Czym jest modernizm?

Modernizm jest herezją dość subtelną i trudno w kilku słowach ująć jego istotę. Ponadto św. Pius X uznał, że herezja ta jest niezwykle groźna i wymaga dokładnego omówienia. Nie mamy, oczywiście, miejsca, by w wyczerpujący sposób opisać modernizm, dlatego ograniczę się do skrótowego wyliczenia kilku głównych jego zasad.

Pierwszą jest agnostycyzm, czyli założenie, że umysł ludzki poznaje obiektywnie tylko rzeczy zmysłowe, a więc wszystko, co jest ponad nimi, w tym Bóg i cały świat nadprzyrodzony, nie jest przedmiotem pewnego poznania. Dlatego wszelkie dowody prawdziwości religii chrześcijańskiej są niemożliwe do przeprowadzenia. Stąd religia, według modernistów, jest prawdziwa tylko o tyle, o ile jest odczuwana i przeżywana. Stanowi to drugą ich zasadę, a mianowicie immanencję religijną. Religia wynika z doświadczenia religijnego, które przecież u każdego człowieka wygląda inaczej. Uderza to w obiektywność i historyczność religii chrześcijańskiej oraz jej boskiego Założyciela. Nie ma zewnętrznego prawdziwego Objawienia Bożego, a chrześcijaństwo jest tylko wyrazem wewnętrznych przeżyć w świadomości Chrystusa, Apostołów i ich uczniów. Stąd wynika trzecia zasada modernizmu, jaką jest ewolucja. Skoro bowiem religia jest tylko wyrazem doświadczeń ludzkich, to ewoluuje wraz z kolejnymi pokoleniami, z których każde ma odmienne przeżycia. Więcej, każdy z ludzi przeżywa religię na swój sposób i nie sposób orzec o jej prawdzie lub fałszu. W tej heretyckiej koncepcji nie ma, rzecz jasna, miejsca na dogmaty, albowiem są one subiektywnym wyrazem doświadczeń danej epoki. Sakramenty zaś to tylko symbole, a nie ryty przekazujące łaskę Chrystusa. Pismo Święte jest zbiorem doświadczeń, co prawda, nadzwyczajnych, ale jednak ludzkich. Jego natchnienie nie różni się co do istoty od natchnienia poetyckiego. Kościół i władza w nim powstały w wyniku zespolenia się świadomości religijnej różnych ludzi, a więc pochodzi od człowieka, a nie Boga, a poprzez to może się zmieniać zależnie od czasu i okoliczności, również co do swej istoty. „Religia” modernistów jest więc subiektywna i relatywistyczna, więcej, podważa ona wszelkie podstawy prawdziwej religijności i stąd staje się zrozumiałe, dlaczego św. Pius X nazywa ją ściekiem albo sumą wszystkich herezji.

Modernizm nie powstał, rzecz jasna, znikąd. Jego bezpośrednim prekursorem był tzw. amerykanizm, którego twórcą był ojciec Haecker, założyciel zgromadzenia paulistów. Znalazł on wielu naśladowców wśród duchowieństwa amerykańskiego i francuskiego. „Amerykanizm” nie był teoretycznie rozwinięty, ale stanowił raczej zbiór praktycznych postulatów naturalistycznej proweniencji. Żądał on dostosowania Kościoła do cywilizacji współczesnej, wraz z rozluźnieniem dawnej surowości w dziedzinie dyscypliny i w kwestiach dogmatycznych. Kładł nacisk bardziej na cnoty naturalne niż nadprzyrodzone oraz żądał większej autonomii dla świeckich w stosunku do władzy kościelnej, a to pod pozorem rzekomej większej dojrzałości świeckich w dobie obecnej. Leon XIII potępił „amerykanizm”, a większość jego przedstawicieli poddała się – przynajmniej zewnętrznie – wyrokowi.

Głównymi przedstawicielami modernizmu w Europie Zachodniej, a więc tam, gdzie modernizm najbardziej się rozpowszechnił, byli ks. Alfred Loisy i filozof Maurycy Blondel we Francji, w Anglii jezuita Tyrrel, w krajach niemieckich Schell i Wahrmund, a we Włoszech hrabia Fogazzaro i ks. Buonaiuti. Ten ostatni, zmarły zresztą poza Kościołem, był przyjacielem i mistrzem Angelo Giuseppe Roncalliego, znanego później jako Jan XXIII. Asystował mu nawet przy pierwszej Mszy.

Modernizm od swego zarania wykazywał ścisłą zależność od liberalnej protestanckiej teologii, w tym i od wynikającej z niej fałszywej niemieckiej filozofii idealistycznej. Agnostycyzm modernizmu wywodził się wprost od poglądów Kanta. Protestancki rodowód mają również takie modernistyczne koncepcje, jak indywidualistyczne podejście do wiary i jej interpretacja, odrzucenie, jako ludzkiego wymysłu, kościelnej hierarchii i dogmatów, niejasny stosunek do Bóstwa Chrystusa oraz radykalna krytyka tekstów biblijnych, wraz z odrzuceniem tych z nich, które według mniemania protestantów i modernistów, „na pewno” nie pochodzą, ani od Chrystusa ani od Apostołów.

http://www.opcjanaprawo.pl/index.php/component/k2/item/1416-modernizm-ściek-wszystkich-herezji

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *