Domek św. Faustyny

W Ostrówku niedaleko Warszawy jest domek należący do diecezji Warszawsko-Praskiej i przeznaczony na centrum modlitwy oraz miejsce pielgrzymkowe i formacyjne zwłaszcza dla młodzieży przygotowującej się do posługi kapłańskiej i zakonnej.
W tym miejscu u rodziny Lipszyców zatrudniła się Helena Kowalska aby zarobić pieniądze na wyprawkę do wstąpienia do klasztoru. Sporo miejsca poświęcone jest właścicielom posesji. Samuel Lipszyc był żydem, natomiast jego żona Aldona była katoliczką. Samuel Lipszyc przyjął chrzest i jego dzieci również. W trakcie wizyty wyświetlany jest film w którym są przytaczane wypowiedzi żyjących do dziś wychowanków Heleny Kowalskiej. Stwierdzają oni jednoznacznie, że w dzieciństwie byli katolikami, natomiast teraz określają się jako niewierzący. Podobnie było z ich mamą p. Aldoną – po wojnie stała się osobą niewierząca.

I tu pojawia się wiele pytań.
Dlaczego takie miejsce upamiętniać i tworzyć tu ośrodek formacyjny gdy u źródeł widać, że działanie łaski Bożej w stosunku do właścicieli było nieskuteczne? Czemu to ma służyć?

http://domfaustyny.pl/

Wąsowo

Dwa pałace w jednym parku

IMG_0781 Wasowo palac HardtowWąsowo to wieś położona w województwie wielkopolskim, 8 km na północny-wschód od Nowego Tomyśla. W 50.hektarowym parku można obejrzeć 2 pałace: barokowo-klasycystyczny pałac rodziny Sczanieckich oraz neogotycki zamek von Hardtów. O tym ostatnim można mówić w czasie przeszłym. W nocy 19 lutego 2011 r.spłonął zabytkowy pałac Hardtów w Wąsowie koło Nowego Tomyśla. Ogień zniszczył go niemal doszczętnie. Mieścił się w nim luksusowy hotel.Zdjęcia, które prezentujemy pochodzą z maja 2008 roku. Zapraszamy do odwiedzin.

 

Monolatria w Kościele Katolickim

Chyba już można mówić o monolatrii w Kościele Katolickim, nauczanie odeszło od monoteizmu.

Monolatria (z gr. monos – „jedyny” + latreía – „służba bogu”) – oddawanie czci boskiej wyłącznie jednemu bóstwu, bez zwalczania i zaprzeczania istnienia bóstw czczonych przez innych. Jest to pośredni etap rozwoju religii między politeizmem a monoteizmem.

Monolatria

Feliks Koneczny trochę inaczej określał monolatrię:

Koneczny dużo miejsca poświęca monolatrii – w jego opinii żydzi wyznawali monolartię – wiarę w jednego Boga, ale Boga plemiennego, który jest Bogiem narodu żydowskiego i tylko im sprzyja. Rozważania dotyczą monoteizmu, politeizmu, różnego stopnia nasilenia monolatrii na przestrzeni dziejów. Braćmi nie są wszyscy ludzie a jedynie ci należący do narodu żydowskiego.

konsnard.wordpress.com/2011/02/19/feliks-koneczny-cywilizacja-zydowska/

Wyznawanie, że tylko przynależność do danej wspólnoty daje zbawienie jest coraz powszechniejsze. We współczesnych ruchach takie podejście jest często spotykane. Tylko w naszej wspólnocie jest Prawda, a wszyscy spoza naszej wspólnoty mają problem.

Potrzeba i obowiązek umartwienia

Chrześcijanin jest „nowym człowiekiem”, żyjącym według Chrystusa, żyjącym według innych zasad niż człowiek stary, który żyje według zepsutej natury. Owocami życia według natury jest grzech. Zadaniem naszym jest strzec się grzechu, czynić dobrze zwłaszcza będąc chrześcijaninem. Aby to spełniać, należy naprawiać to co jest zepsute, a do tego konieczna jest walka i umartwienie. Bez walki niemożliwe jest umartwienie, bez umartwienia nie można być prawdziwym człowiekiem. Umartwienie nie jest radą a obowiązkiem któremu wszyscy są poddani.

