chora, albo umarła”. Podobnie twierdzi znakomity kardynał Bona:” Powszechna to jest Ojców świętych nauka, że Bóg zwykle takim się okazuje dla duszy, jaką dusza przedstawia się dla Boga. I dlatego Chrystus Pan w Eucharystii dla jednych jest owocem życia i chlebem anielskim, i manną ukrytą, i rajem rozkoszy, i ogniem pochłaniającym, i trzecim niebem, gdzie słyszą tajemna słowa, których nie godzi się człowiekowi mówić. Dla drugich, przeciwnie, jest chlebem niesmacznym, niemającym żadnej życiodajnej mocy, tak że ich dusza brzydzi się tym bardzo delikatnym pokarmem. W ten sposób śmiercią jest dla złych, życiem dla dobrych, a jakie kto ma serce dla Boga, takim też znajdzie Boga dla siebie”.

Życie duchowe; Św. J.S. Pelczar, str 315 t2

Jeden komentarz do “Skutki Komunii

  1. Słyszałem też jak nauczał prof. KUL-u Ks. Kudasiewicz biblista, że niektórzy jakby mieli w sobie solitra , który wszystko zjada a jedzący nic nie korzysta…..??!! pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *