Brody w Wielkopolsce

IMG_0847 Brody - chrzcielnica w k. sw. AndrzejaBrody – wieś sołecka w Polsce położona w województwie wielkopolskim, w powiecie nowotomyskim, w gminie Lwówek. Położone 8 km na wschód od Lwówka, na lewym brzegu Mogilnicy.

Gród istniał już w VII wieku. W XIII wieku stał się grodem kasztelańskim. Pierwsza wzmianka pisana o Brodach pochodzi z 1250 roku. Od połowy XVIII w. Brody należały do rodziny Sczanieckich. W Brodach urodziła się w 1804 r. Emilia Sczaniecka. W latach 1827-1863 właścicielem majątku był Konstanty Sczaniecki, kapitan jazdy poznańskiej w powstaniu listopadowym, więzień stanu w 1846r. Od 1874 r. właścicielami była niemiecka rodzina Pflug.
W miejscowości znajduje się pochodzący z 1670-73 roku drewniany kościół pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła z dzwonnicą, pałac z XIX wieku rodziny von Pflug wystawiony na miejscu dworu Sczanieckich i ewangelicka kaplica pałacowa rodziny von Pflug pełniąca obecnie funkcję rzymsko-katolickiej kaplicy św. Krzyża. W przyszłym roku Ochotnicza Straż Pożarna w Brodach będzie świętowała 110 lat swojego istnienia.Założycielem i pierwszym prezesem był druh Stanisław Zimny, krzewiciel polskości na tamtych ziemiach. Dewizą brodzkiej straży jest:
Bogu na chwałę, ludziom na ratunek

 

 

Pobudki naszych działań

Jeden świątobliwy pustelnik rozmyślał długo w nocy nad tym ostrzeżeniem Pisma Świętego, że wszystkie nasze uczynki będą ważone na wadze. Gdy wreszcie znużony zasnął, miał następujący sen. Zdawało mu się, że widzi Sędziego, Chrystusa, siedzącego na tronie, przed którym stał anioł z wagą w ręku. Co chwila przychodzili na sąd zmarli, a każdy z nich miał dwa brzemiona: jedno dobrych uczynków, drugie grzechów. Anioł kładł te brzemiona na wagę, po czym następował Archaniol Michal z waga 2wyrok zbawienia, jeżeli dusza zeszła z tego świata w stanie łaski i po dokonanej pokucie, albo potępienia, jeżeli w chwili śmierci plamił ją choćby tylko jeden grzech ciężki. Właśnie zbliżała się jakaś staruszka niosąca wielkie brzemię dobrych uczynków, lecz jakież było zdziwienie pustelnika, gdy anioł je zważył i przeważyło brzemię grzechów! „I któż się zatem zbawi – zawołał ze strachem – jeżeli ta niewiasta, mająca tyle dobrych uczynków, została odrzucona!”. Na te słowa zbliżył się do niego anioł i rozwinął przed nim owo brzemię, a w nim było wiele mniejszych brzemion, z napisami: modlitwy, posty, jałmużny, Komunie św. itd. I jeszcze bardziej pustelnik zdziwił się, jak tyle dobrych uczynków może ważyć tak mało. Wtedy anioł rzekł: „Otwórz te brzemiona”. Pustelnik otworzył je i spostrzegł, że były próżne. „Widzisz – rzecze mu dalej – wszystkie te uczynki mają wartość tylko w oczach ludzkich, lecz nic nie znaczą wobec Boga, bo były wykonane z pragnienia własnej chwały i z miłości własnej, szukającej zawsze swej pociechy lub korzyści. Oto się sprawdziły na tej niewieście słowa proroka, że niektórzy zasnęli, myśląc, że są bogaci, a obudzili się z próżnymi rękami. Zasnęła ona snem śmierci sądząc, że jest bogata w dobre uczynki, a teraz obudziła się, mając puste ręce”. Po tych słowach starzec przebudził się i wziął je sobie do serca.