Obowiązek umartwienia dotyczy nie tylko zakonników i kapłanów, którzy dzięki umartwieniu dochowują wierności powołaniu i są zdolni do prac apostolskich ale także świeckich i tych co żyją w małżeństwie. Obowiązek ten nakłada sam Pan Jezus: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój10 i niech Mnie naśladuje” (Mt 16, 24). Św. Paweł tak określa ten obowiązek: „A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami”(Ga 5,24). Tylko ci co należą do Chrystusa będą zbawienie, dlatego bez umartwienia nie ma takiej możliwości. Każdy z nas jest kamieniem przeznaczonym do budowy górnego Jeruzalem ( por. Ap 21). Każdy z kamieni należy obrobić, wygładzić aby pasował do miejsca w którym ma być umieszczony. Tak i chrześcijanie są wygładzani dłutem umartwienia aby stać się w końcu godnymi przeznaczonego im miejsca. Przywiązanie do bogactw, rzeczy materialnych, wygód ciała jest balastem który powoduje, że ustajemy na drodze do zbawienia. Idąc przez ciasną bramę pokuty i umartwienia możemy być naśladowcami Chrystusa i jego uczniami.

Umartwienie potrzebne jest do zwykłego życia chrześcijańskiego a zwłaszcza w dążeniu do doskonałości. Św. Tomasz rozróżnia trzy stopnie umartwienia.

Pierwszy jest unikanie grzechu śmiertelnego i tego wszystkiego w nas i wokół nas co do niego prowadzi. Unikanie wszelkich ku temu okazji i niebezpieczeństw. Ten stopień jest konieczny do zbawienia i obowiązkowy dla wszystkich.

Drugi stopień polega na unikaniu grzechów powszednich, walce ze złymi skłonnościami, przywarami oraz odmawianiu sobie czasami dozwolonych przyjemności. To jest stopień pobożności.

Trzeci stopień właściwy duszom doskonałym i świętym, polega na wyzbywaniu się wszelkiej niedoskonałości oraz na poszukiwaniu nieprzyjemności i cierpienia dla większej chwały Boga.

Pierwszy stopień obowiązuje pod karą piekła, drugi polecany jest wszystkim pod zagrożeniem czyśćca, trzeci zaś jest radą dla dążących do świętości.

Umartwienie ma dotyczyć nie tylko rzeczy zakazanych, grzesznych i wiodących do złego ale również tych które odwodzą nas od cnoty, tamują w drodze do doskonałości mimo, że są dozwolone.

Istotą doskonałości jest miłość Boża, umartwienie jest koniecznym środkiem prowadzącym nas do niej. Dusza uwolniona od przeszkód jakimi są grzechy i słabości szybko i swobodnie dąży do Boga. Jeśli uwolnimy duszę od tego co jest skażone lub niedoskonałe to będziemy przygotowani na przyjęcie Boga. Umartwienie uwalnia od pożądliwości i jednocześnie daje nam wolność. Usposabia duszę do modlitwy, uwalnia od roztargnień i nieuporządkowanych uczuć. Jak piszę św. Teresa od Jezusa: nie spodziewajmy się zostać człowiekiem modlitwy jeśli nie będziemy człowiekiem umartwienia.

Bez umartwienia życie zakonne, kapłańskie, apostolskie jest tylko igraszką, złudzeniem i kłamstwem.

 

 

W oparciu o Życie Duchowe; św. Józef Sebastian Pelczar

Siewierz

0320 Siewierz tanczace panny mSiewierz (fr. Sievers, niem. Sewerien, Sewern, ros. Севеж) – miasto w woj. śląskim, w powiecie będzińskim. Leży na Garbie Tarnogórskim nad rzeką Czarną Przemszą. Siewierz leży 45 km na południe od Częstochowy.

W XV wieku biskup krakowski, Zbigniew Oleśnicki wykupił księstwo siewierskie wraz z zamkiem od zadłużonego księcia cieszyńskiego, Wacława I. Miasto stało się stolicą świeckiego księstwa feudalnego, rządzonego przez biskupów krakowskich (księstwo siewierskie). Od 1484 biskup krakowski Jan Rzeszowski zaczął używać tytułu księcia siewierskiego (Dominus et Princeps Ducatus Severiensis). Ostatni, który używał tego tytułu był zmarły w 1951 roku książę kardynał Adam Sapieha.

Państwo Jaxa

W wyniku działań wojennych roku 1648 do niewoli rosyjskiej dostał się z synem Niceforem, chorąży wołyński Roman Czernichowski herbu Jaxa. Już od ponad 50 lat obowiązywał nakaz carski aby jeńców zsyłać na Syberię w celu jej zasiedlenia.
W miejscu zesłania, koło Irkucka młody Czernichowski służył jako żołnierz a następnie jako setnik oddziałów kozackich. Dał się zauważyć jako zdolny i przedsiębiorczy człowiek.

W roku 1665 w wyniku zatargu osobistego z miejscowym wojewodą Nicefor Czernichowski buntuję się i w wyniku zabójstwa wojewody ucieka z około 100 ludzi.
W trakcie ucieczki dołączają do niego inne oddziały.
Płynąc rzeką Amur docierają do zniszczonego przez chińczyków grodu Ałbazin i zakładają twierdzę o nazwie Jaxa.

XVIII wieczna francuska mapa Chin sporządzona przez D’Anvillea, gdzie Ałbazin oznaczony jest jako Jaxa, obszar rzeki Amur 2

XVIII-wieczna francuska mapa Chin sporządzona przez D’Anvillea gdzie Ałbazin oznaczony jest jako Jaxa – obszar rzeki Amur

W ciągu krótkiego czasu potrafił skupić wokół grodu sąsiednie plemiona Daurów, Tunguzów i inne. Nicefor Jaxa-Czernichowski wykazał wybitny talent organizacyjny, gospodarczy i dyplomatyczny.
Wiele plemion uznało władzę Czernichowskiego, który rządził według opracowanej księgi praw Jaxy. Nicefor Czernichowski nawiązał korespondencję z władzami w Pekinie. Chińczycy określali posiadłość Czernichowskiego jako państwo Jaxa. Część korespondencji prowadzili w języku polskim.

W roku 1669 Nicefor poddał Jaxę władzy cara rosyjskiego aby zabezpieczyć się przed napadami oddziałów kozackich.

W roku 1674 umiera Nicefor Jaxa-Czernichowski a państwo Jaxa chyli się ku upadkowi. Ostatni dokument po polsku, władze chińskie skierowały do ludności osady w 1685 roku już po oddaniu Jaxy władzom chińskim przez Rosję.

Chińskie wojska szturmujące Ałbazin w 1685 rok

Chińskie wojska szturmujące Ałbazin w 1685 rok

Trzej synowie Nicefora dobrowolnie pozostali na Syberii. Potomkowie Czernichowskiego po kądzieli żyli w latach 80 XIX wieku na Syberii koło Nerczyńska. Spotkał ich Marian Dubiecki („Obrazy i studia historyczne” Kraków 1884r.).

Na podstawie:
Wojciech Sulewski „Konterfekty dziwnych polaków” Warszawa Iskry 1973 r.

10 sposób manipulacji społeczeństwem

Czym jest manipulacja? Jest to działanie mające na celu wpływanie na decyzje ludzi w sposób dla nich niezauważalny, które przyniosą im szkody, a dla stosującego – korzyść. Ludzie zmanipulowani podejmują błędne decyzje w przeświadczeniu, że są to ich suwerenne wybory. Nie mają świadomości, że realizują cele inne niż te, które są im podawane.

Manipulacja obrazem

Pierwsze – Odwracanie uwagi
W mediach jest cała masa informacji, które są mało znaczące, nieistotne. Ich celem jest stworzenie szumu informacyjnego by w nim ukryć rzeczy ważne, zasadnicze, istotne.

Drugie – Stwarzanie problemów, a następnie ich rozwiązywanie
Mamy również sporo przykładów takich działań, np ptasia grypa i inne „epidemie” medialne. Tworzy się sztuczne problemy w celu wywołania reakcji odbiorców domagających się reakcji rządzących. Ma to również na celu tworzenia wizerunku sprawnego i kompetentnego rządu.

Trzecie – Stopniowanie zmian
Akceptacja zmian aż do nieakceptowalnego poziomu. Przesuwanie granicy stopniowo, krok po kroku, przez kolejne lata. Wprowadzenie dużych zmian jednorazowo spowodowałoby ich odrzucenie.

Czwarte – Odwlekania zmian
Odwlekanie zmian, które przestawiane są jako „bolesna konieczność” oraz otrzymanie przyzwolenia społeczeństwa na wprowadzenie tych zmian w życie w przyszłości. Łatwiej zaakceptować przyszłe poświęcenie, niż poddać się mu z miejsca. Poza tym istnieje naiwna tendencja do zakładania, że „wszystko będzie dobrze” i że być może uda się uniknąć poświęcenia.

Piąte – Mówienie do społeczeństwa jak do małych dzieci
Jeśli będziesz mówić do osoby tak, jakby miała ona 12 lat, to wtedy, z powodu sugestii, osoba ta prawdopodobnie odpowie lub zareaguje bezkrytycznie, tak jakby rzeczywiście miała 12 lub mniej lat.

Szóste – Skupienie się na emocjach, a nie na refleksji
Wykorzystywanie aspektu emocjonalnego to klasyczna technika mająca na celu obejście racjonalnej analizy i zdrowego rozsądku odbiorcy. Użycie mowy nacechowanej emocjonalnie powoduje łatwe zaszczepienie danych idei, pragnień, lęków i niepokojów, impulsów jak i wywołanie określonych zachowań.

Siódme – Utrzymanie społeczeństwa w ignorancji i przeciętności
Edukacja oferowana niższym klasom musi być na tyle uboga i przeciętna, na ile to możliwe, aby przepaść ignorancji pomiędzy niższymi a wyższymi klasami była dla niższych klas niezrozumiała. Wykształcone elity mogą łatwo manipulować niewykształconym społeczeństwem.

Ósme – Utwierdzanie społeczeństwa w przekonaniu, że dobrze jest być przeciętnym
Propagowanie poglądu, że jest „cool” być głupim, wulgarnym i niewykształconym.

Dziewiąte – Zamiana buntu na poczucie winy
Zmiana sprzeciwu na przekonanie, że jesteśmy jedynymi winnymi swoich niepowodzeń, a to przez niedostatek inteligencji, zdolności, starań. Tak więc zamiast buntować się przeciwko systemowi ekonomicznemu, jednostki będą żyły w poczuciu obniżenia własnej wartości, winy, co prowadzi do depresji i zahamowania działań. A bez działań nie ma rewolucji!

Dziesiąte – Poznanie ludzie lepiej niż oni sami siebie znają
Postęp w nauce jest tak szybki i głęboki, że specjaliści posiadają narzędzia z dziedziny neurobiologi, psychologii do poznania ludzkiej psychiki i jej kontroli.
Zapewne każdy z nas jest w stanie do każdego z tych punktów podać przykłady z telewizji, radia, prasy lub portali informacyjnych.

Zasady modernizmu

Modernism

Bp Władysław Krynicki

Modernizm, albo katolicyzm postępowy, jest wynikiem pewnych najnowszych usiłowań, pragnących na swój sposób pogodzić społeczeństwa teraźniejsze z Kościołem. Podjęli je ludzie, przesiąknięci współczesnymi poglądami filozoficznymi i społecznymi.
Nadmierny indywidualizm i opieranie się w wywodach na uczuciowości, zamiast na ścisłym rozumowaniu, doprowadziło modernistów do przeinaczania prawd chrześcijańskich, choć oni sami do tego się nie przyznają. Pomawiając Kościół o wsteczność, niepojmowanie ducha czasu i kultury nowożytnej, żądają odeń przystosowania się do pojęć i dążności dzisiejszych, jako warunku jego dalszej żywotności, rozwoju i pożądanego wpływu. Główne ich zasady są następujące:

1. W dziedzinie filozofii:
a) Agnostycyzm, czyli teoria głosząca, że rozum ludzki jest całkowicie zamknięty w dziedzinie zjawisk, czyli że poznaje tylko to, co jest dla zmysłów dostępne, i w takiej postaci, w jakiej jest dostępne; nie ma nawet możliwości przekroczenia tych granic; stąd wniosek, że Bóg nie może być bezpośrednim przedmiotem ani nauki, ani historii.
b) Immanencja życiowa, czyli jakaś nieświadoma, wrodzona człowiekowi potrzeba czegoś Boskiego; uczucie religijne, wywołane ową potrzebą, jest jedynym źródłem wiary, objawienia, religii i pewnych zewnętrznych jej form, zwanych dogmatami albo symbolami. Stąd wynika, że nie było i nie ma żadnego objawienia zewnętrznego. Bóg objawia się ludziom tylko przez uczucie, gdy je sobie uświadamiają. Ono też jest najwyższą normą działania dla wszystkich, nawet dla Kościoła, ilekroć naucza lub wydaje przepisy. Owo uczucie religijne rozwija się powoli z postępem życia ludzkiego i cywilizacji, a rozwój ten wpływa rozstrzygająco na treść każdej religii. Religia katolicka nie stanowi tu wyjątku, ponieważ, jak twierdzą moderniści, powstała ona w samowiedzy Chrystusa, męża posiadającego pierwszorzędne przymioty, a powstała nie inaczej, jeno przez proces Jego życiowej immanencji.

2. W dziedzinie wiary:
a) Opieranie pewności istnienia Boga na pochodzącym z uczucia religijnego instynkcie, czyli na bezpośrednim osobistym doświadczeniu. To podmiotowe doświadczenie czyni człowieka wierzącym.
b) Stawianie na równi wszystkich religii na tej zasadzie, że źródłem wszystkich jest religijne uczucie i że we wszystkich formuły, czyli symbole, są zastosowane do religijnego uczucia wierzących.
c) Tradycją w mniemaniu modernistów jest udzielanie drugim pierwotnego doświadczenia religijnego za pomocą słowa lub książek. Jeżeli doświadczenie religijne, w ten sposób rozpowszechnione, żyje i trwa w ludziach, ma ono za sobą dowód prawdy, gdyż prawda a życie, to jedno.
d) Całkowite odgrodzenie wiary od nauki. Dla tych, którzy stanęli na podwójnej wyżynie filozofa i wierzącego, nie może być zatargu pomiędzy nauką i wiarą, gdyż obydwie są całkiem od siebie odgrodzone. Nauka obraca się w świecie zjawisk, wiara w sferze rzeczy Boskich, całkiem dla nauki niedostępnych. Co zatem może być dla uczonego fałszem, to może być prawdą dla wierzącego. Wiara atoli musi podlegać nauce, ponieważ formuły religijne (dogmaty), będące zjawiskami poznawalnymi, poddane są kontroli nauki, więc od niej zależą.

3. W dziedzinie teologii:
a) Immanencja teologiczna, rozumiana według niektórych jako działanie Boga w człowieku; według innych jako czysto przyrodzone współdziałanie przyczyny pierwszej (tj. Boga) z przyczyną drugorzędną (tj. naturą). Są prócz tego moderniści, tłumaczący immanencję jako utożsamienie Bóstwa z człowiekiem w znaczeniu panteistycznym.
b) Symbolizm teologiczny. Formuły, czyli dogmaty nie są niczym innym, jak tylko określeniem przez Kościół prymitywnych pojęć, wywoływanych w ludziach przez uczucia religijne. Muszą tedy owe formuły stosować się tak do wiary, jak do uczuć człowieka wierzącego; a ponieważ te ostatnie są zmienne, zależne od poziomu kultury, więc i formuły religijne muszą podlegać zmianom. Charakter ich zatem jest czysto symboliczny. Należy je atoli szanować, dopóki opinia publiczna uważa je za odpowiednie do sformułowania przekonań ogółu.
c) Permanencja Boża. Samowiedza religijna chrześcijanina jest dalszym rozwinięciem takiejże samowiedzy Chrystusa, jak roślina jest rozwinięciem nasienia; co zatem zrodziło się w samowiedzy Chrystusowej i z niej wyszło, to żyje, zachowuje się i rozwija w samowiedzach chrześcijan i w tym znaczeniu chrześcijanie żyją życiem Chrystusowym.
d) Dogmaty, sakramenty, Pismo Święte, Kościół, o tyle pochodzą od Chrystusa, o ile je z biegiem czasu wytworzyło życie chrześcijańskie, biorące początek od Chrystusa. Sakramenty, podobnie jak formuły dogmatyczne, są czystymi symbolami; ich zadaniem jest działać na zmysł religijny, wywoływać w nim odpowiednie uczucie religijne. Pismo Święte jest zbiorem niezwykłych doświadczeń religijnych, wyrażonych słowem, a natchnienie silnym, acz naturalnym popędem do wyrażenia swej wiary pismem. Jest więc ono według modernistów czymś w rodzaju natchnienia poetyckiego. Jak to ostatnie jest działaniem Boga, tak w tenże sam sposób można natchnienie ksiąg świętych przypisać Bogu.
e) Kościół jest wytworem zbiorowej samowiedzy i potrójna (dogmatyczna, dyscyplinarna i liturgiczna) władza Kościoła z tego samego źródła wypłynęła i od niego zależy. Jak w państwie świeckim samowiedza zbiorowa stworzyła demokrację, tak i władza kościelna powinna się nagiąć do form demokratycznych.
f) Kościół i państwo są sobie obce ze względu na cel swego istnienia, stąd koniecznością jest rozdział Kościoła od państwa i wyodrębnienie w każdym człowieku obywatela od katolika. Nadużyciem jest według modernistów wtrącanie się Kościoła w stosunki obywatela do kraju; natomiast jak wiara nauce, tak Kościół w tym wszystkim, co ma w sobie zewnętrznego, powinien podlegać państwu.
g) Rozwój (ewolucja) jest wynikiem ścierania się dwóch sił, z których jedna prze naprzód, druga ma w sobie charakter zachowawczy. Siła postępowa to ogół wiernych; siła zachowawcza – to tradycja, znajdująca swój wyraz we władzy. Czynnik pierwszy przez głębiej czujące jednostki wpływa na samowiedzę zbiorową, przekształca dogmaty stosownie do wymagań postępu i pobudza władzę Kościoła do uwzględniania owych wymagań.

4. W dziedzinie historii i krytyki:
Staranne omijanie wszystkiego, co Boskie, ponieważ wszelka działalność nadprzyrodzona w sprawach ludzkich należy do zakresu wiary, nie zaś do historii. Co dotyczy faktów, w których nadprzyrodzoność pomieszana jest z przyrodzonym, historyk bierze tylko ludzką stronę rzeczy, oczyszczając ją od wszelkiej nadprzyrodzoności. Więc historyk modernista odmawia Chrystusowi i Jego dziełom wszelkiego charakteru Boskiego i rozpatruje go po ludzku, w przeciwieństwie do Chrystusa, o jakim uczy wiara; stąd Chrystus „historyczny” znacznie różni się od Chrystusa „wiary”. Podobnie modernista krytyk poddaje księgi święte prawu rozwoju życiowego, stosowanemu przez się do wszystkich zjawisk i powstanie dalszych ksiąg Pisma Świętego tłumaczy jedynie przez wyjaśnianie, przestawianie i rozszerzanie pierwotnego opowiadania, zawartego w Pięcioksięgu Mojżeszowym i trzech pierwszych ewangeliach.

5. Na powyższych zasadach oparty, apologeta modernista stawia sobie za cel dopomagać niewierzącym do obudzenia w nich przeświadczenia religijnego, jako jedynego fundamentu wiary, a następnie do uznania religii katolickiej, pomimo istniejących w niej błędów i sprzeczności (?!); w katolicyzmie bowiem, bardziej niż w innych religiach, tkwi i rozwija się siła niewiadoma, tryskająca życiem, więc tym samym zawierająca i prawdę.

6. Jako reformatorzy, żądają moderniści wyrugowania z seminariów filozofii scholastycznej i zastąpienia jej przez filozofię nowoczesną; zamiast teologii pozytywnej podstawiają po swojemu pojętą historię dogmatów. Wykład historii i katechizmu chcą mieć również dostosowany do swojej metody i swych zasad. Dalej, wołają o zmniejszenie ceremonii kościelnych i pobożnych praktyk, o zdemokratyzowanie rządów Kościoła, zreformowanie kongregacji rzymskich, zwłaszcza Świętego Oficjum, o zniesienie celibatu duchownych. Jednym słowem pragną całkowitej przemiany Kościoła, ponieważ według nich nie ma w nim niczego, co by nie wymagało reformy.

Pascendi Dominici gregis

Zgubną doktrynę modernizmu potępił Ojciec Święty Pius X w encyklice Pascendi Dominici gregis (z 8 września 1907) i napiętnował ją jako stek wszelkich herezji i błędów, wygłaszanych kiedykolwiek przeciwko religii katolickiej, najwyraźniej sprzecznych z objawioną nauką Kościoła, usiłujących zniweczyć wszelką religię, prowadzących do panteizmu, a w ostatecznym wyniku do ateizmu.

VI Rozdział książki: Modernizm potępiony przez papieży;

Brat czeski, wróg Polski, heretyk

Jan Amos Komensky jak podaje wikipedia – całe życie poświęcił praktycznej działalności wychowawczej, układaniu podręczników szkolnych i teoretycznemu opracowywaniu zagadnień pedagogicznych, a szczególnie dydaktycznych. Twórca i propagator jednolitego systemu powszechnego nauczania. Zalecał objęcie nauczaniem wszystkich niezależnie od płci i stanu, a także nauczanie w języku ojczystym (nauka łaciny miała być wprowadzana później). Uznawany za ojca współczesnej pedagogiki – był prekursorem współczesnej dydaktyki oraz twórcą koncepcji jednolitego systemu szkolnictwa. Był zwolennikiem egalitaryzmu wykształcenia ; sformułował nowoczesne ujęcie encyklopedyzmu dydaktycznego, zasady poglądowości oraz idei edukacji permanentnej, był Komensky wielkim europejczykiem, człowiekiem światowym. Świadczą o tym liczne podróże po całej niemalże Europie, w tym po Polsce.

Uważany jest za reformatora i myśliciela epoki zwanej nowożytnością. Jego postać – obok innych sławnych postaci tego okresu- zaważyła na biegu historii, rozwoju kultury, nauki, cywilizacji, od czasów najdawniejszych po współczesność. Można użyć stwierdzenia, że myśliciel ten zdobywał i zmieniał świat, zapisując się trwale w jego historii, oddziałując na myśl filozoficzną, życie społeczne i religijne, zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Komeński był wielkim człowiekiem, miał skomplikowany i momentami imponujący życiorys; uczestniczył w wielkich wydarzeniach różnych krajów, stworzył doniosłe i nieśmiertelne dzieła.

Ze strony http://www.comenius.uph.edu.pl/index.php/pl/home/o-komenskim.html

Kim był w rzeczywistości Komensky?

Jan Amos Komensky (1592 – 1670)

Był Komensky jednym z członków najwyższych władz braci czeskich, radykalnego odłamu husytów dążącego do powszechnej równości i wprowadzenia wspólnoty majątkowej. Należał do jednych z najbardziej zagorzałych wrogów Kościoła Katolickiego. Nie ukrywał swojej fascynacji gnozą i kabałą, otwarcie głosił nienawiść do Kościoła katolickiego oraz państw katolickich. W 1657 r. dał wyraz swoim poglądom: „Papież jest Wielkim Antychrystem uniwersalnego Babilonu, Cesarstwo Rzymskie a szczególnie Dom Austriacki to sprostytuowane bydle”. Podstawą i sednem jego poglądów był manicheizm tj stawianie szatana na równi z Bogiem, postrzeganie materii ziemskiej za dzieło szatana i negowaniu dóbr ziemskich. Prowadziło to do promocji postaw rewolucyjnych i anarchistycznych, które to miały kulminację w rewolucjach: we Francji oraz bolszewickiej w Rosji.
W trakcie wojny trzydziestoletniej w roku 1621, musiał uciekać z Czech i osiedlił się w dobrach Rafała Leszczyńskiego, polskiego magnata i wielbiciela protestantyzmu.
W trakcie swojego pobytu w Lesznie utrzymywał kontakty z królem szwedzkim Karolem Gustawem oraz księciem siedmiogrodzkim Rakoczym. Był bezpośrednio zaangażowany, wraz ze wspólnotą braci czeskich z Leszna, w przygotowanie najazdu Szwedów na Rzeczpospolitą w roku 1655 (potop szwedzki). Komensky był w rzeczywistości spiskowcem politycznym, który zniszczenie katolickiej Rzeczpospolitej stawiał sobie za jeden z głównych celów. Skutkiem jego działalności na Polskę najechali Szwedzi,  protestanccy magnaci zdradzili ją, wybuchła wojna kozacka a Rakoczy próbował najechać Polskę. Na szczęście, Polska dużym wysiłkiem poradziła sobie z tymi trudnościami. Od roku 1657 Komensky mieszka w Amsterdamie. Został zmuszony do opuszczenia Rzeczpospolitej Obojga Narodów.

Tolerancja religijna RON nie przysłaniała szlachcie działań na jej szkodę i podejmowania decyzji broniących państwa.

Dwie najważniejsze chwile

W doczesnym życiu człowieka liczą się tak naprawdę tylko dwa momenty. Dwa zdarzenia są ważne: narodzenie i śmierć. I jak na ironię są to wydarzenia na które nie mamy żadnego wpływu. Wydaje się nam, że jesteśmy panami swojego losu, że kierujemy swoim życiem. A tak naprawdę, to nie wiemy po co przyszliśmy na ten świat, nie wiemy dlaczego teraz a nie 50 lat wcześniej czy 100 lat później. Nie podejmowaliśmy decyzji, że mamy urodzić się tu i teraz. Nie my wybieraliśmy sobie rodziców, ojczyznę. Jakby postawić tezę, że może jednak nie – dokonaliśmy wyboru, ale w chwili narodzenia wiedza ta została nam odebrana. Mogło tak być – ale to by świadczyło, że były i są przyczyny, że żyjemy tu i teraz. A brak wiedzy o tym świadczyć może tylko o jednym – nie jest to nam w życiu doczesnym potrzebne. Życie jest nam dane jako zadanie do wykonania, a jeśli tak, to na pewno będzie podlegało rozliczeniu.

Wydaje się nam, że możemy decydować o swojej śmierci. O skróceniu swojego życia zawsze możemy się postarać. Skrócenie swojego życia też nie zawsze jest naszą decyzją, często wydaje się nam, że to co mówimy, robimy to jest naszą suwerenną decyzją. A tak nie jest – na nasze decyzje ma ogromny wpływ otoczenie, media oraz duchy dobre jak i złe. Skrócenie sobie życia jest poddaniem się rozpaczy, jest rezygnacją z możliwej nagrody życia wiecznego.Wydłużenie jest już trudniejsze. Tak naprawdę to nie mamy takiej możliwości. Nie wiemy co jest nam dane i dlatego nie znamy dnia swojej śmierci.